Zb. Żak : Myśli 34/2025. Jacy sojusznicy?
Zb. Żak : Myśli 34/2025. Jacy sojusznicy?
data:23 sierpnia 2025 Redaktor: Anna
Dlatego słuchajcie, narody, i rozumiejcie dobrze, co zamierzam uczynić. Słuchaj, ziemio! Oto zamierzam sprowadzić na ten naród nieszczęście: będzie to owoc ich przewrotnych zamysłów. Nie zważali bowiem na moje słowa, a moim prawem wzgardzili. (Jr 6, 18-19).
Nie pokładajcie ufności w książętach ani w człowieku, u którego nie ma wybawienia. Szczęśliwy, komu pomocą jest Bóg Jakuba, kto ma nadzieję w Panu, Bogu swoim, który stworzył niebo i ziemię, i morze ze wszystkim, co w nich istnieje. On wiary dochowuje na wieki, daje prawo uciśnionym i daje chleb głodnym. Pan uwalnia jeńców, Pan przywraca wzrok niewidomym, Pan podnosi pochylonych, Pan miłuje sprawiedliwych (Ps 146, 3, 5-8).

Przy okazji kolejnej rocznicy paktu Ribbentrop-Mołotow dobrze jest przyjrzeć się roli Francji i Anglii w tym okresie. Sojusznicy dowiedzieli się o tajnym załączniku do paktu, będącym uzgodnieniem dotyczącym podziału Polski ale tej informacji nie przekazali Polsce. Obawiali się bowiem, iż Polska może podjąć rozmowy z Niemcami. A choćby naciskali na nas byśmy nie ogłaszali mobilizacji. Opóźnienie ogłoszenia mobilizacji zmniejszyło nieco nasze możliwości obronne. Druga sprawa to kwestia wypowiedzenia wojny Niemcom przez sojuszników, gdyby Polska została zaatakowana. Jak wynika z zachowanych dokumentów, sojusznicy wcale nie zamierzali realnie pomóc Polsce gdyż nie byli do tego przygotowani, ale tego nam nie zakomunikowali. Warto posłuchać wypowiedzi L. Pietrzaka na ten temat: https://www.youtube.com/embed/yZU7PFgqgrs.
Nie należy zapominać, iż po wybuchu Powstania Warszawskiego nie wsparli nas zrzutami uzbrojenia ale oddali nas na łaskę i niełaskę Niemców i Sowietów.
Obecnie, w sytuacji napięcia ale równocześnie gdy podejmowane są próby doprowadzenia do pokoju na Ukrainie, istnieje również realna możliwość prowokacji i próby wciągnięcia Polski do wojny. Są bowiem siły, którym zależy by konflikt trwał nieustannie. A były już podejmowane próby by Polskę wciągnąć do wojny. Ukrainie zależało na umiędzynarodowieniu tego konfliktu. Dlatego potrzebny jest umiar w reakcjach na potencjalne prowokacje. Taką prowokacją była eksplozja rakiety w Przewodowie (listopad 2022), wskutek czego zginęło 2 Polaków; sprawa do tej pory nie jest wyjaśniona, a rodziny ofiar nie otrzymały odszkodowania.
W przypadku drona na Lubelszczyźnie nie można reagować gwałtownie. Dobrze jest spróbować pomyśleć nad różnymi scenariuszami związanymi z próbami wciągnięcia nas do wojny. Wiemy, iż nad ranem 20 sierpnia 2025 roku w miejscowości Osiny na Lubelszczyźnie na pole kukurydzy spadł obiekt, czemu towarzyszyła eksplozja. W ciągu dnia rząd poprzez media oznajmił, iż to rosyjski dron, a minister obrony narodowej orzekł, iż to rosyjska prowokacja. Analiza przestrzeni powietrznej nie wskazuje aby w tym czasie jakikolwiek taki dron przeleciał przez granice Polski czy to od strony Białorusi, czy od strony Ukrainy. Komu może zależeć na pobudzeniu Polski do nerwowej reakcji, pchającej Polskę do konfliktu z Federacją Rosyjską w kontekście trwających w tej chwili rozmów i prób zakończenia wojny na Ukrainie?
Pamiętajmy o tym i nie dajmy sobą sterować różnymi komunikatami w mediach, nie dawajmy im wiary, dopóki sprawa nie zostanie rzetelnie zbadana.
Warto posłuchać jak naszą sytuację ocenia prof. Witold Modzelewski w rozmowie z J. Pospieszalskim: https://www.youtube.com/embed/jyYKQCZEvz0.
