Rok temu, na początku 2024 roku właściciel firmy POLCAR wykopał kanał który prawie zmienił bieg rzeki Warty. Wtedy interweniowali wędkarze z koła PZW Salmoklub Częstochowa. Ale przez rok żaden z urzędów nie zatrzymał degradacji doliny Warty. Gmina uznała, iż drzewa które rosły w miejscu, w którym powstał kanał zostały wycięte jako "wiatrołomy". Właścicielowi nakazano usunięcie nadsypanej już wtedy ziemi. Nie usunął, nawiózł kolejne dziesiątki tysięcy ton odpadów i ziemi. Obecne są tu nawożone odpady z budowy DK 91. Jeden z wędkarzy rok temu zaznaczył, jak wykopany kanał prawie zmienił bieg rzeki Warta. Zabrakło kilku metrów a woda popłynęłaby w miejscu zaznaczonym na czerwonoTak wykonany na początku 2024 przekop wygląda z lotu ptakaRok temu większość urzędów uznała: NIECH SIĘ TYM ZAJMIE KTO INNYO tym co działo się na łąkach nad Wartą, terenach które są naturalnym rozlewiskiem rzeki, wiedziały od marca 2024 roku chyba wszystkie instytucje i administracje specjalne, które odpowiadają za ochronę przyrody, ład przestrzenny, czy podejrzenia zanieczyszczenia lub niszczenia środowiska. Ale w połowie marca trwa karuzela korespondencji, z której wynika tyle, iż każdy urząd, każda administracja po kolei uznawały, iż ten problem „to nie my”. Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie Oddział z Sieradza uznały, iż to sprawa dla centrali w Poznaniu. Śląski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska, dyrektor Delegatury w Częstochowie dr Jarosław Rzetecki nie znalazł w sprawie pracy dla siebie, gdyż uznał, iż sprawa dotyczy jedynie podejrzenia nielegalnej wycinki drzew. A to sprawa dla gminy Poczesna. Ale powiadomił też Wody Polskie.Większość naturalnych rozlewisk rzeki Warty właściciel terenu już zasypał na wysokość od 3 do 6 metrów. Stan z 10 kwietnia 2025Wielkie drzewa są wycinane lub zasypywane na wysokość kilku metrów co skazuje je na powolne usychanieTu nie wolno nic nawozić, zmieniać ukształtowania terenu. A właściciel zwozi odpady budowlane, zasypuje drzewa do wysokości kilku metrów.Tu nie wolno nic nawozić, zmieniać ukształtowania terenu. A właściciel zwozi odpady budowlane, zasypuje drzewa do wysokości kilku metrów.SYTUACJA PO ROKU: WŁAŚCICIEL NAWIÓZŁ DZIESIĄTKI TYSIĘCY TON ODPADÓW I ZIEMI Z BUDOWY DK91!Na drugim brzegu rzeki jest firma POLCAR której właściciel nawozi ziemię i odpady na łęgi rzeki Warta. Już kilka urzędów nam potwierdziło, iż robi to nielegalnie, bez żadnych pozwoleń. Choć sam właściciel, Rafał Kopaczewski upiera się, iż "wszystko robi legalnie" Ale odmawia udostępnienia pozwoleń, które rzekomo ma. Na drugim brzegu Warty właściciel zbudował wysoki na kilka metrów taras ziemny, zwężając dolinę Warty już o kilkanaście metrów. Na oczach wójta Poczesnej ziemię wysypywały tu kolejne ciężarówki.Pomiędzy Koziegłowami, a Częstochową trwa przebudowa Drogi Krajowej 91. Inwestorem jest GDDKiA Oddział w Katowicach, a generalnym wykonawcą inwestycji firma NDI z Sopotu. Nasi dziennikarze zainteresowali się na początku kwietnia tym, iż przed mostem ma Warcie w Kolonii Borek (blisko DK91) ciężarówki w zakole rzeki Warta zwożą dziesiątki ton, po kilkanaście transportów dziennie ziemię. I zasypują naturalne rozlewiska Warty na wysokość 3-6 metrów. Już widać, iż Warta zaczyna płynąć w wąskim, głębokim na kilka metrów wąwozie. Nadsypany teren na wysokość pnia do około 3 metrów przykrył dziesiątki