Za uchwaleniem ustawy głosowało 416, nikt nie było przeciw, wstrzymało się od głosu 16 posłów. Teraz nowela ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców energii elektrycznej w 2023 roku oraz w 2024 roku w związku z sytuacją na rynku energii elektrycznej, trafi pod obrady Senatu.
Sejm uchwalił ustawę ws. prądu
Nowe przepisy przewidują przesunięcie rozpoczęcia obowiązywania zmienionych taryf na energię elektryczną na 1 października br. w tej chwili obowiązujące przepisy zakładają, iż sprzedawcy z urzędu mają złożyć do Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki wnioski o zmianę taryf do 30 kwietnia, a weszłyby one w życie od 1 lipca. Zmiana ustawy da im czas na złożenie wniosków taryfowych do 31 lipca.
Podczas pierwszego czytania na posiedzeniu komisji ds. energii przyjęto dwie poprawki do ustawy – obie o charakterze doprecyzowującym. Komisja zarekomendowała przyjęcie ustawy wraz z tymi dwiema poprawkami.
ZOBACZ: Rachunki za prąd mogą być niższe. ZUS dopłaca do energii bez względu na zarobki
Wiceminister klimatu i środowiska Miłosz Motyka przekonywał, iż nowe prawo pozwoli na obniżenie cen prądu. – W praktyce odbiorcy zmiany taryf zauważą w IV kwartale po wygaśnięciu maksymalnej ceny i dlatego istotny jest poziom obniżki w taryfach (…) Sytuacja na rynku wskazuje tendencję spadkową – mówił.
Zwrócił uwagę, iż już teraz ceny energii na rynku hurtowym kształtują się na poziomie 400-500 zł za MWh, czyli są niższe od tych zamrożonych. Według Motyki opóźnienie wejścia w życie nowych taryf pozwoli firmom energetycznym lepiej „dyskontować” obniżki, które są na rynku, co z kolei ma przełożyć się na korzyść gospodarstw domowych.
Zamrożone ceny energii
Zgodnie z obecnymi regulacjami, do końca września 2025 r. gospodarstwa domowe mają prawo do korzystania z cen energii elektrycznej zamrożonych na poziomie 500 zł za MWh. Rząd nie podjął jeszcze decyzji, czy przedłuży utrzymanie zamrożonej ceny.
W środę odbyło się w Sejmie również drugie czytanie projektu nowelizacji. Poseł PiS Marek Suski nazwał ją „kiełbasą wyborczą”. Wskazywał m.in. na skrócony proces legislacyjny.
ZOBACZ: Porównali ceny świątecznych produktów w Polsce i w Niemczech. Zaskakujące wyniki
Poseł sprawozdawca z Polski 2050-TD Rafał Komarewicz tłumaczył, iż chodzi o to, by dać dłuższy czas firmom energetycznym na zaobserwowanie, jaki jest trend dotyczący cen energii. – Widzimy, iż ceny energii hurtowej od pewnego czasu spadają i rząd reaguje na to (…), bo najprawdopodobniej na koniec lipca, kiedy będą składane informacje i oferty na temat cen energii ta energia będzie tańsza niż jest teraz, więc jest to korzyść dla odbiorcy indywidualnego (…) – stwierdził.
Poseł Lewicy Dariusz Wieczorek, apelował o wzmocnienie pozycji Urzędu Regulacji Energetyki, by mógł on patrzeć na ręce spółkom energetycznym, by pilnowały swoich kosztów uwzględnianych przy kalkulowaniu taryf za energię elektryczną. „By koncerny energetyczne kosztem odbiorców nie robiły różnych dziwnych rzeczy” – zaznaczył Wieczorek.
Podczas dyskusji posłowie zwracali też uwagę, iż przedsiębiorcy powinni mieć możliwość renegocjacji cen energii corocznie. Pytali dlaczego rząd nie wprowadza tarczy osłonowych dla przedsiębiorców.
Ceny prądu nie wzrosną?
W uzasadnianiu do projektu nowelizacji wskazano, iż zakłada ona zmianę w art. 51b ustawy polegającą na skróceniu obowiązywania zmienionych taryf dla energii elektrycznej z okresu II połowy 2025 r. do okresu IV kwartału 2025 r. Podkreślono, iż rozwiązanie to nie wpłynie na pogorszenie sytuacji gospodarstw domowych w miesiącach lipiec–wrzesień 2025 r., gdyż zgodnie z aktualnie funkcjonującymi mechanizmami osłonowymi gospodarstwa domowe do dnia 30 września 2025 r. będą rozliczane za energię elektryczną według ceny maksymalnej wynoszącej 500 zł/MWh – podlegają zatem ustawowej ochronie.
ZOBACZ: Zaczął się pogrzeb, a światło zgasło. Wierni: Proboszcz nie zapłacił za prąd
„Zakłada się, iż nowe taryfy obowiązujące w okresie IV kw. 2025 r. będą odczuwalnym wsparciem w zakresie radzenia sobie przez gospodarstwa domowe z rachunkami za energię elektryczną, a cena w tych taryfach będzie istotnie niższa od w tej chwili obowiązującej, która wynosi średnio ok. 622,8 zł/MWh” – dodano w uzasadnianiu.

aba / pap/polsatnews.pl