To była zdecydowanie najlepsza debata w tej kampanii. Obaj kandydaci byli w formie, nie odstawiali nogi i wymierzali celne ciosy. Nikt się chyba jednak nie spodziewał, iż Rafał Trzaskowski wróci do lewicowej agendy, a Karol Nawrocki de facto potwierdzi swój udział w kibolskich ustawkach. Choć ciężko nazwać tę debatę przełomową, to były momenty, które mogą mieć niebagatelny wpływ na ostateczny wynik wyborów.