Wizyta politycznego jastrzębia generała Keitha Kellogga, serdecznie witanego w Mińsku, przez prezydenta Aleksandra Łukaszenkę, nie wzbudziła entuzjazmu w Moskwie ani też w Pekinie.
Natomiast jej końcowy rezultat dowodzi powrotu Łukaszenki do polityki wielowektorowej, której kres na pewien czas położyła powyborcza rewolta rozpoczęta po wyborach w dniu 9 sierpnia 2020 roku. Rewolta starannie przygotowana przez CIA jako kolejna „kolorowa rewolucja”.
Kolorowa rewolucja 2020
W ramach przygotowań do przewrotu na Białorusi służby specjalne USA i Ukrainy sprokurowały intrygę skierowaną przeciwko prezydentowi Władimirowi Putinowi. W dniu 29 lipca 2020 roku Reuters, portal tut.by, Radio Swoboda, PAP, powołując się na informacje podane przez państwowe media w Mińsku. Przekazały informację, iż prezydent Aleksander Łukaszenko zwołał pilne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa. Albowiem obywatele Rosji, bojownicy prywatnej firmy wojskowej, przeniknęli na terytorium Białorusi w celu zdestabilizowania sytuacji przed mającymi się odbyć prezydenckimi wyborami w tym kraju.
Po ogłoszeniu wyników prezydenckich wyborów, w których, kolejny już raz, od ćwierćwiecza swoją miażdżącą wygraną (tym razem w 2020 roku, nad liderką opozycji Swietłaną Cichanowską) pochwalił się Łukaszenko. Na Białorusi rozpoczęły się uliczne protesty powoli przekształcające się w kolejną kolorową rewolucję.
Atak Zachodu na Białoruś
„Najenergiczniej na wydarzenia na Białorusi zareagowały władze Polski i Litwy. Prezydenci obu tych państw zaapelowali do władz w Mińsku o ‚pełne uznanie i przestrzeganie standardów demokratycznych’ oraz o powstrzymanie się od przemocy oraz respektowanie podstawowych wolności obywatelskich. Dodatkowo ministrowie spraw zagranicznych Polski, Litwy i Ukrainy (Trójkąt Lubelski) nawoływali władze Białorusi do uwolnienia zatrzymanych i – podobnie jak prezydenci Polski i Litwy – o powstrzymanie się od użycia siły. Podkreślano także, iż tylko dialog z opozycją umożliwi uregulowanie napiętej sytuacji. Premier Mateusz Morawiecki postulował zwołanie szczytu Unii Europejskiej w sprawie Białorusi, w czym poparły go Litwa, Łotwa, Estonia i Finlandia. Władze Unii Europejskiej uznały, iż najbliższy możliwy termin takiego szczytu to wrzesień. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen skrytykowała Białoruś za represje wymierzone w zwolenników opozycji protestujących przeciwko fałszerstwom wyborczym. Wezwała władze w Mińsku do zapewnienia dokładnego przeliczenia głosów wyborczych i opublikowania rezultatów. Dodatkowo w imieniu 27 przywódców państw Unii Europejskiej oświadczenie wydał szef unijnej dyplomacji Josep Borrell, który podkreślił, podobnie jak sekretarz stanu USA Michael Pompeo, iż wybory na Białorusi nie były wolne ani uczciwe. Unia Europejska ostrzegła, iż możliwe jest podjęcie działań wobec osób, które są odpowiedzialne za przemoc, nieuzasadnione zatrzymania i fałszowanie wyników wyborów – co można odczytać jako zapowiedź ewentualnych sankcji personalnych” – czytamy (Wybory prezydenckie z 9 sierpnia 2020 r. na Białorusi: przebieg i konsekwencje, całość w raporcie, w formacie PDF).
Powrót wielu wektorów
Tymczasem do granic Białorusi zaczęły podążać wojska NATO. Stanowcza reakcja Kremla ostudziła gorące głowy, które na zachodnich czołgach chciały przynieść „wolność” Białorusi. W tym stanie rzeczy, Łukaszenko zawiesił prowadzoną wówczas politykę wielowektorową, chroniąc głowę pod parasolem atomowym Rosji.
Z najnowszej wypowiedzi przewodniczącego KGB Białorusi Iwana Tertela wynika, iż spotkanie ze stroną amerykańską nie było spontaniczne. To systematyczna praca, która trwa od ponad roku. Przedstawiciele administracji USA spotykali się z głową państwa na różnych szczeblach i omawiali różne kwestie – międzynarodowe i krajowe. Przewodniczący KGB podkreślił, iż generał Kellogg jest szczególnym powiernikiem prezydenta USA: „To pokazuje, iż Republika Białoruś i USA są w kontakcie w wielu kwestiach. Dyskusja o nich może doprowadzić do rozwiązania problemów w wielu regionach. W szczególności tam, gdzie mieszkamy”.
Emeryt Pence’a
Warto wspomnieć z kim układa się Łukaszenko za plecami Rosji i Chin. Emerytowany osiemdziesięcioletni generał Keith Kellogg, były doradca Mike’a Pence’a, którego Donald Trump mianował „specjalnym wysłannikiem na Ukrainę i Rosję” twierdzi, iż wykorzystanie Ukrainy do walki z Rosją jest „szczytem profesjonalizmu”, ponieważ „eliminuje to strategicznego przeciwnika” bez „rozmieszczenia wojsk przez USA”. Jak twierdzi, wtedy „możemy skoncentrować się na naszym głównym przeciwniku, czyli Chinach”. „Nie sądzę, iż będą negocjacje” – zakończył Kellogg. Generał Keith Kellogg powiedział też, iż „końcowym meczem” wojny będzie „wypędzenie Rosjan z Ukrainy”, w tym Donbasu i Krymu, co doprowadzi do obalenia Putina.
