Zadyszka Nawrockiego. A miało być tak pięknie!

4 godzin temu

Karol Nawrocki, kandydat Prawa i Sprawiedliwości w wyścigu prezydenckim, wydaje się napotykać coraz większe trudności. Jego kampania – według analityków – zaczyna przypominać codzienną rutynę, a poparcie od grudnia stoi w miejscu. Co więcej, pojawia się nowy rywal, który może odebrać mu cenne głosy – Sławomir Mentzen.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Wojciech Szacki, analityk Polityki Insight, zwraca uwagę, iż dotychczasowa strategia kampanii Nawrockiego nie przynosi oczekiwanych efektów. Powtarzalny schemat – konferencja prasowa, spotkania z mieszkańcami i kolejne miasta – nie pozwala na wyraźny wzrost poparcia. – Kampania Karola Nawrockiego złapała zadyszkę. Od grudnia nie zmieniły się w zasadzie jego notowania, które stanęły na poziomie ok. 25 proc. – ocenia Szacki w rozmowie z tokfm.pl.

To zła wiadomość dla kandydata PiS, zwłaszcza iż jego poparcie jest niższe niż samej partii, która w sondażach może liczyć na 30 proc. To oznacza, iż część wyborców Prawa i Sprawiedliwości nie chce głosować na Nawrockiego.

Sondaż prezydencki dla Radia ZET pokazuje, iż największym faworytem pozostaje Rafał Trzaskowski, który ma 32 proc. poparcia. Karol Nawrocki notuje 24 proc., ale największą niespodzianką jest wynik Sławomira Mentzena – 15 proc. Rosnące notowania kandydata Konfederacji to powód do niepokoju dla sztabu PiS. – Sztab PiS poczuł więc, iż musi się bronić również przed Konfederacją – podkreśla Szacki.

Idź do oryginalnego materiału