Wytyczne o aborcji – Ministerstwo Zabijania w akcji

2 tygodni temu

Mordujcie jak najwięcej dzieci. Pod byle pretekstem! Tak można streścić wytyczne o aborcji dla lekarzy i podmiotów leczniczych wydane przez Ministerstwo Zdrowia. Na konferencji prasowej przedstawiła je szefowa resortu Izabela Leszczyna wraz z Ministrem Sprawiedliwości Adamem Bodnarem oraz Premierem Donaldem Tuskiem. kooperacja Leszczyny z Bodnarem nie jest zaskoczeniem. Prokurator Generalny zaledwie kilka dni wcześniej nakazał swoim podwładnym nie ścigać zabijania dzieci.

Wytyczne o aborcji zamiast ustawy

Sam premier nie ukrywa: wytyczne o aborcji mają zastąpić ustawę o niekaralności zabijania dzieci, która kilka tygodni temu upadła w Sejmie. Skoro nie udało się zebrać wystarczającej liczby posłów, którzy zagłosowaliby za mordowaniem ludzi, koalicja chce obejść proces legislacyjny.

Co konkretnie jest w wytycznych o aborcji? Ich treści nie powstydziliby się najgorsi zbrodniarze z Aborcyjnego Dream Teamu i innych feministycznych organizacji. Minister Zdrowia żąda, aby zabijać wszystkie dzieci, których matki mają jakiekolwiek problemy zdrowotne. Szczególnie naciska, aby podstawą do aborcji stało się zaświadczenie od psychiatry o złym samopoczuciu psychicznym. Łatwo się domyślić, iż presja na przesłankę psychiatryczną bierze się stąd, iż stan psychiczny wyjątkowo trudno zweryfikować. Pacjentka może powiedzieć, iż ma np. myśli samobójcze i nie da się sprawdzić, czy tak jest faktycznie.

Wytyczne do aborcji są więc sposobem wywarcia nacisku, aby zabijano dzieci w zasadzie na życzenie.

Mordowanie dzieci do chwili porodu

Ale to nie wszystko. W wytycznych znajdują się punkty, które budzą jeszcze większą grozę. Minister Zdrowia dokonuje reinterpretacji ustawy aborcyjnej tak, by zabijać dzieci do końca ciąży! Jest jasne, iż jeżeli kobieta jest w stanie zagrożenia życia, a nosi w swoim łonie dziecko, które jest zdolne do przeżycia poza jej organizmem – np. w inkubatorze – to można wywołać wcześniejszy poród lub zrobić cesarskie cięcie i uratować dziecko i matkę. Izabela Leszczyna woli jednak, aby w takich przypadkach dziecko było mordowane. Co będzie się działo z dziećmi, które przeżyją aborcję? Będą dobijane lub zostawiane na śmierć na wiele godzin zanim wydadzą ostatnie tchnienie. Horror to mało powiedziane.

Co się będzie działo za drzwiami porodówek za Tuska, Leszczyny i Bodnara?

Właśnie to, tylko częściej i z pewnością bez rozgłosu.



1/2 pic.twitter.com/oFDo3G7h0A

— Fundacja Życie i Rodzina (@zycieirodzina) September 3, 2024

Mordowanie poza szpitalami

Innym koszmarnym pomysłem jest punkt mówiący, iż dzieci można mordować także poza szpitalami. Biorąc pod uwagę, iż rząd zabiera się ochoczo do zamykania oddziałów położniczo-porodowych, można przewidywać, iż Leszczyna zabezpiecza to jedno świadczenie – aborcję – zanim znikną miejsca, gdzie naprawdę można pomagać matkom i dzieciom.

Rząd chce, by szpitale spłynęły krwią. Dyktuje lekarzom, jak mają działać. Tymczasem każdy medyk powinien patrzeć w pierwszej kolejności na dobro pacjenta, a nie na suche wytyczne urzędników. Lekarze już się buntują, bo nie chcą być traktowani jak maszyny do mordowania. Lekarze są powołani do ratowania życia, a nie do odbierania go swoim małym pacjentom.

Największą ofiarą Izabeli Leszczyny będą bezbronne dzieci. One mają prawo do bezpiecznych narodzin, do opieki zdrowotnej od poczęcia.

Poza tym nikt nie będzie bezpieczny w państwie, gdzie wolno zabijać słabszych tylko dlatego, iż minister ogłosił tak przed kamerami.

Wytyczne nie są źródłem prawa

Dlatego trzeba pamiętać: wytyczne o aborcji przekazane przez Leszczynę, Bodnara i Tuska to nie jest źródło prawa. W Polsce obowiązują: Konstytucja, ustawy niesprzeczne z Konstytucją oraz rozporządzenia niesprzeczne z Konstytucją i ustawami. Konferencja prasowa nie tworzy nowej rzeczywistości, a lekarze, którzy będą naginać prawo pod wytyczne z MZ, mogą kiedyś ponieść konsekwencje swoich działań, choćby w sądach.

Tekst: Kaja Godek

Idź do oryginalnego materiału