Wyszczepiony Breżniew w Białym Domu

jacekh.substack.com 2 miesięcy temu

Zasłona opadła, utrzymywać fikcji dłużej już się nie daje. Ignorowanie lub bagatelizowanie faktów stało się niemożliwe. Wczorajsze teorie spiskowe, to dzisiejsze fakty. Cały świat dobitnie zobaczył, iż były wiceprezydent Obamy urzędujący w tej chwili jako prezydent USA, nie nadaje się na urząd, który pełni. Joe Biden nie jest zdolny do samodzielnego decydowania choćby o sobie samym. Sprawa była podnoszona od bardzo dawna, ale bagatelizowano ją jako bezpodstawną propagandę prawicy. W kontrze podnoszono wiek prezydenta, wskazując na Trumpa jako kilka młodszego. Tymczasem Donald Trump domagał się już w kampanii 2020 roku poddania Bidena testom, deklarując, iż sam do nich też przystąpi. Nie jest normalne, aby mężczyzna po ukończeniu siedemdziesiątki ulegał aż tak wielkiemu odmóżdżeniu.

Poczynione podczas debaty obserwacje wielu komentatorów są następujące (zebrałem je w kolejności losowej):

  • Biden z całą pewnością powtarzał jawne kłamstwa, wydając się w nie wierzyć, jednakże choćby przychylne mu CNN zdementowało jego twierdzenia

  • Biden wielokrotnie okazywał swoją odrazę zarówno do Trumpa, jak i jego zwolenników

  • Biden rzadko mrugał

  • Twarz Bidena wydawała się w większości zamrożona. Podobno jest to klasyczny objaw choroby Parkinsona, który może również wynikać z urazu poszczepiennego, podczas którego seria mikroudarów może uszkodzić nerw twarzowy (co zostało potwierdzone przez asymetryczną twarz i skrajnie asymetryczny uśmiech)

  • Często Biden przez długi czas nieruchomo wpatrywał się w przestrzeń i w wielu przypadkach miał trudności ze znalezieniem spójnej odpowiedzi, gdy nadeszła jego kolej na wystąpienie

  • Biden pominął wiele ważnych kwestii, które powinien był poruszyć

  • Biden miał bardzo ograniczoną mobilność rąk (np. powoli je podnosił, aby wyrazić swoją opinię, a potem rzadko nimi poruszał)

  • Na koniec, gdy debata dobiegła końca, Biden potrzebował pomocy żony, która pomogła mu zejść ze sceny

Podsumowując, wielu umiarkowanych komentatorów niesympatyzujących z żadną z partii stwierdziło, iż ta debata przypominała im znęcanie się nad staruszkiem.

To, co dla wielu zwolenników Demokratów i polskich mediów jest zaskoczeniem, było od dawna dobrze znane. Od około dwóch lat po internetach krążyły kolejne filmiki dokumentujące prawdę, pokazujące liczne incydenty z udziałem Joe Bidena, na przykład:

— bezsensowne i niewyraźne mamrotanie,

— zawieszanie funkcji, gdy Biden zapominał, gdzie i w jakim celu jest i sztywno stojąc, bezmyślnie wpatrywał się w przestrzeń, podczas gdy ludzie wokół niego się przemieszczali,

— powtarzające się zaniki pamięci podczas oficjalnych spotkań, konferencji prasowych i wywiadów

— permanentne mylenie nazw krajów, nazwisk ich przywódców itd.

— przyjmowanie urojonych historii za rzeczywistość, na przykład przy różnych oficjalnych okazjach kilkakrotnie powtarzana przez Bidena bez związku z aktualną sytuacją historia o wuju zjedzonym przez kanibali. Za każdym razem opowiadana nieco inaczej. Wiadomo z całą pewnością, iż to fikcja,

— jąkanie się,

— zagubienie w pomieszczeniu, nieumiejętność samodzielnego przemieszczania się, trafienia do drzwi itd.,

— niepanowanie nad własną fizjologią, głośne puszczanie bąków w obecności królowej Elżbiety II, czym wywołał histerię damy dworu.

Tego rodzaju wydarzenia są od dawna na porządku dziennym i są dobrze udokumentowane, gdyż miały miejsce w sytuacjach oficjalnych. Wszystkie wzięte razem wskazują na występujące od dawna ograniczenia zdolności poznawczych Joe Bidena i jego niezdolność do kierowania. Równocześnie aż do tej pory były totalnie ignorowane przez Demokratów i przychylne im media. Także w Polsce dziennikarze ignorowali fakty i zamiast tego zachwycali się „historycznymi” słowami Joe Bidena, gdy ten z wielkim trudem, dukając i zawieszając się, odczytywał je z telepromptera.

