Wystąpienie Sikorskiego. Hołownia o sytuacji, która wzbudziła "głęboki niesmak"

1 tydzień temu
Frekwencja podczas expose szefa MSZ Radosława Sikorskiego budzi mój głęboki niesmak – powiedział Szymon Hołownia, marszałek Sejmu.


Hołownia pytany w środę o małą liczbę parlamentarzystów na sali plenarnej w czasie posiedzeń Sejmu stwierdził, iż "z frekwencją jest złożony problem".


Odniósł się też bezpośrednio do obecności posłanek i posłów w czasie prezentacji w Sejmie pod koniec kwietnia informacji o zadaniach polskiej polityki zagranicznej w 2024 r. przez szefa MSZ Radosława Sikorskiego.


Expose Sikorskiego. Hołownia o słabej frekwencji w Sejmie


– Frekwencja na wystąpieniu ministra Sikorskiego była – nie chcę powiedzieć oburzająca – ale budząca mój głęboki niesmak. Na sali było około stu osób – ocenił marszałek.


Jego zdaniem expose ministra spraw zagranicznych to jedno z najważniejszych wydarzeń w roku. – Na konwencie i na prezydium poprosiłem przewodniczących klubów o to, żeby następnym razem poprosić swoich przewodniczących komisji, żeby akurat przy takich okazjach (...) jednak na sali wszyscy, którzy mogą, słuchali i byli – zaznaczył.


– Wiem, jak to razi ludzi, bo ja się często z tym spotykam. Ludzie mówią: pusta sala, my pracujemy, za co im płacą? – powiedział Hołownia. Tłumaczył, iż jest prawie 30 komisji stałych oraz komisje śledcze, więc "nie da się tego tak spiąć". Zapewnił jednak, iż będzie robił wszystko, żeby zachęcać posłów, aby kiedy tylko mogą, byli na sali.


Ile naprawdę zarabiają posłowie?


Z informacji zamieszczonych na stronie internetowej Sejmu wynika, iż wysokość uposażenia poselskiego "odpowiada wysokości wynagrodzenia podsekretarza stanu, ustalonego na podstawie rozporządzenia prezydenta przepisów o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, z wyłączeniem dodatku z tytułu wysługi lat i wynosi w tej chwili 9892,30 zł brutto".


Z kolei dieta parlamentarna (środki finansowe przysługujące posłowi na pokrycie kosztów związanych z wydatkami poniesionymi w związku z wykonywaniem mandatu na terenie kraju) wynosi 25 proc. uposażenia. w tej chwili jest to 2473,08 zł brutto.


Według doniesień prasowych parlamentarzyści w ubiegłym roku, wliczając dietę, zarabiali przeciętnie 19,2 tys. zł brutto, czyli o ponad 2 tys. zł więcej niż się oficjalnie podaje. To efekt systemu dodatku do uposażeń.


"Rzeczpospolita" pisała w czerwcu ub.r., iż pełna wysokość uposażenia poselskiego wynosi 12826,64 zł brutto, a dieta parlamentarna 4008,33 zł brutto.


Czytaj też:Zarobki doradców komisji ds. Pegasusa. choćby prawie 19 tys. zł za miesiąc
Idź do oryginalnego materiału