starych drzew. Resztki rozlewisk Warty widać jeszcze blisko przystanku autobusowego. Ale widać też, iż na ogromny teren trafiają odpady budowlane, betony, stary asfalt. Przez kilka dni nasz dziennikarz obserwuje co się tu dzieje, i dokumentujemy: zdjęcia, nagrania. Numery rejestracyjne ciężarówek. Tak udokumentowaliśmy, iż ziemia i odpady są przywożone z budowy DK91 z okolic Siedlca. W dniu 14 kwietnia pytamy GDDKiA Oddział Katowice, NDI (generalny wykonawca, Prezes Małgorzata Winiarek-Gajewska), GDDKiA, Ministerstwo Infrastruktury, Ministerstwo Klimatu i Środowiska Paulina Hennig-Kloska:„Od kilku dni nasi dziennikarze dokumentowali (zdjęcia, video) jak urobek z usuwania starej nawierzchni DK 91, usuwana stara podbudowa jest wywożona z okolic Siedlca gdzie realizowane są prace, w zakole rzeki Warta, na tereny objęcie w Planie Zagospodarowania Gminy Poczesna całkowitym zakazem zmiany ukształtowania terenu. Są to tereny oznaczone jako „korytarz ekologiczny doliny rzeki Warty”.Już na początku 2024 roku wędkarze zawiadomili wszelkie możliwe instytucje w Polsce: Wody Polskie, RDOŚ, RDOŚ Katowice, Wójt Gminy Poczesna, iż na działkach w zakolu rzeki (działki 394/1, 396, 396/1, 396/2 Obręb Zawodzie, w Kolonii Borek) iż właściciel chronionych łęgów dąży do zmiany przebiegu rzeki Warta (wykonał kanał który miał skrócić bieg rzeki).Niestety reakcja w/w instytucji była przez rok żadna lub pozorowana w naszej ocenie. Dzisiaj sytuacja jest taka, iż urobek z przebudowy DK 91 jest wywożony w tysiącach ton na tereny łęgów rzeki Warta, już przez te działania zniszczonych w tym miejscu w około 90 %.” Na razie nie doczekaliśmy się odpowiedzi ani GDDKiA, ani wykonawcy czy adekwatnym ministerstw na pytanie: dlaczego odpady z budowy dziesiątkach tysięcy ton (pisząc w mailu o tysiącach ton, zdecydowanie użyliśmy zbyt małej liczby) są nielegalnie wywożone na łęgi rzeki Warta.Odpowiedziały Wody Polskie: „W nawiązaniu do Pana e-maila z dnia 14 kwietnia 2025 r. w sprawie zgłoszenia Pana (X) dot. prac prowadzonych w zakolu rzeki Warty w gminie Poczesna powyżej mostu w ciągu DW 791, w m. Kolonia Borek, informuję, iż sprawa jest dobrze znana i na bieżąco monitorowana przez PGW Wody Polskie Zarząd Zlewni w Sieradzu. Zgłoszenie Pana X zostało zweryfikowane w terenie następnego dnia po jego otrzymaniu przez pracowników Nadzoru Wodnego w Częstochowie. Zarząd Zlewni w Sieradzu niezwłocznie po potwierdzeniu zdarzenia podjął stosowne działania i od tamtego czasu niejednokrotnie przeprowadzał wizje w terenie w ramach własnych czynności weryfikacyjnych, jak również uczestniczył w kontrolach innych organów m.in. Śląskiego Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego, która odbyła się w dn. 13 maja 2024 r. Przedmiotowe prace polegające m.in. na przemieszczaniu mas ziemnych oraz wykonaniu wykopu zostały wykonane na gruntach prywatnych i nie obejmują koryta rzeki Warty. Należy również zauważyć, iż nie potwierdzono wykonania urządzenia wodnego, jak również regulacji koryta rzeki w rozumieniu przepisów ustawy Prawo wodne. Sprawa została zgłoszona przez Zarząd Zlewni w Sieradzu do organów ścigania – Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie pismem z dnia 19 marca 2024 r. znak PS.ZUW.0155.24.2024.ET celem ustalenia sprawców. Komisariat Policji w Poczesnej w ramach odpowiedzi na ww. zgłoszenie pismem z dnia 28 marca 2024 r. znak