Przez dwa dni grono ekspertów ze środowisk biznesu i nauki debatowało na tematy efektywności energetycznej, odnawialnych źródeł energii, magazynowania energii elektrycznej, magazynowania ciepła, technologii wodorowych czy energetyki wiatrowej. Tematy te poruszono podczas pierwszej konferencji Green Energy Tricity (GET), która odbyła w dniach 26 – 27 września b.r. w Gdańsku na terenie Centrum Wystawienniczo-Kongresowego AMBEREXPO.
Wydarzenie uroczyście otworzył Dariusz Jachowicz, prezes Grupy Technologicznej ASE, będącej jednocześnie organizatorem wydarzenia. Wśród gości specjalnych byli: przewodniczący Gospodarczego Gabinetu Cieni BCC dr Janusz Steinhoff, wicemarszałek zarządu województwa pomorskiego Leszek Bonna, wiceprezydent Gdańska Piotr Borawski, wiceprezes zarządu BCC i kanclerz Loży Gdańskiej Maciej Dobrzyniecki oraz kanclerz Loży Toruńskiej i wiceprezes zarządu BCC Zbigniew Wyszogrodzki.
Przemawiający na wstępie podkreślili rangę konferencji w obliczu współczesnych wyzwań, takich jak wysokie ceny energii elektrycznej, wymogi Unii Europejskiej, ograniczanie śladu węglowego czy wreszcie ochrona planety dla przyszłych pokoleń. Podkreślili też, iż zielona energia jest wielką szansą i wyzwaniem dla polskiej gospodarki ze względu na miks energetyczny, w którym przeważa produkcja energii z paliw kopalnych.
W ramach wydarzenia odbyło się sześć paneli dyskusyjnych, poprzedzonych prelekcjami dotyczącymi poszczególnych sekcji tematycznych. Na terenie kampusu Grupy Technologicznej ASE, który sąsiaduje z AMBEREXPO, można było obejrzeć m.in. Toyotę Mirai, magazyn energii Energate i stoiska wystawiennicze. Na jednym z nich wywieszono tablicę z autentycznymi fakturami za prąd (bieżącą i sprzed instalacji Energate) jako dowód realnych oszczędności, które wynikają zastosowania nowych technologii. Organizatorzy zapewnili także przestrzeń do networkingu oraz zorganizowali galę dla gości.
Prelekcja Patryka Jeża z firmy Elmech-ASE pt. „Optymalizacja kosztów energii elektrycznej” otwarła część merytoryczną wydarzenia. Prezentacja stanowiła przegląd zagadnień nowej rzeczywistości energetycznej, a także omówienie korzyści płynących z magazynowania energii na przykładzie magazynów Energate. Ekspert wspomniał też m.in. o aspekcie wizualnym takiego magazynu, który może być dostosowany do potrzeb konkretnych odbiorców i wcale nie musi mieć postaci prostego kontenera.
W panelu „Energia” głos zabrali: Leszek Bronk z Instytutu Energetyki (Oddział Gdańsk), dr inż. Izabela Prażuch z Politechniki Gdańskiej, Mieczysław Wrocławski z Polskiego Stowarzyszenia Magazynowania Energii, Piotr Bieniasz z Grupy Technologicznej ASE oraz Jacek Misiejuk z Enel X. Dyskusję moderował Arkadiusz Marat z Elmech-ASE.
Paneliści rozmawiali m.in. o uwarunkowaniach polskiego rynku energii, zmianach w prawie energetycznym, efektywności energetycznej, cenach energii, usłudze DSR oraz magazynowaniu energii elektrycznej. Piotr Bieniasz opowiedział o tym, jak w praktyce sprawdza się magazyn energii zainstalowany na terenie kampusu Grupy Technologicznej ASE.
