Zarzucali mu nieróbstwo, domaga się satysfakcji

1 rok temu
fot. Radio Doxa

Przeprosiny, sprostowanie oraz wpłata na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. To warunki jakie stawia poseł Witold Zembaczyński szefowi biura poselskiego Janusza Kowalskiego w Opolu. Poseł Nowoczesnej oskarża Pawła de Dydyńskiego do naruszenie dóbr osobistych. Miało do niego dojść przy okazji konferencji prasowej (w połowie maja) w opolskiej siedzibie Solidarnej Polski.

– Dyrektor biura Janusza Kowalskiego mówił, iż jestem „zerem legislacyjnym” – to kłamstwo – stwierdza Witold Zembaczyński. – Jestem autorem i podpisany na 43. uchwałach i ustawach, skierowałem 612 interpelacji i 158 zapytań. Pan de Dydyński powiedział też, iż nie chce mi się pracować i uczestniczę w wycieczkach na Kubę i do Malezji w ramach działalności w komisjach wyjazdowych. Pan de Dydyński i Janusz Kowalski kłamali. Dla pana de Dydyńskiego przygotowałem ostateczne przedsądowe wezwanie do zaniechania naruszenia dóbr osobistych. Żądam sprostowania tych wierutnych kłamstw i oraz wpłacenia 10 tys. zł na rzecz WOŚP – oświadczył.

– Muszę zapoznać się z tym, co doręczył poseł Zembaczyński, skonsultujemy to też z naszymi prawnikami, czy wszystko jest zgodnie z literą prawa i dam odpowiedź – komentuje krótko Paweł de Dydyński, dyrektor biura poselskiego Janusza Kowalskiego w Opolu.

Paweł de Dydyński zapewnia, iż informując o działalności parlamentarnej posła Zembaczyńskiego dochowali wszelkich starań, żeby przekazać rzetelne dane, pochodzą one z sejmowej strony internetowej.

Witold Zembaczyński, Paweł de Dydyński:

autor: Fabian Miszkiel

GALERIA:

Idź do oryginalnego materiału