L.dz. Po-1312/24/1468/24 poinformował również o już prowadzonych czynności sprawdzających w przedmiotowej sprawie. Ponadto, w związku ze stwierdzeniem składowania odpadów w postaci mas ziemi nawiezionej z pozostałościami gruzu w ilościach znacznie przekraczających dopuszczalne wartości, a tym samym naruszenia ustawy z dnia 14 grudnia 2012 r. o odpadach (Dz.U. 2023 poz. 1587) sprawa została przekazana do odpowiedniej instytucji – Urzędu Gminy Poczesna pismem z dnia 07 listopada 2024 r. znak PS.ZUW.48.6.2024.ET celem podjęcia stosownych działań zgodnie z kompetencjami. Jednocześnie informujemy, iż do dnia dzisiejszego nie otrzymaliśmy informacji o wynikach ustaleń i postępowań prowadzonych przez inne organy” -pisze Małgorzata Siepa Rzecznik prasowy Kierownik Zespołu Komunikacji i Edukacji Wodnej Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Poznaniu.Z odpowiedzi nie wynika, kiedy Wody Polskie ostatni raz kontrolowały prace właściciela w pobliżu Warty, ale nasze oględziny choćby z 16 kwietnia pokazują, iż na jednym brzegu przy budynku gdzie właściciel dosypał 3-4 metrową skarpę, nasyp zbliżył się do wody już na około 1,8 metra. 14 kwietnia na łęgach, które już prawie w całości zostały zasypane, pojawił się spychacz i przez kilka dni rozgarniał wcześniej nawiezione odpady. Udokumentowaliśmy, iż są to odpady z budowy DK 91, inwestycji GDDKiA Oddział Katowice. GDDKiA na razie milczy, jeżeli chodzi o proste pytanie: wiedzieliście, gdzie trafiają odpady z budowy?Wójt się zmienił, ziemi kolejne tysiące ton dosypano!W kwietniu 2024 roku Zastępca Wójta Gminy Poczesna Andrzej Lech, pisał w do wędkarza, który pierwszy interweniował, że: „gmina poinformowała właściciela o konieczności przywrócenia terenu do stanu przed nawożeniem ziemią i gruzem oraz o użytkowaniu zgodnie z zapisami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, zawartego w Uchwale Rady Gminy Poczesna nr 25/IV/15 z 28.01.2025r. Wójtem był wtedy Krzysztof Ujma, a wybory 21 kwietnia 2024 przyniosły zwycięstwo Andrzejowi Sośnie. Czyli cały okres od objęcia stanowiska przez nowego wójta, do dzisiaj, gdy w zakolu rzeki właściciel łąk dosypały co najmniej kilkanaście tysięcy ton ziemi, odpadów z budowy, zasypał i wyciął kolejne drzewa to już okres rządów Andrzeja Sosny. Co zrobił przez prawie rok? W dniu 15 kwietnia rozmawialiśmy z zastępcą Wójta Gminy Poczesna Robertem Kępą, udało nam się choćby go namówić, aby z urzędniczką i z nami podjechał zobaczyć, co się dzieje na brzegach Warty. To jakieś dwa kilometry od urzędu gminy. Przy nas wyjechała kolejna ciężarówka po wysypaniu ziemi, na drugim brzegu zrzucała urobek inna wywrotka. Na miejscu Robert Kępa potwierdził, iż właściciel nie wykonał żadnych uzgodnień z grudnia 2024: nie usunął składowanych słupów, ziemi i gruzu budowlanego. Uprzejmie zauważyliśmy, iż raczej zrobił odwrotnie, nawiózł kilkadziesiąt tysięcy ton ziemi i odpadów podnosząc teren o kilka metrów. Dolina rzeki Warta w tym miejscu praktycznie zniknęła. Poprosiliśmy o krótką choćby informację co Gmina Poczesna zrobiła od kwietnia 2024 aby wyegzekwować od właściciela przywrócenie zakola Warty do poprzedniego stanu. O ile to możliwe, bo szkoda w przyrodzie wielkich rozmiarów już wydaje się być ogromna. Jak mówili nam wędkarze, na tych łęgach, w rozlewiskach żyły żaby, traszki. Gniazdowały ptaki. W środę 16 kwietnia dostaliśmy odpowiedź od