Ze Stalowej Woli nad rozkopane doły śmierci

1 tydzień temu
Zdjęcie: Ze Stalowej Woli nad rozkopane doły śmierci


Wśród osób, które w maju 1943 r. widziały odkryte przez Niemców w Katyniu ciała polskich oficerów, był ówczesny… pracownik Zakładów Południowych w Stalowej Woli, przedwojenny działacz komunistyczny, Mikołaj Marczyk. Po wojnie, ów „delegat polskich robotników” na miejsce katyńskiej kaźni, stanął przed sądem. Zarzucono mu wygłaszanie referatów, aby „oszczerstwo za popełnione zbrodnie przez hitlerowców na żołnierzach i oficerach Wojska Polskiego w Katyniu zrzucić na Związek Radziecki”.

Oficjalną wiadomość o odkryciu ciał pomordowanych, Niemcy ogłosili 13 kwietnia 1943 r. Sowieci od początku wypierali się tej zbrodni, fingując po zajęciu Smoleńska i okolic we wrześniu 1943 r. fałszywe dowody obwiniające Niemców. Zbrodnia ta była też dla nich pretekstem do zerwania stosunków dyplomatycznych z rządem polskim w Londynie (26 kwietnia 1943 r.), który wcześniej zwrócił się do Międzynarodowego Czerwonego Krzyża z prośbą o zbadanie tej sprawy.

Oficjalnie Sowieci przyznali się do mordu katyńskiego dopiero po pół wieku, 13 kwietnia 1990 roku, uznając, iż była to „jedna z ciężkich zbrodni stalinizmu”.

Robotnicy i dziennikarze w jednej delegacji

Mikołaj Marczyk pojechał do Katynia w maju 1943 r. wraz z delegacją kilku innych robotników z zakładów okupowanej Polski. W grupie tej byli też trzej zagraniczni dziennikarze: dwaj portugalscy i jeden szwedzki, pisarz Józef Mackiewicz i dziennikarz Kazimierz Kawecki z „Gońca Krakowskiego” (była to wydawana przez okupanta gazeta, tzw. gadzinówka).

Kim był Marczyk? Urodził się 11 grudnia 1905 r. w Warszawie w prawosławnej rodzinie. Potem mieszkał w Witebsku (obecna Białoruś), a później w Niżnym Nowgorodzie (Rosja). W 1921 r. powrócił z rodziną do Polski. Udzielał się w kilku organizacjach: od 1918 r. był w Rosji członkiem komsomołu (Komunistycznego Związku Młodzieży), a w Polsce Związku Młodzieży Komunistycznej, a następnie Komunistycznej Partii Robotniczej Polski. Ukończył warszawską Szkołę Przemysłową Przodowników.

14 marca 1938 r. został zatrudniony w Zakładach Południowych – był tu przodownikiem (brygadzistą) w mechanicznej części fabryki (wcześniej pracował w warszawskiej fabryce karabinów). Zmobilizowany w sierpniu 1939 roku, walczył w wojnie obronnej. Polski, a po kapitulacji swojego oddziału wrócił do Stalowej Woli. Podjął wtedy starania u władz niemieckich o wyjazd do ZSRR, za co został aresztowany, ale niedługo zwolniony i zatrudniony ponownie w Zakładach Południowych (pracował tu do 25 października 1944 r.).

Więcej w papierowym wydaniu tygodnika „Sztafeta”

https://eprasa.pl/news/tygodnik-sztafeta

Idź do oryginalnego materiału