Zb. Żak: Myśli - "Odwołać"
Zb. Żak: Myśli - "Odwołać"
data:08 lutego 2025 Redaktor: Anna
Myśli 7.02.2025
Gdy chodzę wśród utrapienia, Ty zapewniasz mi życie, wbrew gniewowi mych wrogów; wyciągasz swą rękę, Twoja prawica mnie wybawia. Pan za mnie [wszystkiego] dokona. Panie, na wieki trwa Twoja łaska, nie porzucaj dzieła rąk Twoich! (Ps 138, 7-8)
W owym dniu będziecie prosić w imię moje, i nie mówię, iż Ja będę musiał prosić Ojca za wami. Albowiem Ojciec sam was miłuje, bo wyście Mnie umiłowali i uwierzyli, iż wyszedłem od Boga (J 16, 26-27).
Trzeba wrócić do wypowiedzi min. Barbary Nowackiej w 80. rocznicę wyzwolenia obozu Auschwitz, w której mówiła, iż obóz koncentracyjny (początkowo jako obóz pracy) zbudowali polscy naziści.
![](https://solidarni2010.pl/luba/dane/pliki/obrazy/a1-84.jpg)
Szkody tej wypowiedzi będą olbrzymie; wypowiedziała je minister edukacji narodowej w szczególnym dniu. Konsekwencją powinna być natychmiastowa dymisja; osoby publiczne powinny ponosić konsekwencje swoich czynów i wypowiedzi. Należy się wciąż tego domagać. Premier, który nie odwołał minister pokazuje, iż zgadza się na ponoszenie przez Polskę szkód z powodu tej wypowiedzi. Oczywiście również została zupełnie stracona sposobność by społeczności międzynarodowej przedstawić bohaterstwo Polaków podczas II wojny światowej i poniesione przez nas w tej wojnie straty.
Warto wysłuchać wypowiedzi P. Lisickiego: https://www.youtube.com/embed/H-8xYpB59sw
Według prof. Wiesława Wysockiego „atak, który przypuściła Barbara Nowacka, minister edukacji narodowej, na polską historię, musi doprowadzić do jej dymisji. To nie jest przypadek. To fałsz, który wynika z agenturalności. Minister uderza we własny kraj, godzi w interes narodowy. O jakich terenach okupowanych Barbara Nowacka mówi? Auschwitz, najbardziej znany symbol ludobójstwa, znajdowało się nie na terenie okupowanym, ale bezpośrednio wcielonym do III Rzeszy. Wracając do rzekomych „polskich nazistów” – to kolejne skandaliczne kłamstwo. Nie wierzę w przejęzyczenie, bo jak można w jednym zdaniu zawrzeć dwa tak potężne kłamstwa? To nie jest lapsus. To świadome użycie słów, które godzą w prawdę historyczną. Możliwe, iż dla Nowackiej określenia „polscy naziści” czy „polscy faszyści” są czymś normalnym. W końcu jej środowisko polityczne wielokrotnie używało takich terminów wobec uczestników Marszu Niepodległości czy innych patriotycznych inicjatyw. Ale tu choćby ideologia powinna mieć swoje granice”. Prof. Wysocki podkreśla, iż choćby największe różnice polityczne nie mogą usprawiedliwiać kłamstw, które godzą w fundamenty narodowej pamięci.
Warto posłuchać również wypowiedzi prof. J. Żaryna (od 23 min. https://www.youtube.com/embed/lpfjsMgf-nE).
Nie należy pomijać wiszącego wciąż nad Polską zagrożenia, związanego z ustawą 447, również w kontekście nowego ambasadora USA w Polsce. Nie jest wykluczone, iż będziemy poddawani naciskom w tym zakresie.
Bartosz Kopczyński (https://pch24.pl/bartosz-kopczynski-kto-tu-jest-nazista/) zauważa iż skandaliczne słowa B. Nowackiej padły na międzynarodowej konferencji nauczycieli oraz ekspertów edukacji historycznej. Celem konferencji ma być wypracowanie nowej narracji: „Konferencje w ramach tego projektu służą wymianie poglądów, praktyk i pomysłów, dotyczących nauczania historii. Tytuł konferencji był znamienny: „My jesteśmy pamięcią. Nauczanie historii to nauka rozmowy”, co zdradza istotną wskazówkę. Ci, którzy zarządzają tymi konferencjami ustalają kształt pamięci historycznej podczas rozmów, a później wprowadzają do szkół swoją narrację jako program nauczania. Mogą to robić, bo w postmodernizmie prawda obiektywna ustalana jest w procesie rozmowy, kończącej się uzgodnionym stanowiskiem. Można więc uznać, iż w Krakowie 27 stycznia odbyło się spotkanie międzynarodówki edukatorów historycznych, aby ustalić, co będzie prawdą, nauczaną w szkołach, muzeach i miejscach pamięci. Usłyszeliśmy więc nową, postmodernistyczną wersję przyszłej prawdy historycznej. Brzmi ona bardzo prosto – na terenie okupowanym przez Niemcy polscy naziści zbudowali obozy, najpierw pracy, potem masowej zagłady. Wypowiedź ta wywołała falę oburzenia Polaków i żądania dymisji Barbary Nowackiej. MEN natychmiast wydało sprostowanie, tłumacząc się przejęzyczeniem… Na gruncie prawdy obiektywnej, odrzucanej przez lewicę, analiza nagrania z konferencji nie zostawia wątpliwości – tekst został dokładnie odczytany z kartki bez zająknięcia i zawahania, gładko i potoczyście.