Pytania polityczne

Stało się więc chyba jasne dla wszystkich zdolnych do krytycznego myślenia, iż od dawna polityką amerykańską kieruje ktoś inny niż urzędujący prezydent, który tylko firmuje różne działania. Ponieważ w jego najbliższym otoczeniu brakuje wybitnych jednostek, które można by podejrzewać o samodzielność, musi to być ktoś inny. Ktoś, o kim obywatele nie wiedzą, kogo nie wybierali i kto nie ponosi odpowiedzialności za swoje działania i decyzje.

Ludzie znający się na polityce amerykańskiej lepiej ode mnie typują na to miejsce Baracka Obamę albo amerykańskie agencje wywiadowcze, a jest ich wiele CIA, FBI, NSA i jeszcze kilka innych. Nazywane to bywa głębokim państwem. Prawdopodobnie jedno nie wyklucza drugiego, a rzeczywistym mocodawcą jest wielki kapitał, dla którego stan wyjątkowy i różne kataklizmy, w tym wojny, są okazją do wzrostu i umocnienia władzy nad nami, zawieszenia praw obywatelskich itd. Ponadto już od lat 1970. słyszymy z tej strony głosy, iż ludzi na Ziemi jest zbyt wielu. Tędy więc droga…

Pytanie o to, kto rządzi, nie jest błahe, gdyż podczas czterech lat kadencji Joe Bidena wydarzyło się wiele i podjęto wiele ważkich decyzji. Na przykład o wycofaniu wojsk z Afganistanu i zamiast tego rozpoczęciu na Ukrainie wojny zastępczej z Rosją. Także o agresywnej polityce na Dalekim Wschodzie, która w końcu musi doprowadzić do wojny z Chinami. Z pominięciem Kongresu Stanów Zjednoczonych fałszywy prezydent de facto prowadzi działania wojenne przeciwko dwóm mocarstwom atomowym. Tego było mało, więc zaczynają się działania zaczepne w stosunku do innych państw, na przykład Iranu. Wymienione działania postawiły świat na krawędzi III wojny światowej.

Jesteśmy bliżej wojny światowej z użyciem broni atomowej, niż było to w latach 1950-60.

Wojny, w której zwycięzców nie będzie. To, iż jeszcze nie wybuchła, zawdzięczamy tylko realizmowi i odpowiedzialności przywódców Chin i Rosji, jednakże nie będą oni ustępować w nieskończoność, a nieodpowiedzialne działania USA stale pogarszają sytuację.

Do powyższego można dodać różne niezrozumiałe działania w polityce wewnętrznej USA. Od absurdalnej reakcji na sztucznie rozdmuchaną pandemię do wielkiej inflacji spowodowanej drukowaniem pieniędzy bez umiaru. Od otwarcia granic państwowych dla nielegalnych imigrantów do praktycznej likwidacji policji w wielkich miastach rządzonych przez Demokratów. Dążenie rządu federalnego do przejęcia niekonstytucyjnej władzy nad stanami. Do tego zapoczątkowana podczas pandemii postępująca likwidacja wielu drobnych i średnich biznesów, które dawały Ameryce jej siłę, w tym rolnictwa. Należy też przypomnieć realizowane lub zapowiadane „reformy” armii, zmniejszające jej zdolność bojową podczas parcia do wywołania wojen równocześnie na wielu frontach. Zbiór szaleńczych i absurdalnych działań, które mają ukryty cel. Działań służących nieznanym celom nieznanych autorów posunięć prezydenta Joe Bidena. Od czterech lat nie wiemy, kto rządzi światowym mocarstwem i jakie ma cele.

Jak daleko można jeszcze się posunąć?

Odpowiedź na pytanie, dlaczego tego typu stan trwał tak długo, jest dosyć oczywista. Dawał władzę bez odpowiedzialności ukrytemu centrum. Zastanawiać się można jedynie, dlaczego ci ukryci władcy zdecydowali się na odkrycie części prawdy właśnie teraz. prawdopodobnie stało się jasne, iż Joe Biden jest niepewnym kandydatem, jego stan gwałtownie się pogarsza i zwyczajnie może nie dożyć do wyborów. Zatem konieczne jest szybkie znalezienie nowego kandydata Demokratów, nowego figuranta. Lepiej teraz niż później, gdy kampania się rozkręci. Ciekawe, iż tak samo, jak Breżniew, Joe Biden nie mógł po prostu ustąpić. Być może jego zwolennicy byli aż tak zaślepieni, iż inaczej się nie dało.

Pytanie. Na co umarł Breżniew?

Odpowiedź. Na własną prośbę.

