Sejm przegłosował uchylenie immunitetu Zbigniewowi Ziobrze oraz wyraził zgodę na jego tymczasowe aresztowanie na 30 dni. Za takim rozwiązaniem opowiedziało się 239 posłów, przeciwko było 178, nikt nie wstrzymał się od głosu.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Decyzja ta wynika z rekomendacji sejmowej komisji regulaminowej, która uznała, iż aresztowanie Ziobry jest konieczne, aby zapewnić jego obecność przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Polityk – według komisji – nie stawił się w wyznaczonym terminie.
Teraz wniosek o aresztowanie trafi do sądu, który podejmie ostateczną decyzję w tej sprawie.
Jarosław Kaczyński nie krył oburzenia decyzją Sejmu, nazywając ją politycznym atakiem ze strony rządu Donalda Tuska. – Za nami kolejny popis bezczelności Tuska i jego ekipy. Mówią, iż uczciwi nie mają się czego bać, a jednocześnie bronią immunitetów swoich posłów. Czyżby nie mieli argumentów na swoją obronę?! – skomentował lider PiS.
Dodał również, iż Ziobro padł ofiarą celowych działań, które miały na celu uniemożliwienie mu obrony. – Szczytem zakłamania jest zgoda na areszt i doprowadzenie przed nielegalną pseudokomisję ministra Ziobry, który przecież stawił się na jej wezwanie, ale celowo nie został wpuszczony na salę. Słowa „kończ, już kończ, bo zaraz wejdzie” najlepiej pokazują, jakie były rzeczywiste intencje tego politycznego teatru – ocenił Kaczyński.
Były minister sprawiedliwości, który jeszcze do niedawna miał ogromne wpływy, dziś publicznie demonstruje, jak kilka znaczy dla niego obowiązujące w Polsce prawo.