– We wrześniu 2021 uruchomiliśmy magazyn o mocy 50 kW i 192 kWh pojemności, który w tej chwili rozbudowany został do mocy 150 kW i pojemności 340 kWh. Według naszych szacunków już za ok. półtora roku koszt tej inwestycji się zwróci, co oznacza, iż mówimy 3,5-rocznym okresie zwrotu. Nasze oszczędności na rachunkach za prąd są bardzo wymierne. Kiedy instalowaliśmy magazyn, za 1 MWh energii elektrycznej płaciliśmy 340 zł. Następnie oferty w stawce B23 na kolejne lata to były kwoty rzędu 400, 600 czy 800 zł. w tej chwili bliżej nam do 400 zł niż do 800 zł. Ładowanie magazynu w tzw. dolinach nocnej i dziennej, kiedy ceny prądu są najniższe, i zużywaniu tej energii w szczytach, stanowi ok. 30% naszej puli oszczędności. Kolejna oszczędność to połączenie magazynu energii z fotowoltaiką. Z kolei dzięki zastosowaniu filtra aktywnego (będącego jednocześnie falownikiem) redukujemy także moc bierną, jak i samo zużycie prądu. Warto też przyjrzeć się fakturom. Jedna z takich pozycji dotyczy mocy zamówionej. W wielu przypadkach kontraktuje się dużą moc ze względu na chwilowe zwiększone zapotrzebowania. U nas ten problem ten problem rozwiązał także magazyn energii, za pomocą którego mogliśmy obniżyć moc zamówioną ze 120 kW do 100 kW. Ciekawą pozycją na fakturze jest opłata mocowa, dla której współczynnik wynosi zwykle 1. My w tej chwili należymy do kategorii K1, co oznacza, iż zaliczamy się do grupy odbiorców korzystających z taniej energii nocnej i z doliny dziennej. W naszym przypadku wartość tego współczynnika wynosi 0,17 zamiast 1. Znowuż: pomógł nam w tym magazyn energii, za pomocą którego praktycznie w miesiąc obniżyliśmy o 83% opłatę mocową w okresie referencyjnym. Kolejną kwestią przemawiającą za magazynami energii jest bezpieczeństwo gwarantowanego zasilania. Nie zapominamy przy tym o dążeniu do neutralności energetycznej, dlatego podjęliśmy także decyzję o dalszej rozbudowie fotowoltaiki i magazynu energii – mówił Piotr Bieniasz.
Kolejny obszar tematyczny dotyczył wodoru. Ekspert ds. Energetyki Janusz Mazur wygłosił prelekcję pt. „Wodór – czy to na pewno takie proste? Czego nie dowiemy się w internecie?”. Prelegent wskazał, dla kogo przewidziane są technologie wodorowe, omówił komercyjne rozwiązania dostępne na rynku, kwestie pozwoleń potrzebnych dla instalacji wodorowych oraz aspekty bezpieczeństwa produkcji i użytkowania wodoru.
W panelu dyskusyjnym „Wodór” głos zabrali Rafael Calvera z Calvera Hydrogen, Dariusz Jachowicz z Grupy Technologicznej ASE, Maciej Martyna z Orlenu, Emilia Makarewicz z Polenergii oraz Grzegorz Orlikowski z Eko-Konsultu. Panel prowadził Rafał Frączek z Eko-Konsultu. Paneliści wymieniali spostrzeżeniami w zakresie projektów wodorowych, zauważyli też, iż regulacje prawne rozwijają się razem z rynkiem.
– To nie jest dobre, iż przepisy zmieniają się tak dynamicznie. Przez zmiany prawne musieliśmy zmieniać pewne rzeczy w istniejących już urządzeniach. Z drugiej strony technologia wodorowa się rozwija, w związku z czym traktuję to już jako pewną normę, iż przepisy się będą zmieniać. Sądzę, iż wodór trafi „pod strzechy”, bo widzimy duże zainteresowanie, od właścicieli farm fotowoltaicznych po zakłady spożywcze, które chcą stosować wodór jako domieszkę do miksu energetycznego – powiedział Dariusz Jachowicz.
Grzegorz Orlikowski omówił z kolei cechy pozytywne oraz zagrożenia związane z wodorem. Wskazał, iż największe ryzyko mogą stanowić nieprzeszkoleni użytkownicy. Stąd też określił, jak ważna jest rola projektantów i producentów, którzy powinni uwzględniać możliwości popełnienia błędów i zastosować adekwatne zabezpieczenia.