Dobrze jest przypomnieć sobie rolę w szczególności Wielkiej Brytanii w kwietniu 2022 r. gdy gotowe było porozumienie zatrzymujące wojnę na Ukrainie. Wtedy Wielka Brytania nakłoniła Ukrainę by walczyć dalej zapewniając ją o dostawach broni. A jakie są skutki tych ponad 3 lat walki? Wielu zabitych i rannych. To tragiczne! Ale równie ważne, iż kilka milionów Ukraińców opuściło swoją ojczyznę.
Czy w przypadku hipotetycznych działań bojowych na terenie Polski nie grozi nam podobny scenariusz? Czy nie nastąpi masowa ucieczka? A kto się pojawi w Polsce? Może chodzi o zmianę etnicznie jednolitego państwa?
Te ludzkie wysiłki o pokój trzeba wesprzeć modlitwą do Boga. O to właśnie zaapelował papież Leon XIV i prosił aby serca zostały uwolnione od nienawiści, aby „wyjść z logiki podziału i odwetu, i aby zwyciężyła wizja jedności ożywionej ideą dobra wspólnego”. Wielu wiernych podjęło wezwanie do postu i modlitwy w intencji pokoju.
Zb.
Nie należy zapominać, iż po wybuchu Powstania Warszawskiego nie wsparli nas zrzutami uzbrojenia ale oddali nas na łaskę i niełaskę Niemców i Sowietów.
Obecnie, w sytuacji napięcia ale równocześnie gdy podejmowane są próby doprowadzenia do pokoju na Ukrainie, istnieje również realna możliwość prowokacji i próby wciągnięcia Polski do wojny. Są bowiem siły, którym zależy by konflikt trwał nieustannie. A były już podejmowane próby by Polskę wciągnąć do wojny. Ukrainie zależało na umiędzynarodowieniu tego konfliktu. Dlatego potrzebny jest umiar w reakcjach na potencjalne prowokacje. Taką prowokacją była eksplozja rakiety w Przewodowie (listopad 2022), wskutek czego zginęło 2 Polaków; sprawa do tej pory nie jest wyjaśniona, a rodziny ofiar nie otrzymały odszkodowania.
W przypadku drona na Lubelszczyźnie nie można reagować gwałtownie. Dobrze jest spróbować pomyśleć nad różnymi scenariuszami związanymi z próbami wciągnięcia nas do wojny. Wiemy, iż nad ranem 20 sierpnia 2025 roku w miejscowości Osiny na Lubelszczyźnie na pole kukurydzy spadł obiekt, czemu towarzyszyła eksplozja. W ciągu dnia rząd poprzez media oznajmił, iż to rosyjski dron, a minister obrony narodowej orzekł, iż to rosyjska prowokacja. Analiza przestrzeni powietrznej nie wskazuje aby w tym czasie jakikolwiek taki dron przeleciał przez granice Polski czy to od strony Białorusi, czy od strony Ukrainy. Komu może zależeć na pobudzeniu Polski do nerwowej reakcji, pchającej Polskę do konfliktu z Federacją Rosyjską w kontekście trwających w tej chwili rozmów i prób zakończenia wojny na Ukrainie?
Pamiętajmy o tym i nie dajmy sobą sterować różnymi komunikatami w mediach, nie dawajmy im wiary, dopóki sprawa nie zostanie rzetelnie zbadana.
Warto posłuchać jak naszą sytuację ocenia prof. Witold Modzelewski w rozmowie z J. Pospieszalskim: https://www.youtube.com/embed/jyYKQCZEvz0.
Dobrze jest przypomnieć sobie rolę w szczególności Wielkiej Brytanii w kwietniu 2022 r. gdy gotowe było porozumienie zatrzymujące wojnę na Ukrainie. Wtedy Wielka Brytania nakłoniła Ukrainę by walczyć dalej zapewniając ją o dostawach broni. A jakie są skutki tych ponad 3 lat walki? Wielu zabitych i rannych. To tragiczne! Ale równie ważne, iż kilka milionów Ukraińców opuściło swoją ojczyznę.
Czy w przypadku hipotetycznych działań bojowych na terenie Polski nie grozi nam podobny scenariusz? Czy nie nastąpi masowa ucieczka? A kto się pojawi w Polsce? Może chodzi o zmianę etnicznie jednolitego państwa?
Te ludzkie wysiłki o pokój trzeba wesprzeć modlitwą do Boga. O to właśnie zaapelował papież Leon XIV i prosił aby serca zostały uwolnione od nienawiści, aby „wyjść z logiki podziału i odwetu, i aby zwyciężyła wizja jedności ożywionej ideą dobra wspólnego”. Wielu wiernych podjęło wezwanie do postu i modlitwy w intencji pokoju.
Zb.