Zbigniew Ziobro z groźną miną, w kowbojskim kapeluszu i ciemnych okularach? To się wydarzyło! Wszystko dzięki Marii Kurowskiej z PiS, która jest wyraźnie zafascynowana politykiem. A to nie wszystko! Cyrk z Ziobrą Gdy wydaje się, iż w polskiej polityce widzieliśmy już wszystko i absolutnie nic nie jest w stanie nas zaskoczyć (trudno przebić ukrywanie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika w Pałacu), pojawia się Zbigniew Ziobro, który bawi się w kotka i myszkę z komisją śledczą. Od kilku dni coś nam podpowiadało, iż to będzie tragikomedia, szczególnie gdy usłyszeliśmy, iż były minister sprawiedliwości udał się za granicę. Jednak to, co się wydarzyło w piątek… Klękajcie narody! Policja od rana szukała byłego ministra, by doprowadzić go na przesłuchanie przed komisję śledczą. Ziobry nie było pod żadnym ze znanych adresów, bo przebywał w… siedzibie TV Republika, gdzie udzielił wywiadu Michałowi Rachoniowi. Na miejsce przybyli funkcjonariusze, ale nie zostali wpuszczeni przez Tomasza Sakiewicza. Ostatecznie Ziobro sam oddał się w ręce policji, dosłownie w ostatniej chwili obowiązywania sądowego nakazu. Jednak przywieziono go na miejsce… komisja skończyła obrady, wcześniej wnioskując o 30-dniowy areszt dla byłego ministra. Dla Kurowskiej jest królem – Znów się okazało, iż Donald Tusk jest „miękiszonem” i „zgniecionym naleśnikiem” dlatego, iż wtedy kiedy