Za PiS sprzedano rekordową ilość polskiej ziemi Niemcom

Zdjęcie: Za PiS sprzedano rekordową ilość polskiej ziemi Niemcom

PiS od lat jest niszczycielem polskiej wsi. To właśnie za rządów Jarosława Kaczyńskiego i jego ludzi sprzedano rekordową ilość polskiej ziemi Niemcom oraz innym obcokrajowcom. Ci, którzy na wiecach grzmieli o „świętej polskiej ziemi”, w zaciszu gabinetów podpisywali decyzje otwierające granice dla zachodnich inwestorów.

To był czas, gdy rolnicy słyszeli z ust polityków PiS wielkie słowa o patriotyzmie, tradycji i „obronie polskiej ziemi przed wyprzedażą”. Tymczasem hektary najlepszych pól wędrowały do zagranicznych korporacji, które dziś dyktują warunki i zgarniają ogromne zyski. Chłop został zostawiony sam sobie – bez wsparcia, bez szans na rozwój.

PiS nie tylko nie zatrzymał tego procederu. To oni go umożliwili. To oni pozwolili, by Polska wieś stała się łupem dla obcych. A przecież właśnie oni najgłośniej krzyczeli o „niemieckim zagrożeniu”. Hipokryzja aż bije po oczach. Efekty widać gołym okiem. W wielu regionach rolnicy nie są już właścicielami ziemi, którą uprawiają. Stali się dzierżawcami we własnym kraju. Zyski płyną szerokim strumieniem za Odrę, a polska wieś pogrąża się w biedzie.
I dopiero teraz, za rządów Donalda Tuska, ten proceder został zahamowany. Dopiero nowy rząd zdecydował się powiedzieć „dość” i postawić barierę przed dalszym wykupem polskiej ziemi przez obcokrajowców.

PiS zostawił po sobie spaloną ziemię – dosłownie i w przenośni. Zamiast chronić polskich rolników, wystawił ich na sprzedaż. A dziś udają obrońców wsi i krzyczą o zdradzie? To oni są winni. To oni sprzedali Polskę hektar po hektar.