Zakopane. Radni przeciw zamianie postoju dla powozów konnych na postój dla meleksów

ikc.pl 5 godzin temu
Zdjęcie: Zakopane. Radni przeciw zamianie postoju dla powozów konnych na postój dla meleksów


Ilustrowany Kurier Codzienny IKC

Radni Zakopanego z komisji ekonomiki nie zgodzili się, by postój dla dorożek konnych przy Placu Niepodległości przekształcić w postój dla elektrycznych meleksów, co proponował lokalny przedsiębiorca. Ich zdaniem zmiana mogłaby zagrozić wieloletniej tradycji fiakerskiej w stolicy Tatr.

Do zakopiańskiego magistratu wpłynęło pismo od Jan Zwijacza, jednego z lokalnych przedsiębiorców, który zaproponował wydzierżawienie miejsca zajmowanego w tej chwili przez fiakrów przy Krupówkach – na Placu Niepodległości – i uruchomienie tam punktu obsługi pojazdów oferujących turystyczne przejazdy po mieście z audioprzewodnikiem.

Komisja ekonomiki podczas środowego posiedzenia nie wyraziła zgody na ten wniosek, uzasadniając decyzję koniecznością ochrony dziedzictwa kulturowego regionu.

„Myślę, iż wszyscy wiedzą, iż władze miasta są całym sercem za fiakrami, czyli wozakami. Jesteśmy dumni z naszego dziedzictwa kulturowego – na postojach jest porządek, fiakrzy prezentują się w tradycyjnych strojach góralskich, a zaprzęgi są zadbane. Nie mamy żadnych zastrzeżeń – jesteście naszą wizytówką” – powiedział wiceburmistrz Zakopanego Bartłomiej Bryjak podczas posiedzenia komisji. Zapowiedział także, iż dziesięcioletnia umowa dzierżawy postojów dla wozaków w Zakopanem, która wygasa w czerwcu, zostanie przedłużona na kolejne dziesięć lat.

Przedsiębiorca zaznaczył, iż jego oferta nie miała być konkurencją dla fiakrów. „To zupełnie inna usługa – mobilne zwiedzanie Zakopanego, a nie przejażdżka powozem konnym” – podkreślił Zwijacz. Dodał, iż w związku z odmową miasta planuje realizację swojego projektu na prywatnym terenie.

Przeciwko jego propozycji stanowczo wypowiadali się przedstawiciele fiakrów i Związku Podhalan.

„To będzie utrata zarobku i powolna próba likwidacji naszej ponad stuletniej tradycji” – ostrzegła Maria Cukier ze Związku. Zauważyła, iż w Zakopanem zostało tylko 44 fiakrów – to część dziedzictwa Podhala, której nie można tak po prostu zastąpić meleksami.

Hodowca koni z Zakopanego Andrzej Skupień wskazał, iż fiakierstwo to nie tylko praca, ale również element tożsamości regionu.

„W Zakopanem jest już znikoma liczba gazdów, którzy hodują krowy czy owce – najwięcej pozostało właśnie koni, dlatego powinniśmy dbać o to dziedzictwo. (…) Turyści chwalą nasze zaprzęgi – mówią, iż konie są zadbane, a sami fiakrzy prezentują się porządnie. Mamy swój unikalny typ zaprzęgu i uprzęży charakterystycznej tylko dla Podhala. jeżeli to zaniknie, zaniknie całe nasze dziedzictwo związane z powożeniem. Nie godzimy się na zastępowanie tradycyjnych powozów wózkami elektrycznymi, które w żaden sposób nie wpisują się w nasz krajobraz” – podkreślił Skupień.

Szymon Bafia (PAP)

Idź do oryginalnego materiału