Poseł Stanisław Tyszka zasugerował, iż Janusz Kowalski jest zamieszany w aferę związaną z Funduszem Sprawiedliwości. Co na to Paweł Kukiz, który miał być świadkiem „tajnych” rozmów prawicy? Tyszka mówi, jak działało państwo PiS W niedzielnym wydaniu programu „Śniadanie Rymanowskiego” gościem był między innymi poseł Konfederacji Stanisław Tyszka, który niespodziewanie wspomniał o pewnym spotkaniu z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy. Główną postacią tamtego wydarzenia miał być Janusz Kowalski, a w rozmowach brali udział Tyszka i Paweł Kukiz. – Pan poseł Kowalski zorganizował spotkanie, na którym byłem z Pawłem Kukizem u ministra Ziobry. Poseł Kowalski proponował przy ministrze Ziobro, żebyśmy skorzystali, uwaga, z Funduszu Sprawiedliwości na własne cele, które nam pomogą politycznie – powiedział Tyszka. – My to oczywiście odrzuciliśmy. Wszyscy wszystko wiedzieli, Ziobro w tym momencie musi za to odpowiedzieć. Przypominam, iż właśnie zaczął odsiadkę były prezydent Francji Sarkozy za nielegalne finansowanie kampanii wyborczych – dodał. Sam Kowalski zarzuca Tyszce kłamstwo i zapowiedział złożenie prywatnego aktu oskarżenia przeciwko niemu. Kukiz potwierdza tę wersję? Skoro na miejscu był Paweł Kukiz, czy potwierdza te rewelacje? W rozmowie z „Faktem” powiedział tylko, iż Tyszka z jednego ze spotkań miał wyjść „wzburzony”. — Rzucił wtedy do mnie: „Chodźmy stąd, to są złodzieje” — dodał. — Gdybym