Zbiórka bossa na Bossa

tabloidonline.wordpress.com 3 godzin temu

Jak prawdopodobnie zauważyliście, tak zwana telewizja Russpublika żebrze o 500 tysięcy, gdyż inaczej nie będzie w stanie zrealizować transmisji z zaprzysiężenia Alfonsa Nowogrodzkiego, prezydenckiego uzurpatora. Czegoś tu nie rozumiem. Jak to ich nie stać?

Russpublika (pomijając „wkład” moskiewski o którym nic nie wiem, acz pewien jestem, iż istnieje), tylko w tym roku wyciągnęła od naiwnych debili przed telewizorami kilka ładnych milionów, może pięć może sześć, kto ich tam wie ile przytulili, bo oficjalnie się do tego nie przyznają. Nie zdziwi się tylko ten kto zna Ssakiewicza, który prawdopodobnie pilnie uczył się na szachrajstwach Rydzyka, wyciągał wnioski, metody doskonalił.

Teraz, po tym błagalnym apelu, można by odnieść wrażenie, iż to bankruci, stan beznadziejnie żebraczy, rzec można patologia z puszką po tuńczyku kiwająca się przed kościołem. Uznali, iż mają misję, to znaczy chcą pokazać wszelkiej maści niedorozwojom i zasrańcom, tym zakochanym w promowanej przez nich patologii, zaprzysiężenie wspomnianego uzurpatora. Pod warunkiem jednak, iż ktoś za to zapłaci, iż znów ktoś da się na to nabrać. Tego wspomnianego tu Rydzyka w tej żebraninie, to oni chyba już dawno przebili. Można się cieszyć, iż tacy sprytni, można nie wkurwiać, iż tacy bezczelni, no i płakać, jakiż to durny mamy naród.

W każdym razie wysysania grosza opanowali do perfekcji, a lud daje. Choć po mojemu to nie do końca wie na co daje. Zaryzykuję stwierdzenie, iż najpewniej nie o żadną transmisję tu chodzi, żadne być albo nie być. To tylko wygodna przykrywka, taka nowa metoda „na wnuczka”. Skumali po prostu, iż ludzi można naciągać bezkarnie na kasę, więc korzystają z naiwności patologicznego luda, skłonnego uwierzyć w każdą bzdurę którą mu się zafunduje. Dzięki idiotom mają się całkiem dobrze i bogato się mają.

Idąc dalej, formułuję mało wedle mnie kontrowersyjną tezę, iż owa kasa jeżeli ją się uda ściągnąć, pójdzie na to, co kochają miłością wręcz bezwarunkową, czyli na kolejne garnitury od Bossa, koszule od Versace, dla wszelkiej maści Jastrzębowskich, Ruchoni z Hajkami, Olechowskich itepe, nie wspominając rzecz jasna o bossie Ssakiewiczu, który jednak w marce Boss ponoć nie gustuje, woli garniaki szyte na miarę (co przy rozmiarach objektu nie dziwi), u pewnego warszawskiego krawca, którego nazwiska nie podaję, bo nie chcę, aby pokazywali go palcem i hejtowali, za kolaborację wiadomo z kim. Do tego buty od Blahnika (koniecznie z tymi takimi kutasikami), oraz Merc pod dupsko… no tak to w pewnym uproszczeniu wedle mnie działa. A wy przygłupy naiwnie sądzicie, iż dzięki tej kasce co to ze skarpetek wyciągnęliście (oni gustują w skarpetkach za 799 zetów para) zobaczycie jak kolejnego debilka na tronie parlament zaprzysięgnie. A generalnie smutna to bardzo chwila gdy alfons zastępuje debila.

Idź do oryginalnego materiału