Wysłał SMS do posłanki PiS. „Ojciec Rydzyk pilnie wzywa”. Zerwała się na równe nogi i wybiegła

1 dzień temu
Influencer i były prowadzący fanpage’a tygodnika „Nie”, Michał Marszał, zdradził ostatnio, jakie kawały robił posłom. Okazuje się, iż zwłaszcza jedna posłanka PiS ma z nim na pieńku! Posłanka PiS tylko czeka na SMS od Rydzyka? Michał Marszał to influencer, który pracował jako dziennikarz w „Nie” Jerzego Urbana, do tego odpowiadał za stronę tygodnika na Facebooku. Nabijał się tam głównie z PiS, ale czasami obrywało się i innym partiom. Teraz odsłonił kulisy swojej pracy i w TOK FM opowiedział, jakie żarty robił politykom. – Wziąłem w Sejmie numery do wszystkich posłów, bo wtedy jeszcze można było pochodzić po prostu po biurach partii w Sejmie i je zbierać. Kupiłem starter w sejmowym kiosku i pisałem SMS-y z trybuny sejmowej – zaczął swoją opowieść. Gdy wysłał wiadomość do ofiary, obserwował jej reakcje. I wtedy robiło się najzabawniej! – Do posłanki PiS [Anny] Sobeckiej napisałem, iż ojciec Rydzyk pilnie wzywa ją do telefonu, bo w Toruniu czeka. I ona wybiegała z sali, a ja miałem ubaw siedząc na górze. Do agenta Tomka – bo był wtedy posłem – pisałem, iż jest taki przystojny, a on odpisywał: „Proszę się natychmiast przedstawić, bo zgłoszę sprawę do prokuratury” – opowiadał radiu Marszał. Sobecka jest znana ze swojej
Idź do oryginalnego materiału