Radosław Sikorski wygłosił w Sejmie ostre przemówienie, dostało się między innymi Karolowi Nawrockiemu. Pałac Prezydencki już zareagował. – Proszę się opamiętać – zagrzmiał Marcin Przydacz. Sikorski ostro do Nawrockiego Nie jest tajemnicą, iż relacje Radosława Sikorskiego z Karolem Nawrockim pozostają dalekie od określenia ich jako „poprawne”. Szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych nie gryzie się w język, gdy punktuje prezydenta pod względem jego różnych wpadek czy kontrowersyjnych decyzji. W środę 19 listopada Sikorski przemawiał w Sejmie i przedstawił informację na temat aktów dywersji na kolei. Przy okazji posłał kilka ostrych słów pod adresem Karola Nawrockiego. Zarzucił mu, iż ten szerzy antyunijną narrację. Wypomniał słowa Nawrockiego o tym, iż „część polskich polityków gotowa jest do tego, aby po kawałku oddawać polską wolność i niepodległość agendom Unii Europejskiej”, i przypomniał, iż prezydent milczy w kwestii ataków Rosjan na Kijów oraz inne ukraińskie tereny. Wskazał też na kontrowersyjne decyzje, takie jak odmowa awansu 46 sędziów czy próby Nawrockiego na zwiększanie swoich kompetencji w prowadzeniu polityki zagranicznej. – Z upoważnienia prezesa Rady Ministrów oświadczam, iż gdy wypowiada się pan w duchu antyunijnym, to nie reprezentuje pan stanowiska Polski, a jedynie swoje i swojej kancelarii – mówił Sikorski. Podkreślił, iż prezydent reprezentuje politykę zagraniczną, ale tę konstruuje