- Proszę zwrócić uwagę na wypowiedź Emmanuela Macrona, który odcina się od tego na poziomie moralnym. Wyraźnie powiedział, kto jest agresorem, a kto jest ofiarą. Tymczasem dla Trumpa jest to gra w karty - komentował w TOK FM Radosław Korzycki. W piątek w czasie spotkania prezydentów USA i Ukrainy doszło do awantury.