Samolot z Ursulą von der Leyen na pokładzie musiał awaryjnie lądować w Bułgarii. Podejrzewa się, iż to Rosja zakłócała sygnał GPS samolotu. Donald Trump odnosząc się do sprawy, stwierdził, iż "nikt nie wie, skąd się to wzięło, ale odebrali jej możliwość korzystania z telefonu". - Czasami to dobra rzecz - dodał.