Kolejnym obszarem tematycznym było raportowanie ESG i finansowanie. Daniel Satoła i Łukasz Pupek z firmy CIVITTA omówili kolejno: kwestie związane z raportowaniem ESG (wraz z case study) oraz krajowe i unijne instrumenty wsparcia w kontekście finansowania zielonych rozwiązań. W tematycznym panelu dyskusyjnym debatowali z kolei: Katarzyna Zakrzewska z firmy Mercor, Grzegorz Brodziak z Goodvalley Agro, Agnieszka Hylla-Wawryniuk z Eko-Konsult, Dariusz Gołębiowski z PZU LAB oraz Daniel Satoła i Łukasz Pupek. Panel moderowała Marta Jurewicz-Jancz z Grupy Technologicznej ASE. Jak zauważyli rozmówcy, w procesie raportowania niezbędne są koordynacja i zaangażowanie różnych działów firmy, pozyskanie odpowiednich danych oraz konkretne działania w ramach szerszej strategii. Podniesiono także kwestie dyrektywy CSRD, w wyniku której obowiązek raportowania będzie kaskadowo dotykać coraz mniejsze podmioty gospodarcze. W dyskusji podjęte były m.in. wątki finansowania, ubezpieczeń inwestycji w nowe technologie czy greenwashingu.
Drugi dzień konferencji Green Energy Tricity rozpoczął się od prelekcji i panelu „Zero emission heating”, w których poruszano wątek nowatorskich sposobów magazynowania ciepła bazującego na solach. W panelu wzięli udział Angel Iliev z MAN Energy Solutions, Gerald Marschall z Resistencias Tope SA, Radosław Plutecki z nVent Thermal Management, Adam Jachowicz z Grupy Technologicznej ASE oraz César Martín Montalvo Sánchez z RPow S.L. Panel moderował Mateusz Cieśluk z Grupy Technologicznej ASE. Prelekcje poprzedzające panel prowadzili kolejno Gerald Marschall i Martín Montalvo Sánchez dzieląc się swoimi doświadczeniami. Był to też jedyny panel i prezentacja prowadzone w całości w języku angielskim.
Kolejną sekcją tematyczną było EPC, czyli realizacja instalacji „pod klucz”. Prelekcję prowadził Mateusz Mielewczyk z Biprorafu. Jak tłumaczył, EPC jest formą umowy, gdzie ryzyko jest po stronie wykonawcy. Podkreślał też, jak ważna jest odpowiednia analiza oraz komunikacja na linii inwestor – wykonawca. W debacie wzięli udział: Radosław Gnutek z Polnergii, Krzysztof Dziuba z Biprorafu, Michał Ziółkowski z MCR TechLab (Mercor), Tomasz Cieszewski z MEITILL Solutions oraz Konrad Ciebień z ASE ATEX. Dyskutowano o kwestiach takich jak kompleksowość, doświadczenie wykonawcy, koszty, aspektach związanych z ryzykiem, komunikacją czy czasem.
– Dzień utracony na początku projektu to dzień utracony na końcu – zauważył Krzysztof Dziuba. Michał Ziółkowski zaprezentował z kolei wybrane aspekty bezpieczeństwa i zabezpieczeń na przykładzie instalacji OZE w energetyce wiatrowej.
Energetyka wiatrowa stanowiła też przedmiot ostatniego bloku tematycznego. Najpierw Katarzyna Rachwalska z Eko-Konsult przeprowadziła kompleksową prelekcję na temat energetyki wiatrowej na lądzie. Poruszyła m.in. kwestie legislacyjne, analizy środowiskowe czy uwarunkowania biznesowe. Panel dyskusyjny „Wind of change” prowadził Maciej Stryjecki z ASE Offshore. Głos zabrali: Grzegorz Butrym z Polenergii, Katarzyna Rachwalska, Adam Maríusson Popiołkiewicz z Sidewind, Michał Rogowski z Electrum Holding oraz Anna Wiosna z Blue Ocean Investments. Tematyka panelu skupiała się głównie na lądowej energetyce wiatrowej. Poruszano m.in. kwestie związane z umowami PPA z farmami wiatrowymi, z ustawodawstwem, sytuacjami rynkowymi, ochroną ptactwa, pomysłami łączenia fotowoltaiki z wiatrakami czy nowatorskimi projektami (także na morzu).
