Xi Jinping wzmacnia wpływy Chin: Europa staje przed wyborem między USA a Pekinem

1 godzina temu
Zdjęcie: https://www.euractiv.pl/section/bezpieczenstwo-i-obrona/news/xi-jinping-wzmacnia-wplywy-chin-europa-staje-przed-wyborem-miedzy-usa-a-pekinem/


Xi Jinping gościł 20 przywódców światowych w Tianjin, wykorzystując nieprzewidywalną politykę prezydenta USA do umacniania pozycji Chin w coraz bardziej multipolarnym świecie.

Po powrocie do Białego Domu w styczniu 2025 roku Donald Trump rozpoczął kampanię radykalnego zwrotu w polityce zagranicznej, szczególnie w obszarze gospodarki i handlu. Jego decyzje oraz groźby wojny handlowej z Chinami – w tym zapowiedzi ceł sięgających choćby 200 proc. – stworzyły Pekinowi okazję do wzmocnienia swojej pozycji.

Podczas gdy Trump nadwyręża relacje transatlantyckie, narzucając Unii Europejskiej nowe zasady partnerstwa handlowego, Xi Jinping systematycznie promuje alternatywną wizję światowego porządku z Chinami w centrum. Wyrazem tej strategii był szczyt Szanghajskiej Organizacji Współpracy (SCO) w Tianjin, na którym Xi gościł liderów z 20 państw, w tym Władimira Putina, Aleksandra Łukaszenkę i Narendrę Modiego.

Chiny zyskują w oczach świata

Nieprzewidywalne, „transakcyjne” podejście Trumpa daje Chinom szansę na poprawę globalnego wizerunku bez kosztownych ustępstw. Sondaże Ipsos z początku 2025 roku pokazują, iż Pekin postrzegany jest jako bardziej pozytywny czynnik globalny niż USA.

„Chińska retoryka kontrastuje z amerykańskim wycofywaniem się z multilateralizmu, prezentując się jako bardziej odpowiedzialny aktor” – zauważają autorzy raportu, podkreślając jednocześnie autorytarny charakter systemu w Chinach.

Na początku 2025 roku amerykańskie cła na chińskie towary osiągnęły rekordowy poziom 145 proc. „Pekin jest gotowy odpowiedzieć na amerykańską presję i potępia próby tłumienia rozwoju Chin” – oświadczył w marcu szef chińskiej dyplomacji Wang Yi, zapowiadając strategię odwetu „wet za wet”.

SCO jako alternatywa dla Zachodu

Szanghajska Organizacja Współpracy, powołana w 2001 roku przez Chiny i Rosję jako forum współpracy wobec zagrożeń w Azji Środkowej, w ostatnich latach poszerzyła swój mandat o kwestie gospodarcze i bezpieczeństwa. Jej coroczne szczyty stały się platformą, na której Pekin i Moskwa wspólnie kształtują nowe normy międzynarodowe.

Obok BRICS, SCO jest kluczowym elementem chińskiego przesłania, iż „Zachód nie jest dominującą siłą ani jedyną odpowiedzią” – zauważa Claus Soong z berlińskiego Mercator Institute for China Studies.

Organizacja rozrosła się z sześciu do dziesięciu pełnoprawnych członków. Po Indiach i Pakistanie, które dołączyły w 2017 roku, w ubiegłym roku pełnoprawnym członkiem została Białoruś. Turcja, Egipt i Arabia Saudyjska należą do 14 partnerów dialogu, a Mongolia i Afganistan pełnią rolę obserwatorów.

Na tegorocznym szczycie Xi zaproponował pogłębienie więzi gospodarczych poprzez utworzenie banku rozwoju SCO. Chiny zainwestowały już 84 mld dolarów w krajach członkowskich i zapowiedziały kolejne 1,4 mld dolarów pożyczek w ciągu trzech lat.

Indie, dotychczas ostrożne wobec Chin, coraz częściej zbliżają się do Pekinu w odpowiedzi na wspólne wyzwania ze strony Waszyngtonu.

Długoterminowe konsekwencje

Rywalizacja amerykańsko-chińska, napędzana drugą kadencją Trumpa, może przeobrazić globalne sojusze. Kraje Azji, Afryki i Ameryki Łacińskiej mogą stopniowo przesuwać się w stronę chińskiej strefy wpływów.

Jeśli chaos w polityce USA będzie się utrzymywał, przewaga Chin w strategicznych łańcuchach dostaw – zwłaszcza w obszarze metali ziem rzadkich – oraz wzmacniane sieci dyplomatyczne mogą przyczynić się do dalszej fragmentaryzacji porządku międzynarodowego.

Dla Europy oznacza to trudny wybór między tradycyjnym sojuszem ze Stanami Zjednoczonymi a pragmatycznym zbliżeniem z rosnącymi w siłę Chinami. Coraz więcej europejskich stolic rozważa już dziś ściślejszą współpracę z Pekinem w obliczu słabnących więzi transatlantyckich.

Idź do oryginalnego materiału