W wywiadzie dla polskich mediów Wołodymyr Zełenski oświadczył, iż brak gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy może oznaczać konieczność przygotowania się do obrony także dla innych. "Pan Nawrocki powinien już zacząć ćwiczyć, bo może się okazać, iż będzie musiał wziąć broń do ręki" – stwierdził. Słowa te oburzyły polityków PiS.
Zełenski: Pan Nawrocki powinien już zacząć ćwiczyć
Zełenski w wywiadzie dla Onetu, "Rzeczpospolitej", "Krytyki Politycznej" i TVN24 został poproszony o skomentowanie środowej wypowiedzi Karola Nawrockiego. Na konferencji prasowej w Turku (woj. wielkopolskie) popierany przez PiS kandydat powiedział, iż "do czasu rozwiązania naszych spraw, w tym ekshumacji ofiar ludobójstwa wołyńskiego" nie widzi przyszłości Ukrainy w Unii Europejskiej i w NATO.
"Jeżeli Ukrainy nie będzie w Unii i w NATO, to mówi to o tym, iż Ukraina nie będzie miała gwarancji bezpieczeństwa. o ile Ukraina nie będzie miała gwarancji bezpieczeństwa, (to) pozostaje sama przeciwko Federacji Rosyjskiej" - powiedział Zełenski.
Jak dodał "jeżeli sojusznicy, a Polska jest naszym sojusznikiem, naszym partnerem - o ile nie widzi nas w takim sojuszu bezpieczeństwa (...), to wtedy pan Nawrocki powinien już zacząć ćwiczyć, bo może się okazać, iż będzie musiał wziąć broń do ręki, by wspólnie z innymi swoimi rodakami bronić swojego kraju, bo o ile Ukrainy nigdzie nie ma, to ryzyko jest bardzo wysokie, iż Rosja od razu po Ukrainie będzie na granicy z Polską".
Politycy PiS oburzeni słowami Zełenskiego
Słowa prezydenta Ukrainy o Karolu Nawrockim wywołały ostre reakcje wśród polityków Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji. Janusz Kowalski oskarżył Zełenskiego o wtrącanie się w polską politykę wewnętrzną. "Wołodymyr Zełenski bezczelnie angażuje się w kampanię wyborczą w Polsce po stronie proniemieckiego Rafała Trzaskowskiego. Nie ma miejsca dla Ukrainy w UE" – powiedział polityk.
Sebastian Łukaszewicz na platformie X (dawniej Twitter) określił słowa Zełenskiego mianem skandalu, pisząc: "Ukraiński komik nie może wtrącać się w polskie wybory prezydenckie. Skandal to mało powiedziane". Z kolei Sebastian Kaleta zarzucił Niemcom wykorzystywanie Ukrainy do realizowania własnych interesów: "Podobnie jak przed wyborami w 2023, Niemcy używają Ukrainy do załatwiania swoich spraw".
Inni politycy również wyrazili swoje zdanie. Oskar Szafarowicz stwierdził, iż "członkostwo Ukrainy w Unii Europejskiej nie leży w polskim interesie", a Rafał Mekler, lider Konfederacji na Lubelszczyźnie, nazwał wypowiedzi Zełenskiego "ingerencją w proces wyborczy obcego państwa".