Wyobraźmy sobie: Gdyby PiS odkrył Fundusz Sprawiedliwości KO z 2014 roku…

3 miesięcy temu

Wyobraźmy sobie scenariusz, w którym to Prawo i Sprawiedliwość (PiS) w 2023 roku odkrywa nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości zarządzanym przez Koalicję Obywatelską (KO) w 2014 roku. Jak zareagowałaby opinia publiczna i media? Co powiedzieliby dziś milczący publicyści oraz działacze polityczni? – takie pytanie stawia Pablo Morales.

Gdyby PiS trafiło na ślad niewłaściwego zarządzania Funduszem Sprawiedliwości przez KO w 2014 roku, reakcje byłyby prawdopodobnie bardzo głośne i pełne emocji. Publicyści, którzy dziś milczą w obliczu kontrowersji związanych z funduszem, z pewnością wyraziliby swoje zdanie. Jak mogliby zareagować?



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Publicyści tacy jak Grzegorz Sroczyński, Kamila Miziołek, Marek Olczyk i Michał Kolanko z pewnością nie pozostawiliby sprawy bez komentarza. Można sobie wyobrazić, iż ich artykuły byłyby pełne krytyki wobec zarządzania funduszem przez KO. Artykuły i komentarze medialne analizowałyby każdą nieprawidłowość, każdy podejrzany transfer finansowy i każde możliwe nadużycie.

Działacze Partii Razem, znani ze swoich zdecydowanych stanowisk i dążenia do transparentności w polityce, również podnieśliby alarm. W swoich wystąpieniach i na mediach społecznościowych wyrażaliby swoje oburzenie i nawoływaliby do natychmiastowego rozliczenia osób odpowiedzialnych za ewentualne nieprawidłowości. Wzywaliby do powołania specjalnych komisji śledczych oraz przeprowadzenia szczegółowych audytów.

Jeśli PiS odkryłoby takie nieprawidłowości, moglibyśmy spodziewać się szeroko zakrojonej kampanii medialnej mającej na celu pokazanie niekompetencji i korupcji w szeregach KO. Telewizje, gazety i portale internetowe związane z PiS codziennie informowałyby o nowych szczegółach afery, podkreślając jej skalę i wpływ na społeczeństwo. W programach publicystycznych dominowałaby tematyka związana z Funduszem Sprawiedliwości, a eksperci analizowaliby każdy aspekt sprawy.

Nie zabrakłoby również ostrej retoryki politycznej. Posłowie PiS w Sejmie oraz w mediach społecznościowych podnosiliby kwestię odpowiedzialności KO za nieprawidłowości w funduszu. Wzywaliby do dymisji liderów KO oraz do przeprowadzenia nowych wyborów. Sprawa mogłaby stać się głównym tematem kampanii wyborczych, z PiS obiecującym, iż rozliczy wszystkich winnych i przywróci sprawiedliwość.

Ale mamy rok 2024 i PiS nie rządzi. To ich afera, ich problem. Medialne presstytutki milczą.

A teraz wyobraźmy sobie, iż to PiS w 2023 wpada na trop Funduszu Sprawiedliwości prowadzonego przez KO w 2014r.
I co wówczas piszą milczący dziś: Sroczyński, Miziołek, Olczyk, Kolanko… Jak daraliby twarze towarzysze z partii Razem. Pozdrawiam

— Pablo Morales (@PabloMoralesPL) May 26, 2024

Idź do oryginalnego materiału