I jeszcze przypomnienie dla tych, którzy dając posłuch propagandzie, boją się i nienawidzą Trumpa. Podczas swojej kadencji Trump nie zaczął żadnej wojny. Natomiast kilkakrotnie zrobił to Joe Biden, najpierw wspólnie z Obamą jako jego wiceprezydent, a następnie podczas swojej prezydenckiej kadencji. Warto o tym pamiętać, liczą się nie opinie propagandzistów, mediów i przekupnych ekspertów, ale fakty.

Pytania medyczne

To, co może nas wszystkich dodatkowo interesować, to medyczne przyczyny stanu prezydenta USA. Jak już stwierdziłem wyżej, nie jest normalne, aby mężczyzna po ukończeniu siedemdziesiątki ulegał aż tak poważnemu odmóżdżeniu. Zatem muszą istnieć jakieś tego szczególne przyczyny. Lekarze na podstawie dostępnych danych sugerują, iż może to być demencja naczyniowa. Opisywana jest ona tak:

Demencja naczyniowa to ogólny termin opisujący problemy z rozumowaniem, planowaniem, osądem, pamięcią i innymi procesami myślowymi spowodowane uszkodzeniem mózgu na skutek zaburzenia przepływu krwi do mózgu.

Możesz rozwinąć otępienie naczyniowe po udarze, który zablokuje tętnicę w mózgu, ale udary nie zawsze powodują otępienie naczyniowe. To, czy udar wpływa na twoje myślenie i rozumowanie, zależy od ciężkości i lokalizacji udaru. Demencja naczyniowa może również wynikać z innych schorzeń, które uszkadzają naczynia krwionośne i zmniejszają krążenie, pozbawiając mózg niezbędnego tlenu i składników odżywczych.

Zaburzenia funkcji poznawczych Joe Bidena podnoszono już podczas kampanii prezydenckiej w 2020 roku. Jednakże występowały one w stopniu lekkim. Były tego różne przyczyny w jego historii medycznej, zgodne z wymienionym wcześniej otępieniem naczyniowym. W 1988 roku Joe Biden miał historię tętniaka mózgu i jego naprawę(?). Dodatkowo występuje u niego migotanie przedsionków, które może powodować przejściowe niedokrwienie. Jednakże podczas kadencji nastąpił znaczny postęp demencji, którego związek ze szczepieniami jest prawie pewny. Podczas pandemii Joe Biden był nieubłaganym zwolennikiem szczepionek i obowiązkowych szczepień, które łamiąc prawo, narzucał w całym kraju. Wydaje się gorąco w nie wierzyć. Wiadomo, iż sam się pilnie szczepił i w sumie przyjął co najmniej cztery dawki. Obserwatorzy wiążą widoczne kolejne pogorszenia z kolejnymi dawkami.

Podobne historie nagłego pogorszenia funkcji poznawczych zarejestrowano w przypadku szczepień kilkorga senatorów partii Demokratycznej, którzy w odróżnieniu od Republikanów byli otwarcie proszczepionkowi i grzecznie się szczepili. Do wiadomości publicznej dotarły tylko wydarzenia o skutkach zbyt poważnych, aby dały się ukryć.

Zaszczepiona senatorzyca Dianne Feinstein — półpasiec, zespół Ramsaya Hunta i zapalenie mózgu (encephalitis). Zmarła w 2023 roku.

Senatorzyca Dianne Feinstein była agresywną promotorką szczepień przeciwko COVID, np. przeforsowała absurdalny projekt ustawy wymagający szczepienia lub negatywnego testu na COVID, aby móc latać krajowymi liniami lotniczymi. Pozostałych trzech senatorów Demokratów doświadczyło udarów prowadzących do demencji. Biorąc pod uwagę, iż panowie nie byli aż tak wiekowi (49, 52, 64 lata) demencja jest co najmniej przedwczesna. We wcześniejszych latach zdarzył się tylko jeden przypadek udaru u urzędującego senatora (w 2012 roku).

Szczepionki a demencja

Mechanizm działania szczepionki na mózg jest dosyć oczywisty. Chyba wszyscy obserwowaliśmy dobrze widoczne ciemne wylewy podskórne u niektórych zaszczepionych osób. Wyobraźmy sobie, iż coś takiego wydarza się w mózgu. Drugi mechanizm jest związany z uszkodzeniami neurologicznymi, które są równie częste. Oba są prawdopodobnie powodowane przez białko kolcowe.

I jeszcze, żeby nie było, iż opowiadam anegdoty zamiast przedstawienia dowodów. Oczywiście amerykańskich polityków nie zbadamy, żeby wiedzieć na pewno, ale są konkretne dowody na takie działanie skutecznych i bezpiecznych szczepionek. Bardzo konkretne, bo badanie wykonane na próbie ponad 0,5 miliona osób w Korei Południowej. Badanie retrospektywne, czyli polegające na analizie przypadków osób wcześniej zaszczepionych (lub nie) zgromadzonych w bazie danych systemu opieki zdrowotnej.