Zastępcy Wójta Gminy Poczesna Roberta Kępy z którym 15 kwietnia oglądaliśmy jak kolejne ciężarówki zwożą odpady na teren łęgów rzeki Warta: "W interesującej Pana sprawie pragniemy poinformować: -18 marca 2024 roku Urząd Gminy w Poczesnej przekazał -zgodnie z kompetencjami -pismo (mieszkańca) do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach oraz do Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Poznaniu. Następnie 9 kwietnia 2024 roku pan (X) został poinformowany o powyższych działaniach i interwencjach Urzędu Gminy w Poczesnej.-Po odpowiedzi Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach, z której wynikało, ze wspomniana Instytucja nie zajmie się powyższą sprawą, Urząd Gminy w Poczesnej zorganizował spotkanie z właścicielem terenu, którego sprawa dotyczy. Jednocześnie pismem z dnia 4 września 2024 zwróciliśmy się do właściciela terenu o przedstawienie pozwolenia wodno-prawnego. Właściciel terenu zajął stanowisko w przedmiotowej sprawie. -18 września 2024 roku Urząd Gminy w Poczesnej, wystosował pismo do Państwowego Gospodarstwa Wodnego „Wody Polskie” Zarząd Zlewni w Sieradzu o podjęcie działań zmierzających do wyegzekwowania od właściciela terenu pozwolenia wodno-prawnego. W odpowiedzi, poinformowano Urząd Gminy w Poczesnej, ze Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie Zarząd Zlewni w Sieradzu -przekazuje sprawę m. in. do nadrzędnej instytucji. -20 listopada 2024 roku Urząd Gminy w Poczesnej ponownie wystąpił do Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Poznaniu do wyegzekwowania od właściciela pozwolenia wodno-prawnego, o którym była mowa wcześniej. -28 listopada 2024 roku zostało wystosowane pismo do właściciela działki z prośbą o spotkanie -na dzień 3 grudnia 2024 r - w przedmiotowej sprawie. Dzień przed planowanym spotkaniem -2 grudnia 2024 roku -pracownik merytoryczny przeprowadził wizję lokalną w terenie. 3 grudnia 2024 r. w Urzędzie Gminy Poczesna odbyło się spotkanie z właścicielem terenu i władzami gminy Poczesna. Właściciel terenu zobowiązał się m. in. do usunięcia nasypów, betonowych słupów i gruzu. -24 stycznia 2025 roku Państwowe Gospodarstwo Wodne „Wody Polskie” Zarząd Zlewni w Sieradzu, poinformował UG Poczesna, iż po raz kolejny zapoznał się z powyższą sprawą, z której wynika, ze właściciel terenu powinien m. in. wystąpić z wnioskiem o legalizację prowadzonych robót. Sprawę, o którą pyta Pan Redaktor -monitorujemy na bieżąco, starając się wyegzekwować zobowiązanie właściciela z grudnia 2024 roku. Wiemy jak ważna jest ekologia i ochrona środowiska nie tylko dla nas, ale również dla przyszłych pokoleń, dlatego z rzetelnością staramy się podchodzić r6wnież do tej sprawy. Staraliśmy się w tak kr6tkim czasie zebrać jak najwięcej informacji na interesujące Pana tematy. W sprawie wycinki drzew, o które Pan również pytał, musimy ustalić jeszcze pewne szczegóły, które być może miały miejsce, ale było to za poprzedniego Kierownictwa Urzędu Gminy. Na to jednak potrzebujemy więcej czasu, gdyż musimy dotrzeć nie tylko do dokumentacji jaką posiadamy, ale również do pracowników, którzy tę sprawy prowadzili, a nie pracują już w UG Poczesna” -pisze Zastępca Wójta Gminy Poczesna Robert Kępa.Wytłuściliśmy m. in. fragment, który jest dla nas niezrozumiały: gmina pisze o staraniach dla legalizacji prowadzonych robót”. Jak można w ogóle rozważać, sugerować legalizację