Ponad 8 tysięcy protestów wyborczych zarejestrowała dotąd Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Nie jest to jeszcze ostateczna liczba, bo trwa wprowadzenie do systemu skarg, które docierały do sądu pocztowo.
Monika Drwal z biura prasowego SN powiedziała, iż z uwagi na jutrzejsze święto może to potrwać choćby do przyszłego tygodnia. Dodała, iż na weryfikację czeka kilka tysięcy skarg na przebieg wyborów:
— To już jest liczba czterocyfrowa, ale chyba się będziemy zbliżać jednak do pięciocyfrowej. Dojeżdżają do nas kolejne protesty przez Pocztę Polską wysyłane. Jest zaangażowanych dużo osób, choćby przekierowanych z innych komórek — wskazała.
Zgodnie z przepisami Sąd Najwyższy musi zdecydować o ważności wyborów do 2 lipca. Dziś w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych odbyło się 9 rozpraw, na których rozpatrywano wcześniej składane protesty.