Międzynarodowi wrogowie Polski stworzyli narrację, iż winę za Zagładę ponoszą Polacy. Stały element tej narracji przypisuje Polakom działania irracjonalne, powodowane nienawiścią, wynikającą z katolicyzmu i polskiej narodowości. Jakiekolwiek oskarżenie Polaków o te zbrodnie nie ma oczywiście żadnych podstaw i jest ohydnym kłamstwem. W pewnym momencie pojawiła się też narracja iż Polacy winni są jakieś horrendalne odszkodowania za tzw. mienie bezspadkowe, co jest treścią Ustawy 447.
Obecna władza realizuje w Polsce zamiary unijno-globalne. Jednym z głównych projektów jest Europejski Obszar Edukacji, który ma wchłonąć Polskę w roku 2026. Ma on połączyć wszystkie krajowe systemy edukacji, zlikwidować ich dotychczasowe odrębności, wprowadzić centralne zarządzanie, oraz jednolity program nauczania, jednolitą politykę Komisji, objąć działaniem rodziny i upaństwowić dzieci. Nosi to ogólną nazwę Edukacji Włączającej”.
Przygotowaniem jest: ograniczenie zadań domowych, wycięcie 20% podstawy programowej, wprowadzenie dwóch nowych przedmiotów – edukacja obywatelska i edukacja zdrowotna, likwidacja HiT-u i WDŻ, stosowanie profilu absolwenta i powszechnej cyfryzacji.
„Możemy teraz wybrać: uwierzyć w narrację o pomyłce językowej, lub potraktować to jako prezentację nowej podstawy programowej dla Polaków, obowiązującej od 2026 r. Nastał więc czas wyboru. Kto chce, niech wierzy w tę narrację, i biernie czeka na ciąg dalszy – wynarodowienie, odebranie własności, depopulację. Kto jednak chce, aby jego dzieci miały gdzie mieszkać, a wnuki mogły się w ogóle urodzić, niech zacznie działać”.
I dalej B. Kopczyński pisze co należy robić:
- zapewnić dzieciom dobre klasyczne wychowanie,
- wpływać na MEN by nie przygotowywał niszczących działań,
- uzyskać od obecnej opozycji zobowiązanie, iż po przejęciu władzy wycofa to co zostało wprowadzone przez obecną koalicję,
- wspierać organizowanie się rodziców do wspólnych działań
- pozyskiwać wiedzę, by te działania były o nią oparte.
Warto w całości przeczytać wskazany w linku tekst.
Zb.
Warto wysłuchać wypowiedzi P. Lisickiego: https://www.youtube.com/embed/H-8xYpB59sw
Według prof. Wiesława Wysockiego „atak, który przypuściła Barbara Nowacka, minister edukacji narodowej, na polską historię, musi doprowadzić do jej dymisji. To nie jest przypadek. To fałsz, który wynika z agenturalności. Minister uderza we własny kraj, godzi w interes narodowy. O jakich terenach okupowanych Barbara Nowacka mówi? Auschwitz, najbardziej znany symbol ludobójstwa, znajdowało się nie na terenie okupowanym, ale bezpośrednio wcielonym do III Rzeszy. Wracając do rzekomych „polskich nazistów” – to kolejne skandaliczne kłamstwo. Nie wierzę w przejęzyczenie, bo jak można w jednym zdaniu zawrzeć dwa tak potężne kłamstwa? To nie jest lapsus. To świadome użycie słów, które godzą w prawdę historyczną. Możliwe, iż dla Nowackiej określenia „polscy naziści” czy „polscy faszyści” są czymś normalnym. W końcu jej środowisko polityczne wielokrotnie używało takich terminów wobec uczestników Marszu Niepodległości czy innych patriotycznych inicjatyw. Ale tu choćby ideologia powinna mieć swoje granice”. Prof. Wysocki podkreśla, iż choćby największe różnice polityczne nie mogą usprawiedliwiać kłamstw, które godzą w fundamenty narodowej pamięci.
