Wczorajszy dzień przyniósł wiadomość, której nie spodziewał się absolutnie nikt. Sąd Najwyższy wydał przełomowy wyrok: osoby transpłciowe nie muszą już pozywać własnych rodziców, bo sprawy dotyczące uzgodnienia płci mają odbywać się drogą nieprocesową!
Co konkretnie oznacza wczorajszy wyrok?
sprawy o uzgodnienie płci nie będą już łączyły się z pozywaniem rodziców
zamiast tego stosowane będzie postępowanie nieprocesowe (w drodze analogii z art. 36 ustawy z dnia 28 listopada 2014 roku. Prawo o aktach stanu cywilnego) na wniosek osoby transpłciowej
oprócz wnioskodawcy uczestnikiem postępowania może być tylko jego małżonek (art. 510 KPC)
wyrok wywołuje skutki wraz z uprawomocnieniem, czyli w zasadzie od razu
Jak teraz będą wyglądały sprawy o zmianę oznaczenia płci w dokumentach? Co z osobami, które już pozwały rodziców? Czy zmienią się wymogi co do opinii, dokumentacji, konsultacji z biegłymi? Czy osoby niepełnoletnie będą mogły złożyć wniosek o korektę danych z pomocą rodziców? Czy wyrok będzie respektowany, biorąc pod uwagę wątpliwości na temat praworządności obecnego składu Sądu Najwyższego po „reformach” PiS? A może ten wyrok będzie uznawany, skoro jest racjonalny i dotyczy słusznej sprawy?
Mamy dużo pytań, a mało odpowiedzi. Z pewnością kolejne tygodnie, jeżeli nie miesiące, będą trudne i chaotyczne. Możemy jedynie uzbroić się w cierpliwość i pozwolić osobom prawniczym i aktywistycznym pracować nad ustaleniem, jak będą teraz wyglądać sprawy o uzgodnienie płci.
To kluczowe, iż adekwatnie cały obecny system wciąż wymaga daleko idącej zmiany — niepozywanie rodziców usuwa patologiczny, traumatyzujący krok z procesu tranzycji, ale to zaledwie wierzchołek góry lodowej. Wyrok dotyczy tylko tego zagadnienia i nie odpowiada na potrzeby osób niebinarnych, nie oddziela tożsamości od medycyny, pozostawia decyzję sędziom, nie osobom transpłciowym. Jest ważne, by nie pozwolić politykom i dziennikarzom uwierzyć, iż to ogromne zwycięstwo i wszystko, czego osoby transpłciowe potrzebują. Absolutnie tak nie jest.
Na koniec powiedzmy wprost: tego nikt się nie spodziewał. Sprawa trafiła w końcu do Sądu Najwyższego na wniosek byłego prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, a tematem do rozstrzygnięcia był udział w procesie dzieci i małżonków, jeżeli osoba transpłciowa była po ślubie i/lub miała dzieci. Sąd wypowiadał się już wcześniej na ten temat, ale Ziobro nie dał za wygraną i złożył w 2022 roku wniosek o rozstrzygnięcie zagadnienia prawnego.
Następca Ziobry Adam Bodnar próbował interweniować i wycofał wniosek, ale Sąd Najwyższy uznał ten krok za niedopuszczalny i mimo to zajął się sprawą… rozstrzygając ją w sposób zupełnie przeciwny do domniemanych zamiarów byłego ministra, czyli ułatwiając tranzycję, zamiast ją utrudnić. Co więcej, Sąd zauważył w uzasadnieniu, iż przez ostatnie dekady znacznie zmieniła się społeczna świadomość na temat transpłciowości, a stan rzeczy powinna regulować odpowiednia ustawą.
Dziękujemy, panie Ziobro…?
Miłość Nie Wyklucza działa na rzecz osób transpłciowych, tłumacząc zagadnienia związane z tranzycją, prostując dezinformację, oferując darmową pomoc prawną w sprawach o uzgodnienie płci, współtworząc litygację strategiczną dotyczącą małżeństw osób trans i uczestnicząc w pracach gruby roboczej tworzącej projekt ustawy o samostanowieniu.
Możesz wesprzeć te działania: przekaż 1,5% podatku na Miłość lub ustaw darowiznę, używając poniższego formularza.