Za głos można było dostać drugą emeryturę. Reporterka ujawnia prawdę o wyborach w Gruzji

3 godzin temu
Zdjęcie: Proeuropejski wiec przed wyborami w Gruzji


— Były łapówki, były szantaże i było zmuszanie do zagłosowania na rządzącą partię, bo ten system tak właśnie tutaj działa — mówi Onetowi Stasia Budzisz. Niezależna reporterka przebywa w Gruzji, gdzie w sobotę odbyły się wybory do parlamentu. Opozycja uważa, iż zostały one sfałszowane. Dziennikarka dotarła do informacji, iż za głos w tych wyborach płacono choćby więcej, niż wynosi miesięczna emerytura w Gruzji.
Idź do oryginalnego materiału