Oto jego tytuł i streszczenie.

Potencjalny związek między szczepieniem przeciwko Covid-19 a rozwojem choroby Alzheimera

https://doi.org/10.1093/qjmed/hcae103

Streszczenie

Tło

Wyzwania związane z pandemią COVID-19 obejmują również obawy dotyczące skutków ubocznych szczepionek, w szczególności ich potencjalnego związku z chorobami neurodegeneracyjnymi, takimi jak choroba Alzheimera (AD).

Cel

W badaniu tym przeanalizowano związek między szczepieniem przeciwko COVID-19 a wystąpieniem choroby Alzheimera i jej stanu prodromalnego, czyli łagodnych zaburzeń poznawczych (MCI).

[prodromalny — wczesny, nieswoisty objaw (lub zbiór objawów) wskazujący na początek choroby, zanim wystąpią objawy swoiste dla danej choroby.]

Projekt

Przeprowadzono ogólnokrajowe, retrospektywne badanie kohortowe wykorzystujące dane z Koreańskiej Służby Ubezpieczenia Zdrowotnego.

Metody

W badaniu przeprowadzonym w Seulu w Korei Południowej przeanalizowano dane pochodzące z losowej 50% próby mieszkańców miast w wieku 65 lat i więcej, obejmującej ogółem 558 017 osób. Uczestnicy zostali podzieleni na grupy nieszczepione i zaszczepione, którym podano szczepionki obejmujące szczepionki mRNA i cDNA. W badaniu skupiono się na częstości występowania AD i MCI po szczepieniu, zidentyfikowanych dzięki kodów ICD-10, przy użyciu wieloczynnikowej analizy logistycznej i analizy regresji Coxa. Kontrolę stanowili pacjenci z otępieniem naczyniowym lub chorobą Parkinsona.

Wyniki

Wyniki wykazały zwiększoną częstość występowania MCI i AD u osób zaszczepionych, szczególnie tych, które otrzymały szczepionki mRNA, w ciągu trzech miesięcy po szczepieniu. Grupa szczepionki mRNA wykazywała istotnie wyższą częstość występowania AD (współczynnik szans [OR]: 1,225; 95% przedział ufności [CI]: 1,025-1,464; p = 0,026) i MCI (OR: 2,377; CI: 1,845-3,064; p < 0,001) w porównaniu z grupą niezaszczepioną. Nie stwierdzono istotnego związku z otępieniem naczyniopochodnym lub chorobą Parkinsona.

Wnioski

Wstępne dowody sugerują potencjalny związek między szczepieniami przeciwko COVID-19, w szczególności szczepionkami mRNA, a zwiększoną częstością występowania AD i łagodnych zaburzeń poznawczych (MCI). Podkreśla to potrzebę dalszych badań w celu wyjaśnienia związku między odpowiedziami immunologicznymi wywołanymi szczepionką a procesami neurodegeneracyjnymi, opowiadając się za ciągłym monitorowaniem i badaniem długoterminowych neurologicznych skutków szczepionek.

Wykresy pokazują wzrost zaburzeń zdolności poznawczych w czasie dla osób w wieku powyżej 65 lat. Czarna linia — nieszczepieni, Czerwona linia — zaszczepieni mRNA.

Wnioski są jednoznaczne i prawdopodobnie dlatego tego rodzaju badania są rzadkością, mimo iż wymagają jedynie dostępu do krajowych baz zdrowia i analizy dostępnych danych. W przypadku dostępności danych o statusie szczepienia można zbadać również inne działania, na przykład na występowanie incydentów sercowo-naczyniowych w różnych grupach wieku i płci. Analiza danych wymaga umiejętności i adekwatnego oprogramowania, ale nie jest to działanie wymagające wielkich nakładów. Jednakże z jakiegoś powodu nikt się do tego nie pali.

Także nie pali się nowy polski Główny Inspektor Sanitarny dr n. med. Paweł Grzesiowski, który mógłby zlecić różne tego rodzaju badania, zanim przymusi nas do kolejnych szczepień.

Dziękuję za przeczytanie Substacka Jacka! Zapisz się bezpłatnie, aby otrzymywać nowe posty i wspierać moją pracę.

Biden ssie paluszek — listopad 2019

https://www.snopes.com/fact-check/joe-biden-biting-jill-biden-finger/

Moja reakcja, gdy ktoś próbuje mnie obrazić, mówiąc, iż nie jestem lekarzem.

W rzeczywistości jest to komplement, bo znaczy to, iż nie jestem trzecią co do wielkości przyczyną śmierci w kraju.

Idź do oryginalnego materiału