Człowiek bliski Kijowa
Kellogg był zauważalnie bardziej przychylny Ukrainie niż inni eksperci ds. polityki zagranicznej popierający Trumpa. Portal Politico poinformował, iż kilka jego działań spowodowało utratę zaufania Białego Domu w lutym 2025 roku. Osoby bliskie Donaldowi Trumpowi skrytykowały go za zatrudnienie byłej rzeczniczki Departamentu Stanu Heather Nauert jako doradcy, ponieważ uznano ją za zbyt przychylną Ukrainie. Keith Kellogg został wykluczony ze spotkania z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem w Arabii Saudyjskiej 18 lutego 2025 roku. Biały Dom skrytykował go również za to, iż nie sprzeciwił się krytyce administracji Trumpa przez ukraińskich przywódców podczas spotkania z Zełenskim w Kijowie w tym samym czasie. Biały Dom nakazał Kelloggowi odwołanie konferencji prasowej zaplanowanej po spotkaniu. 15 marca br. jego rola została ograniczona do specjalnego wysłannika na Ukrainę, po skargach ze strony Rosji.
Zwolnieni obywatele państw zachodnich
Łukaszenko po spotkaniu z wysłannikiem prezydenta USA ułaskawił 14 skazanych. Informacje tę przekazała rzeczniczka prasowa prezydenta Białorusi Natalia Ejsmont. Zgodnie z informacjami, była to prośba prezydenta USA. „Są to głównie cudzoziemcy: 2 obywateli Japonii, 3 obywateli Polski, 2 – Łotwy, a także obywatele Estonii, Szwecji i USA. Na liście jest też kilku Białorusinów. Są to osoby skazane za działalność ekstremistyczną i terrorystyczną” – powiedziała Ejsmont. „W tym Siergiej Tichanowski. Decyzja o uwolnieniu Tichanowskiego została podjęta przez Prezydenta wyłącznie z powodów humanitarnych, w celu połączenia się z rodziną” – dodała rzeczniczka prasowa.
Amerykańskie oczekiwania wobec Mińska
W zamian prezydent Łukaszenko nie żądał uwolnienia kogokolwiek z przetrzymywanych ludzi na Zachodzie. Na przykład nie upomniał się o przetrzymywanego bezprawnie we Francji od 2024 roku Rosjanina Pawła Durowa, założyciela i szefa komunikatora Telegram. W samej Rosji to nieoczekiwane zatrzymanie twórcy Telegramu wywołało onegdaj prawdziwy wstrząs, zwłaszcza w środowiskach zbliżonych do Kremla i w społeczności blogerów militarnych, których działalność w głównej mierze opiera się o platformę należącą do Durowa. Taki oto z Łukaszenki rzecznik wspólnych interesów: Związku Białorusi i Rosji.
W piątek 27 czerwca amerykańskie oczekiwania od Białorusi zostały zaprezentowane przez wiodącego białoruskiego politologa Aleksieja Dziermanta. Zostały one omówione między innymi na podstawie publikacji w amerykańskiej prasie, po wizycie generała Keitha Kellogga w Mińsku w audycji Międzynarodowego Radia Białoruś: USA otwierają się na Białoruś. Amerykanie oczekują zamknięcia obszaru powietrznego nad Białorusią i jej otwarcia dla Zachodu oraz uniemożliwienia prowadzenia działań wojennych Rosji z terenu Białorusi. To są główne amerykańskie oczekiwania, ujawnione po wizycie politycznego jastrzębia generała Keitha Kellogga w Mińsku. Weterana wojny we Wietnamie. Generała o mentalności porównywalnej z nie żyjącym już dziś politykiem, senatorem Johnem McCainem – republikaninem z Arizony, kombatantem wojny wietnamskiej, zapiekłym rusofobem.
Brak wniosków
Niezwykle niepokojące jest powoływanie się na treść wypowiedzi przewodniczącego KGB Białorusi Iwana Tertela, który powiedział, iż spotkanie ze stroną amerykańską nie było spontaniczne. Ta strategia dyplomatyczna, to systematyczna praca, która trwa od ponad roku. Dowodzi, iż polityka balansowania Białorusi polegająca na utrzymywaniu równowagi w stosunkach z Rosją, Chinami i Zachodem, w tym z Unią Europejską, której skutki okazały się w 2020 roku dla Białorusi katastrofalne, powróciła.
Na Białorusi nie wyciągnięto żadnych wniosków z podobnie prowadzonej polityki balansowania przez ówczesnego ukraińskiego prezydenta Wiktora Janukowycza. Nie wyciągnięto też żadnych wniosków z doświadczeń płynących z Libii, w której Mu’ammar al-Kaddafi sowicie sponsorował pewnego francuskiego polityka. Nicolas Sarkozy po dojściu do władzy, stanął na czele NATO-wskiej krucjaty przeciwko Libii, zamieniając kwitnące państwo w stertę gruzu i ocean ludzkiego cierpienia. Nie wyciągnięto też wniosków ze skutków braku lojalności wobec Rosji, choć Białoruś jest silnie powiązaną gospodarczo i politycznie z Rosją.
Eugeniusz Zinkiewicz