Zielony Nieład. Myśli 39 / 2024
Zielony Nieład. Myśli 39 / 2024
data:28 września 2024 Redaktor: Anna
Cóż przyjdzie człowiekowi z całego trudu, jaki zadaje sobie pod słońcem? Pokolenie przychodzi i pokolenie odchodzi, a ziemia trwa po wszystkie czasy. To, co było, jest tym, co będzie, a to, co się stało, jest tym, co znowu się stanie, więc nic zgoła nowego nie ma pod słońcem. jeżeli jest coś, o czym by się rzekło: «Patrz, to coś nowego» – to przecież istniało to już w czasach, które były przed nami. (Koh 1, 3, 9-10)
Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie przypadł na was znienacka, jak potrzask. Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi. Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym» (Łk 21, 34-36).
Mamy obrazy skutków powodzi. Widzimy zniszczenia w tym mieszkań i domów konkretnych ludzi. Widzimy też solidarność Polaków, którzy wobec zniszczeń organizują pomoc. Widzimy wolontariuszy, którzy przybyli na miejsce by pomagać, w szczególności w usuwaniu skutków powodzi. Mam też relacje o skutecznej i sprawnej pomocy wojska (jednostki WOT) oraz Straży Pożarnej, dzięki której ludzie odzyskują nadzieję na odtworzenie swoich domostw. Oczywiście zdarzają się przestępcze zachowania, ale jest to margines.
Obecnie należy uchwalić systemowe sposoby pomocy, ale także wspierać organizacje pomocowe np. Caritas, bo dobrze ukierunkowana pomoc będzie potrzebna.
Trzeba też przeanalizować przyczyny skutków powodzi zarówno infrastrukturalnych jak i organizacyjnych i nie można przemilczać żadnych z nich, by w przyszłości zminimalizować te skutki, gdy przyjdą kolejne zagrożenia. Tu się okaże, czy przy tej debacie na czoło wyjdzie dobro wspólne Polaków. jeżeli ktoś pomija bagatelizowanie zagrożenia na dzień przed powodzią i tego nie mówi, to dba o interes partyjny by nie utracić poparcia, a nie o wypracowanie możliwie najlepszego scenariusza kierowania działaniami zapobiegawczymi i ratunkowymi. Gdyby ostrzeżenie przyszło wcześniej udałoby się nieco lepiej przygotować i zabezpieczyć więcej dobytku. Gdy nie uznaje, iż to wielki błąd, to niestety, może się on powtórzyć. Dobrze byłoby wypracować strukturę kierującą działaniami w takich przypadkach. Być może ona jest, ale społeczeństwo nie ma wiedzy na ten temat. I wreszcie należy dokładnie przyjrzeć się jakie organizacje i jacy ludzie przeszkadzali bądź opóźniali budowanie inwestycji infrastrukturalnych przeciwdziałających powodziom.
Trzeba przyjrzeć się tzw. organizacjom ekologicznym: czyj interes reprezentują i od kogo otrzymują pieniądze na działania. Trzeba też przyjrzeć się ideologiom klimatystycznym by uniknąć szkodliwych działań. Niemcy mówią wprost: to, iż powódź zalała polskie miasta, ratuje Brandenburgię przed kataklizmem. Gdyby polski system przeciwpowodziowy zadziałał, to dzisiaj niemieckie wsie i miasteczka znajdowałyby się pod wodą. To już kolejny głos, który pokazuje, iż realizacja strategicznych inwestycji w Polsce, także tych, które mają chronić nas przed powodziami, jest nie na rękę Niemcom.
NSZZ „Solidarność” zleciła opracowanie raportu nt programu Unii Europejskiej zatytułowany: „Drapieżny Zielony (Nie)Ład” (https://preczzzielonymladem.pl/raport/) i organizuje zbiórkę podpisów o zorganizowanie referendum by zatrzymać wprowadzenie w Polsce Zielonego Ładu.