czegoś, co w ogóle nie miało prawa się zdarzyć i właściciela terenu trzeba zmusić o usunięcia ziemi, odpadów które nawiózł? Co tu legalizować? To tak jakby po ujawnionym morderstwie zastanawiać się: a może to zalegalizujemy? Urząd się stara czy tylko pozoruje działania?Zakole Warty na które na wysokość od 3 do 6 metrów pan Rafał Kopaczewski nawiózł odpady budowlane i ziemię są ujęte w PZP Gminy Poczesna jako „ korytarz ekologiczny doliny rzeki Warty” łęgi z całkowitym zakazem zabudowy i zmiany ukształtowania terenu z obowiązkiem utrzymania „istniejącej zieleni łęgowej”. Właściciel łąk te łęgi zasypał na wysokość kilku metrów, niszcząc bagienne tereny, zastoiska, zasypując lub wycinając dziesiątki ogromnych drzew. Te, które jeszcze stoją będą skazane na powolne zamieranie.Cytujemy dokładnie zapisy P.ZP. Obowiązujące dla tego terenu w Gminie Poczesna: § 53. Dla terenów oznaczonych na rysunku planu symbolami od 1ZI do 6ZI ustala się:1) przeznaczenie podstawowe – tereny zieleni niskiej – korytarz ekologiczny doliny rzeki Warty stanowiący o powiązaniach przyrodniczych z terenami otaczającymi;2) przeznaczenie uzupełniające – realizacja ciągów pieszych, ścieżek zdrowia; obiekty małej architekturynie trwale związanych z gruntem a służących ogólnodostępnej rekreacji; realizacja tras rowerowych;tworzenie małej retencji i budowli wodnych budowa oraz utrzymanie wałów przeciwpowodziowych;3) zakaz zabudowy za wyjątkiem inwestycji celu publicznego w zakresie infrastruktury technicznej;4) zakaz wprowadzania form zagospodarowania przestrzeni mogących zaburzyć ciągłość przepływui spowodować wzrost zagrożenia powodziowego;5) zasady i warunki zagospodarowania terenu:a) zachowanie naturalnego ukształtowania terenu;b) utrzymanie istniejącej zieleni łęgowej;c) utrzymuje się istniejącą zabudowę z dopuszczeniem jej przebudowy, bez prawa do rozbudowyi nadbudowy;6) w granicach występowania domniemanych pozostałości zespołów dworskich i folwarcznych ze strefamiobserwacji archeologicznej - OW2, prowadzenie badań archeologicznych przed przystąpieniem do pracziemnych, zgodnie z przepisami odrębnymi;7) w terenach znajdujących się w obszarze szczególnego zagrożenia powodzią, w granicach pokazanych na rysunku planu obowiązują ustalenia § 11 uchwały”Wędkarz, od którego interwencji w marcu 2024 zaczęło się badania sprawy pisze: -Wtedy był czas przed wyborami, wyciszali ile mogli. Właśnie miałem znów pisać o zasypanie tych drzew i części starorzecza Warty. Było tam wiele gatunków cennych: raszki, żaby, rzadkie grzyby.Na zdjęciach z
drona świetnie widać iż chciał zrobić skrót rzeki aby mu Polcaru nie podmywało, a potem rzekę zasypać. Gość jest lokalną szychą, pewnie wielu ma w kieszeni. Sprawa jest dla prokuratora. Wszyscy umywają ręce, spychomania, nikt nie ma kompetencji. A facet od roku robi co chce.Przepisy są takie, iż choćby wycięcie zakrzewienia powyżej 25 m2 bez zezwolenia są karane. Te wszystkie drzewa obumrą zasypane. Poza tym zasypał ślady po tych, które wyciął. Wysyłam redakcji zdjęcia zrobione w sobotę 12 kwietnia, widać pnie po świeżej wycince w okresie lęgowym ptaków. W tej bulwersującej sprawie będziemy jeszcze ustalać, co w sprawie zrobiła Komenda Miejska Policji, która bada sprawę od kwietnia 2024. I czy sprawę skontrolują Ministerstwo Infrastruktury i Ministerstwo Środowiska kto zawinił, iż GDDKiA toleruje (lub wydała zgodę?) za