Jacek Bies
Głównymi partnerami Green Energy Tricity były firmy Mercor S.A. i CIVITTA. Konferencja została objęta honorowym patronatem Marszałka Województwa Pomorskiego. Organizatorem konferencji GET jest Grupa Technologiczna ASE, posiadająca wieloletnie doświadczenie w projektach związanych z odnawialnymi źródłami energii oraz technologiami wodorowymi. W wydarzenie zaangażowane były też m.in. spółki z grupy: Biproraf, Projmors, Eko-Konsult, Elmech-ASE, ASE Offshore, ASE ATEX. Wsród prelegentów znaleźli się m.in. przedstawiciele firm Orlen, Polenergia, Goodvalley Agro, MAN Energy Solutions, Calvera Hydrogen, PZU LAB czy RPOW Consulting.
Jarred Gurthie
Vice President, Shell New Energies US
Global Head of Hydrogen Projects
Low Carbon Solutions
– Jestem entuzjastą energii. Shell posiada duże i zróżnicowane portfolio rozwiązań. Wiatr, energia słoneczna, wodór, wychwytywanie dwutlenku węgla, rozwiązania oparte na naturze – na tej konferencji mam wiele punktów styku.
Przyjechałem do Polski z misją handlową z kolegami i partnerami biznesowymi i muszę powiedzieć, iż jestem pod ogromnym wrażeniem poziomu merytorycznego tej konferencji.
To, co jest naprawdę ważne, to fakt, iż za każdym razem, gdy chcesz zbudować jakąkolwiek infrastrukturę dla energii odnawialnej, jest to bardzo trudne, ponieważ jest to zupełnie nowe. Potrzeba do tego wysoko wykwalifikowanej i kompetentnej firmy. Przypomina mi to coś, co cały czas powtarzam moim zespołom: partnerstwo jest nowym przywództwem. W obecnym ekosystemie energetycznym nie można robić rzeczy samodzielnie. Myślę więc, iż znalezienie ludzi, z którymi można współpracować, potencjalnie prowadzić interesy, dzielić się pomysłami, to już krok we adekwatnym kierunku.
Mieliśmy szczęście spotkać się dzień wcześniej z ASE i stało się dla mnie jasne, iż jest to firma, która jest kompetentna i ma duże doświadczenie.
Brawo dla ASE za zorganizowanie tej konferencji!
Łukasz Pupek
Partner, CIVITTA
– W mojej opinii najciekawszym wątkiem poruszanym podczas konferencji GET jest temat wodoru. Co roku odbywa się wiele konferencji dotyczących zielonej energii, jednak mimo to wciąż nie ma wielu wydarzeń, które łączyłyby inwestorów, doradców technicznych, a jednocześnie przedsiębiorstwa produkcyjne i energetyczne specjalizujące się w tak przyszłościowym paliwie, jakim jest wodór.
W CIVITTA wspieramy przedsiębiorców w procesie pozyskiwania finansowania na realizację projektów inwestycyjnych, B+R i prośrodowiskowych – m.in. tych związanych właśnie z wodorem. Mamy w tym zakresie doświadczenie na poziomie krajowym i europejskim, a nasi eksperci pozyskali dla naszych klientów granty na przedsięwzięcia związane ze stacjami tankowania wodoru, infrastrukturą do produkcji wodoru czy rozwojem nowych rozwiązań w tym obszarze.
Podczas konferencji wskazano, iż w poprzednich latach na jedną stację ładowania pojazdów elektrycznych przypadało znacznie mniej samochodów niż obecnie. To pokazuje, iż rynek pojazdów napędzanych alternatywnymi paliwami mocno się rozwija, a budowa stacji ładowania nie nadąża za sprzedażą samochodów elektrycznych. Z wodorem może być podobnie – warto się do tego przygotować i z wyprzedzeniem zadbać o odpowiednią infrastrukturę.
Katarzyna Zakrzewska
szefowa działu Kontrolingu Finansowego
Mercor S.A.
– Na konferencji Green Energy Tricity moją uwagę zwróciło holistyczne podejście do tematu energetyki, bo prowadzone panele dyskusyjne obejmowały wszystkie nowe najważniejsze technologie w zakresie produkcji i zarządzania energią. Taka kompleksowość stanowi o dużej wartości wydarzenia. Organizatorzy zadbali o to, żebyśmy mieli przekrój nowinek przez wszystkie najnowsze technologie.