Informację o tym raporcie można przeczytać pod linkiem: https://pch24.pl/drapiezny-zielony-nielad-eksperci-solidarnosci-o-europejskim-zielonym-ladzie/; z niej przekazuję kilka wybranych zdań:
„Europejski Zielony Ład (dalej: EZŁ) przewiduje przejście na gospodarkę o obiegu zamkniętym, neutralną dla klimatu do 2050 roku. Stąd przyjęcie prawa o klimacie, by pobudzić inwestycje w tzw. zielony sektor, który może jeszcze bardziej szkodzić ludziom i przyrodzie (m.in. farmy wiatrowe i fotowoltaikę, samochody elektryczne, termomodernizację, rozwój biotechnologii, GMO II generacji, cyfryzację i smart cities, wytwarzanie na skalę przemysłową biomasy). Osiągnięcie tych celów będzie wymagało ogromnych nakładów środków w produkcję szkodliwych dla środowiska baterii litowo-jonowych, w technologię 5G, a choćby 6G, tzw. sztuczną inteligencję oraz zmian struktur własnościowych ziemi, a nade wszystko stałego zwiększania wszelakich podatków ekologicznych i ograniczania wolności ludzi. Zmiana, która już się dokonuje, jest koordynowana globalnie, regionalnie i lokalnie. Polega ona m.in. na przetransferowaniu oszczędności obywateli na inwestycje w wątpliwe technologie oraz usługi. Ogromnych kosztów transformacji nie jest w stanie ponieść polskie społeczeństwo.
Autorzy raportu krytykują KE za prowadzenie „polityki przemocowej” mocno ingerującej w politykę narodową państw. EZŁ przedstawiany jest jako „nie tylko ideologia, ale przede wszystkim pretekst i narzędzie do zawładnięcia społeczeństwami i gospodarkami państw narodowych, wręcz ich skolonizowania”.
Dr Artur Bartoszewicz wskazuje, iż „ukierunkowanie wydatków publicznych na cele niepotrzebne i nieistotne dla bezpieczeństwa ogranicza potencjał rozwojowy”. Bruksela wręcz prowadzi „wojnę hybrydową”, powodując ubożenie obywateli, upadłości przedsiębiorstw i niebotyczne zadłużenie państw. Społeczeństwa są poddawane totalnej propagandzie klimatycznej... Zawładnięci ideologią Zielonego Ładu politycy i aktywiści dają przyzwolenie na ogromną interwencję państwa we wszystkie rynki i sektory, a wręcz jej żądają. W Polsce do dziś nie oszacowano pełnego budżetu transformacji energetycznej. Kwoty, które mogą się okazać konieczne do wydania do 2030 r. na inwestycje związane z transformacją energetyczną, w tym przekształcenie rynku w tej branży, sięgają w przybliżeniu choćby kilkuset miliardów złotych”.
„Koncepcja Europejskiego Zielonego Ładu jest niezgodna z zasadami ograniczania korzystania z konstytucyjnych wolności i praw, określonymi w art. 31 ust.3 Konstytucji RP”. Regulacje EZŁ „wykraczają poza zakres kompetencji podlegających przekazaniu w myśl art. 90 ust. 1 Konstytucji RP”.
Dobrym uzupełnieniem do tych informacji jest prezentacja Roberta Winnickiego nt ideologii klimatyzmu: https://www.youtube.com/embed/3mdSVdZlCMU. W oparciu o dane naukowe pokazuje, iż ideologia klimatyzmu jest fałszywa. Zachęcam również do wysłuchania innych wystąpień R. Winnickiego na jego kanale; pomogą przemyśleć wiele ważnych spraw.
Zb.
Obecnie należy uchwalić systemowe sposoby pomocy, ale także wspierać organizacje pomocowe np. Caritas, bo dobrze ukierunkowana pomoc będzie potrzebna.
Trzeba też przeanalizować przyczyny skutków powodzi zarówno infrastrukturalnych jak i organizacyjnych i nie można przemilczać żadnych z nich, by w przyszłości zminimalizować te skutki, gdy przyjdą kolejne zagrożenia. Tu się okaże, czy przy tej debacie na czoło wyjdzie dobro wspólne Polaków. jeżeli ktoś pomija bagatelizowanie zagrożenia na dzień przed powodzią i tego nie mówi, to dba o interes partyjny by nie utracić poparcia, a nie o wypracowanie możliwie najlepszego scenariusza kierowania działaniami zapobiegawczymi i ratunkowymi. Gdyby ostrzeżenie przyszło wcześniej udałoby się nieco lepiej przygotować i zabezpieczyć więcej dobytku. Gdy nie uznaje, iż to wielki błąd, to niestety, może się on powtórzyć. Dobrze byłoby wypracować strukturę kierującą działaniami w takich przypadkach. Być może ona jest, ale społeczeństwo nie ma wiedzy na ten temat. I wreszcie należy dokładnie przyjrzeć się jakie organizacje i jacy ludzie przeszkadzali bądź opóźniali budowanie inwestycji infrastrukturalnych przeciwdziałających powodziom.