zasypanie łęgów, terenów zalewowych rzeki Warty odpadami z budowy DK91. Nie bardzo jest za co pochwalić Gminę Poczesna, gdyż poza wezwaniami do właściciela łęgów i wymianą korespondencji z urzędami gmina nie osiągnęła NIC. Przez rok w niedozwolonym do nawożenia czegokolwiek zakolu rzeki przybyły dziesiątki tysięcy ziemi i odpadów, drzewa będą ginąć pod ich kilkumetrowym nasypem. Gmina teraz deklaruje, iż sprawdzi, jak to było z wycinką drzew. Dodajemy, wycinane i zasypywane są kolejne drzewa, w tym około stuletnie dęby. Z Urzędu Gminy przez rok nic nie było widać? Rozmawialiśmy też z Prezesem firmy POLCAR Rafałem Kopaczewskim, który jest właścicielem zakola Warty. Zgodził się na rozmowę, choćby kawę dostaliśmy (w restauracji firmy, mimo nalegań z naszej strony odmówiono nam możliwości zapłacenia za kawę). W zasadzie z rozmowy kilka wynika. Rafał Kopaczewski upiera się, iż „wszystko robi zgodnie z prawem, ma wszystkie pozwolenia, decyzje”. Na nasze stwierdzenie, iż Urząd Gminy Poczesna zaprzecza, aby gmina lub inny urząd wydał zgodę na zasypanie zakola Warty odpowiedział, iż „on tylko trochę nadsypał, najwyżej 1,5 metra”. Żadnych zgód czy pozwoleń na których istnienie się powołuje, nie chciał pokazać. A kolejne wywrotki zwożą na łęgi Warty urobek z budowy DK91, inwestycji którą realizuje GDDKiA Oddział Katowice. Realizuje, ale czy kontroluje co się dzieje z odpadami z budowy? Czekamy na odpowiedź. Naszym zdaniem wszelkie prace na budowie DK91 do czasu wyjaśnienia sprawy powinny być wstrzymane.Profesor z AGH w Krakowie komentuje: TO JEST SKANDALNasza redakcja poprosiła o opinię naukowca, hydrologa i specjalistę z zakresu gospodarki wodnej dr. hab. inż. Mariusza Czopa, profesora Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Po zapoznaniu się z dokumentami i zdjęciami udostępnionymi przez redakcję, tak ocenia on sytuację:-To jest skandal. Ewidentnie doszło tam do zniszczenia środowiska, poprzez wycinkę drzew oraz nawiezienie odpadów budowlanych. Sprawę powinna natychmiast zbadać Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Widać, również, iż na tym odcinku rzeki Warta został wykopany rów i doszło do niedozwolonego odwadniania terenu w korycie i w strefie zalewowej. W tych aspektach sprawę możliwie jak najszybciej powinno zbadać odpowiedzialne za rzeki Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie.Obydwie wspomniane instytucje powinny po pierwsze jak najszybciej zareagować, a po drugie działać wspólnie nie zrzucając z siebie odpowiedzialności. Natychmiast należy wezwać odpowiedzialnego do przywrócenia terenu do początkowego stanu - mówi profesor Mariusz Czop z AGH. Wezwania, albo uprzejmie prośby ze strony Urzędu Gminy Poczesna choćby były, ale właściciel wszystkie zignorował. Nawiózł koleje setki wywrotek ziemi i odpadów. Gdy pytaliśmy na miejscu Zastępcę Wójta Gminy Poczesna Roberta Kępę, czy gmina wydała choć jedną decyzję administracją nakazującą usunięcie nawiezionej ziemi i odpadów, dlaczego gmina nie złożyła zawiadomienia do prokuratury o podejrzeniu szkody w środowisku znacznych rozmiarów, ten potwierdził tylko, iż na dzień dzisiejszy gmina żadnych decyzji nie wydała, prokuratury też nie zawiadomiła. W czasie naszej rozmowy nad brzegi Warty dwie ciężarówki wysypały kolejne tony ziemi.15 kwietnia ciężarówki woziły i sypały urobek z budowy DK91 na oczach Zastępcy Wójta Poczesnej Roberta Kępy