Pani Mariola Zaczyńska napisała ostatnio felieton dla Tygodnik Siedlecki, iż my Konfederaci (51% poparcia wśród mężczyzn w wieku 18-39 lat lub jak to nazwała „chłopców”) „boimy się” kobiet. Będąc już uświadomieni w temacie naszych fobii z niecierpliwością oczekujemy na kolejny felieton. Tym razem o „biednych zmanipulowanych dziewczynkach”, których już 23,83% popiera właśnie Konfederację, oczywiście w tym samym przedziale wiekowym. Bo jak wiadomo pierwsze 40 lat dzieciństwa jest najtrudniejsze
.
Otóż nie. Nie jesteśmy ani „zakompleksieni” ani „niedoinformowani”. Dobrze Pani o tym wie, bo znamy się nie od dziś. Nadążamy za światem i niejednokrotnie go wyprzedzamy. Zarabiamy pieniądze ciężką pracą i wiemy, iż to z niej bierze się dobrobyt. Mamy rodziny, mamy biznesy, cieszymy się szczęśliwym życiem: rozwijamy pasje, podróżujemy, poznajemy świat i ludzi. Dzięki temu wiemy, iż warto mieć swój kraj i aktywnie o niego dbać. Kochamy go, dlatego idziemy wdrożyć ułatwienia, które zapowiadamy od wielu lat, które zostały przepracowane wzdłuż i wszerz, na których i Pani skorzysta. Proszę się więc nas nie bać i nie grać na ambicji. Kobiety nas kochają! Bo chcą mężczyzn prawdziwych i wiedzących czego chcą – biorących sprawy we własne ręce bez czekania na państwową jałmużnę. Chcących zdobywać szczyty, a nie wegetować.
.
Zawsze szliśmy pod prąd, nigdy nie tulimy uszu po sobie. Jesteśmy pewni siebie, bo nie zważając na reakcje postronnych autentycznie wierzymy w słuszność swoich przekonań. I Pani przecież świetnie o tym wie. Nie rozumiem więc skąd pomysł na tego typu „krytykę”? Czy to miało szansę podziałać na któregokolwiek bądź którąkolwiek z nas? Zamiast zakłamywać rzeczywistość czas najwyższy przyjąć, iż sytuacja w społeczeństwie się zmieniła. Już nie jesteśmy niszą, również (a może przede wszystkim) w Siedlcach. Widocznie ludzie doceniają ciężką pracę, doceniają nieugiętość, doceniają wiarygodność. Okazało się, iż pisanie o nas „albo źle, albo wcale” tudzież bardziej lub mniej otwarte ataki nie spowolniły nas, a jedynie utwardziły charaktery. Z rzucanych w nas kamieni wybudujemy Dumną, Bogatą Polskę, a każdego pracującego Polaka będzie stać na dom, rodzinę, grill, trawę, dwa samochody i wakacje
.
Straszą, iż wejdziemy w koalicję a to z PiSem, a to z PO. Otóż doskonale pamiętamy jak kończyli koalicjanci PiSu (Lepper, Giertych…), a gdyby było nam po drodze z PO to zamiast przez lata znosić rzucane w nas inwektywy i oskarżenia po prostu poszlibyśmy do nich. Po wyborach zobaczymy kto straci wiarygodność – my, czy ci wszyscy dziennikarze, politycy, hejterzy i trolle straszący tym, iż się „sprzedamy”. To w sumie jedyny sensowny straszak. Ale spokojnie, nie po to zaczynaliśmy działać tu, gdzie działamy. Nie po to ponosiliśmy konsekwencje zawodowe, służbowe, czasem choćby rodzinne czy towarzyskie i nie po to byliśmy ciągani po sądach albo pałowani przez Policję. Czas zawsze pokazywał, iż mieliśmy rację. Jesteśmy lodołamaczami. Właśnie wrzucamy wyższy bieg. Nigdy się nie poddamy i nic nie sprawi, iż zrezygnujemy z naszych ideałów. Bo tylko taka postawa gwarantuje, iż w końcu będzie normalnie
.
Paweł Wyrzykowski
za: FB