Warto posłuchać również wypowiedzi prof. J. Żaryna (od 23 min. https://www.youtube.com/embed/lpfjsMgf-nE).
Nie należy pomijać wiszącego wciąż nad Polską zagrożenia, związanego z ustawą 447, również w kontekście nowego ambasadora USA w Polsce. Nie jest wykluczone, iż będziemy poddawani naciskom w tym zakresie.
Bartosz Kopczyński (https://pch24.pl/bartosz-kopczynski-kto-tu-jest-nazista/) zauważa iż skandaliczne słowa B. Nowackiej padły na międzynarodowej konferencji nauczycieli oraz ekspertów edukacji historycznej. Celem konferencji ma być wypracowanie nowej narracji: „Konferencje w ramach tego projektu służą wymianie poglądów, praktyk i pomysłów, dotyczących nauczania historii. Tytuł konferencji był znamienny: „My jesteśmy pamięcią. Nauczanie historii to nauka rozmowy”, co zdradza istotną wskazówkę. Ci, którzy zarządzają tymi konferencjami ustalają kształt pamięci historycznej podczas rozmów, a później wprowadzają do szkół swoją narrację jako program nauczania. Mogą to robić, bo w postmodernizmie prawda obiektywna ustalana jest w procesie rozmowy, kończącej się uzgodnionym stanowiskiem. Można więc uznać, iż w Krakowie 27 stycznia odbyło się spotkanie międzynarodówki edukatorów historycznych, aby ustalić, co będzie prawdą, nauczaną w szkołach, muzeach i miejscach pamięci. Usłyszeliśmy więc nową, postmodernistyczną wersję przyszłej prawdy historycznej. Brzmi ona bardzo prosto – na terenie okupowanym przez Niemcy polscy naziści zbudowali obozy, najpierw pracy, potem masowej zagłady. Wypowiedź ta wywołała falę oburzenia Polaków i żądania dymisji Barbary Nowackiej. MEN natychmiast wydało sprostowanie, tłumacząc się przejęzyczeniem… Na gruncie prawdy obiektywnej, odrzucanej przez lewicę, analiza nagrania z konferencji nie zostawia wątpliwości – tekst został dokładnie odczytany z kartki bez zająknięcia i zawahania, gładko i potoczyście.
Międzynarodowi wrogowie Polski stworzyli narrację, iż winę za Zagładę ponoszą Polacy. Stały element tej narracji przypisuje Polakom działania irracjonalne, powodowane nienawiścią, wynikającą z katolicyzmu i polskiej narodowości. Jakiekolwiek oskarżenie Polaków o te zbrodnie nie ma oczywiście żadnych podstaw i jest ohydnym kłamstwem. W pewnym momencie pojawiła się też narracja iż Polacy winni są jakieś horrendalne odszkodowania za tzw. mienie bezspadkowe, co jest treścią Ustawy 447.
Obecna władza realizuje w Polsce zamiary unijno-globalne. Jednym z głównych projektów jest Europejski Obszar Edukacji, który ma wchłonąć Polskę w roku 2026. Ma on połączyć wszystkie krajowe systemy edukacji, zlikwidować ich dotychczasowe odrębności, wprowadzić centralne zarządzanie, oraz jednolity program nauczania, jednolitą politykę Komisji, objąć działaniem rodziny i upaństwowić dzieci. Nosi to ogólną nazwę Edukacji Włączającej”.
Przygotowaniem jest: ograniczenie zadań domowych, wycięcie 20% podstawy programowej, wprowadzenie dwóch nowych przedmiotów – edukacja obywatelska i edukacja zdrowotna, likwidacja HiT-u i WDŻ, stosowanie profilu absolwenta i powszechnej cyfryzacji.
„Możemy teraz wybrać: uwierzyć w narrację o pomyłce językowej, lub potraktować to jako prezentację nowej podstawy programowej dla Polaków, obowiązującej od 2026 r. Nastał więc czas wyboru. Kto chce, niech wierzy w tę narrację, i biernie czeka na ciąg dalszy – wynarodowienie, odebranie własności, depopulację. Kto jednak chce, aby jego dzieci miały gdzie mieszkać, a wnuki mogły się w ogóle urodzić, niech zacznie działać”.
I dalej B. Kopczyński pisze co należy robić:
- zapewnić dzieciom dobre klasyczne wychowanie,
- wpływać na MEN by nie przygotowywał niszczących działań,
- uzyskać od obecnej opozycji zobowiązanie, iż po przejęciu władzy wycofa to co zostało wprowadzone przez obecną koalicję,
- wspierać organizowanie się rodziców do wspólnych działań
- pozyskiwać wiedzę, by te działania były o nią oparte.
Warto w całości przeczytać wskazany w linku tekst.
Zb.