Zandberg uderza w rząd Tuska

bejsment.com 3 godzin temu

Adrian Zandberg

Od poniedziałku, 7 lipca, obowiązują czasowe kontrole na granicach Polski z Niemcami i Litwą. Funkcjonariusze Straży Granicznej, wspierani przez policję, Żandarmerię Wojskową oraz Wojska Obrony Terytorialnej, mają prawo do zatrzymywania i przeprowadzania wyrywkowych kontroli pojazdów. Zgodnie z rozporządzeniem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, działania te potrwają do 5 sierpnia i mają stanowić odpowiedź na nasilający się kryzys migracyjny oraz nielegalne praktyki niemieckich służb, polegające na wypychaniu migrantów na stronę polską.

Decyzja rządu spotkała się z krytyką współprzewodniczącego Partii Razem, Adriana Zandberga. W rozmowie z Polsat News polityk podkreślił, iż działania te są spóźnione i niewystarczające, a rząd – jego zdaniem – nie wykorzystał wcześniej dostępnych środków prawnych i dyplomatycznych.

– Już wiele miesięcy temu alarmowaliśmy, iż Niemcy nie przestrzegają zasad strefy Schengen, co przekłada się na realne problemy dla mieszkańców terenów przygranicznych – przypomniał Zandberg. – Ludzie codziennie dojeżdżają do pracy za granicę i wracają wieczorem do domu. Stanie w kolejkach na granicy znacznie utrudnia im życie. Dzisiejsze działania rządu nie rozwiązują tego problemu – wręcz go pogłębiają – ocenił.

Zandberg zaznaczył, iż możliwe było skierowanie sprawy naruszeń zasad Schengen przez Niemcy do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, jednak rząd nie podjął takich kroków. Odniósł się również krytycznie do wpływu środowisk takich jak Ruch Obrony Granic na politykę rządu. – Sekwencja, w której rząd trochę tańczy, jak mu pan Bąkiewicz zagra, chwały nie przynosi – powiedział.

Polityk Partii Razem zwrócił także uwagę na inny, jego zdaniem znacznie bardziej palący problem – działalność nieuczciwych agencji pracy. Jak stwierdził, do Polski trafiają pracownicy – w dużej mierze z Ameryki Łacińskiej – zatrudniani w warunkach przypominających półniewolnictwo.

– Państwo w tej sprawie praktycznie nie reaguje. Kontrola nad tym zjawiskiem jest, mówiąc delikatnie, skromna. A przecież to zjawisko ma ogromny wpływ na rynek pracy – zaznaczył Zandberg. – jeżeli chcemy na poważnie rozmawiać o polityce migracyjnej, to powinniśmy mówić właśnie o tym – o patologicznych warunkach pracy i braku regulacji, które uderzają w polskich pracowników.

Zandberg wezwał rząd do uporządkowania rynku zatrudnienia oraz do stanowczej walki z nadużyciami w sektorze agencji pracy. – To powinien być punkt wyjścia do rzetelnej debaty o migracji – podsumował.

Na podst. i.Pl

Idź do oryginalnego materiału