Trzeba przyjrzeć się tzw. organizacjom ekologicznym: czyj interes reprezentują i od kogo otrzymują pieniądze na działania. Trzeba też przyjrzeć się ideologiom klimatystycznym by uniknąć szkodliwych działań. Niemcy mówią wprost: to, iż powódź zalała polskie miasta, ratuje Brandenburgię przed kataklizmem. Gdyby polski system przeciwpowodziowy zadziałał, to dzisiaj niemieckie wsie i miasteczka znajdowałyby się pod wodą. To już kolejny głos, który pokazuje, iż realizacja strategicznych inwestycji w Polsce, także tych, które mają chronić nas przed powodziami, jest nie na rękę Niemcom.
NSZZ „Solidarność” zleciła opracowanie raportu nt programu Unii Europejskiej zatytułowany: „Drapieżny Zielony (Nie)Ład” (https://preczzzielonymladem.pl/raport/) i organizuje zbiórkę podpisów o zorganizowanie referendum by zatrzymać wprowadzenie w Polsce Zielonego Ładu.
Informację o tym raporcie można przeczytać pod linkiem: https://pch24.pl/drapiezny-zielony-nielad-eksperci-solidarnosci-o-europejskim-zielonym-ladzie/; z niej przekazuję kilka wybranych zdań:
„Europejski Zielony Ład (dalej: EZŁ) przewiduje przejście na gospodarkę o obiegu zamkniętym, neutralną dla klimatu do 2050 roku. Stąd przyjęcie prawa o klimacie, by pobudzić inwestycje w tzw. zielony sektor, który może jeszcze bardziej szkodzić ludziom i przyrodzie (m.in. farmy wiatrowe i fotowoltaikę, samochody elektryczne, termomodernizację, rozwój biotechnologii, GMO II generacji, cyfryzację i smart cities, wytwarzanie na skalę przemysłową biomasy). Osiągnięcie tych celów będzie wymagało ogromnych nakładów środków w produkcję szkodliwych dla środowiska baterii litowo-jonowych, w technologię 5G, a choćby 6G, tzw. sztuczną inteligencję oraz zmian struktur własnościowych ziemi, a nade wszystko stałego zwiększania wszelakich podatków ekologicznych i ograniczania wolności ludzi. Zmiana, która już się dokonuje, jest koordynowana globalnie, regionalnie i lokalnie. Polega ona m.in. na przetransferowaniu oszczędności obywateli na inwestycje w wątpliwe technologie oraz usługi. Ogromnych kosztów transformacji nie jest w stanie ponieść polskie społeczeństwo.
Autorzy raportu krytykują KE za prowadzenie „polityki przemocowej” mocno ingerującej w politykę narodową państw. EZŁ przedstawiany jest jako „nie tylko ideologia, ale przede wszystkim pretekst i narzędzie do zawładnięcia społeczeństwami i gospodarkami państw narodowych, wręcz ich skolonizowania”.
Dr Artur Bartoszewicz wskazuje, iż „ukierunkowanie wydatków publicznych na cele niepotrzebne i nieistotne dla bezpieczeństwa ogranicza potencjał rozwojowy”. Bruksela wręcz prowadzi „wojnę hybrydową”, powodując ubożenie obywateli, upadłości przedsiębiorstw i niebotyczne zadłużenie państw. Społeczeństwa są poddawane totalnej propagandzie klimatycznej... Zawładnięci ideologią Zielonego Ładu politycy i aktywiści dają przyzwolenie na ogromną interwencję państwa we wszystkie rynki i sektory, a wręcz jej żądają. W Polsce do dziś nie oszacowano pełnego budżetu transformacji energetycznej. Kwoty, które mogą się okazać konieczne do wydania do 2030 r. na inwestycje związane z transformacją energetyczną, w tym przekształcenie rynku w tej branży, sięgają w przybliżeniu choćby kilkuset miliardów złotych”.
„Koncepcja Europejskiego Zielonego Ładu jest niezgodna z zasadami ograniczania korzystania z konstytucyjnych wolności i praw, określonymi w art. 31 ust.3 Konstytucji RP”. Regulacje EZŁ „wykraczają poza zakres kompetencji podlegających przekazaniu w myśl art. 90 ust. 1 Konstytucji RP”.
Dobrym uzupełnieniem do tych informacji jest prezentacja Roberta Winnickiego nt ideologii klimatyzmu: https://www.youtube.com/embed/3mdSVdZlCMU. W oparciu o dane naukowe pokazuje, iż ideologia klimatyzmu jest fałszywa. Zachęcam również do wysłuchania innych wystąpień R. Winnickiego na jego kanale; pomogą przemyśleć wiele ważnych spraw.
Zb.