Na pytanie, jakie największe wyzwania czekają spółki w zakresie raportowania ESG, odpowiem: ludzie, dane i działania. Raportowanie czynników zrównoważonego rozwoju angażuje już nie tylko zespoły finansów czy marketingu, jak bywało do tej pory, ale musi sięgać po wiedzę pracowników innych obszarów takich jak logistyki, zamówień, produkcji, badań i rozwoju. Nie lada wyzwaniem jest pozyskanie i ewidencjonowanie rzetelnych danych, nie tylko z wewnątrz organizacji, ale także pochodzących od naszych klientów i poddostawców. To co chyba jednak w tym wszystkim stanowi największe wyzwanie to ten trzeci element, czyli działania. Firmy muszą zadbać, by podejmowane działania na przykład na rzecz dążenia ku zeroemisyjności były działaniami na wymierną skalę, zmieniającymi sposób zasilania w energię, gwarantującymi rzeczywistą zmianę ku odnawialnym źródłom energii.
W aktualnej sytuacji gospodarczej połóżmy nacisk na inwestycje w oszczędności, takie jak np. magazynowanie energii, w tym energii pozyskanej z odnawialnych źródeł. Korzystajmy z dostępnych form finansowania bezpieczeństwa energetycznego. Takie działania zapewnią nie tylko wymierny zwrot ku prowadzeniu firmy w duchu zrównoważonego rozwoju, ale i przyczynią się do polepszenia rentowności i konkurencyjności naszej firmy.
O magazynowaniu energii cieplnej
Rozmowa z Adamem Jachowiczem, członkiem działu rozwoju w Grupie Technologicznej ASE
W jaki sposób można zmagazynować ciepło pochodzące z odnawialnych źródeł energii?
Jednym z najpopularniejszych i najlepiej sprawdzonych rozwiązań są wysokotemperaturowe magazyny ciepła w roztopionych solach (z j. ang. Molten Salt Thermal Energy Storage) szeroko wykorzystywane w krajach południowych. Rozwiązanie takie polega na ogrzaniu soli dzięki luster słonecznych, co jest możliwe tylko w klimacie pustynnym. Transformacja energetyczna stworzyła zapotrzebowanie na wielkoskalowe magazyny energii, stąd technologia ta przeszła w zimniejsze regiony globu. W naszych warunkach geograficznych mówimy o ogrzaniu soli dzięki grzałek elektrycznych zasilonych energią z OZE i odebraniu zmagazynowanego w soli ciepła dzięki generatora pary. Sól oferuje świetne możliwości, jeżeli chodzi o magazynowanie ciepła.
Kto powinien zainteresować się takim rozwiązaniem?
Inwestorzy, którzy posiadają duże farmy wiatrowe i fotowoltaiczne. Druga grupa to duże zakłady przemysłowe, które zużywają duże ilości ciepła procesowego. Jest to też bardzo dobry produkt dla elektrociepłowni – z racji na to, iż niektóre z nich sprzedają parę procesową, a jej nadmiar mogą wykorzystać do prądu dzięki turbiny parowej.
Inwestycje w nowe technologie to istotne koszty. Na panelu „Zero emission heating” wspomniał pan o tym, iż nie zawsze od razu trzeba brać się za potężne inwestycje, bo można zacząć od optymalizacji realizowanych procesów.
To prawda. W przypadku zakładów przemysłowych, które są budowane bardzo szybko, można często zaobserwować, iż proces optymalizacji energetycznej danej instalacji nie został przemyślany. Na przykład nadmiarowa para produkowana w kotle gazowym która nie jest potrzebna stricte do procesu produkcyjnego, będzie uchodziła do atmosfery, a każda strata energii to strata pieniędzy. Nadmiar pary w takim przypadku można by zawrócić do procesu na tzw. podgrzew wstępny wody w kotle, dzięki zużyjemy mniej gazu do tego, aby podgrzać ją na parę procesową. Zatem: najpierw optymalizacja, później innowacje.
Rozmawiał: Jacek Bies