Za wariantem nr 1 zagłosowało 1937 osób, a za wariantem nr 2 zagłosowały 4454 osoby. Mieszkańcy wybrali Centralne Źródło Ciepła i likwidację lokalnych kotłowni. Frekwencja wyniosła 16,26 %. Nie podoba Ci się rozstrzygnięcie? Trzeba było wziąć udział w głosowaniu. Nieobecni zdania nie mają.
Referendum w Piekarach Śląskich nie osiągnęło wymaganego progu minimum, aby uzyskać gwarancję wykonalności – jednak zdanie i oczekiwania mieszkańców należy wziąć pod uwagę. Bo szanować trzeba każdego Piekarzanina, który oddał głos aby zdecydować o przyszłości. Decydują głosy w urnie, a nie internetowe komentarze.
Frekwencja? Z jednej strony to niewiele. Z drugiej stron – w referendum zagłosowało 6391 osób i żaden z komitetów wyborczych opozycji nie osiągnął takiego poparcia w wyborach. To daje do myślenia, prawda?
Więc jak czytam naigrywanie się opozycji z mieszkańców… to jest mi przykro. Państwo nie powinniście się jednak tym wyśmiewaniem przejmować. Nie powinniście się wstydzić. Spełniliście swój obywatelski obowiązek. A co może mieć do powiedzenia ktoś, kto dostał z biedą 200 czy kolejny co zebrał 300 głosów w wyborach, a cały jego komitet nie zbliżył się choćby do ilości głosów oddanych w referendum?
I teraz to Wy Panowie naśmiewacie się z tysięcy Piekarzan i ich głosowania?
Na “KWW Twój Głos w Piekarach Śląskich” oddano 3498 głosów… W referendum padło ich 6391! Za jednym wariantem padło więcej głosów (4454 ) niż na cały Wasz komitet. Skoro to mało, to złóżcie chłopcy mandaty i zajmijcie się czymś pożytecznym.
Na PiS oddano 5276 głosów. W referendum padło ich 6391! Liczby dają do myślenia, prawda?
Kto tu dostał czerwoną kartkę?
Wnioski z postawy obywatelskiej i tego co Wasi “przedstawiciele” wypisują w internecie wyciągnijcie Państwo sami. Brak szacunku do Was – mieszkańców i wyborców daje do myślenia.
Ani spalarnia, ani przyszłość ciepłownictwa nie rozgrzewają emocji
W internecie temat przyszłości ciepłownictwa wywołał gorącą dyskusję. Na Facebooku – tysiące komentarzy, ostre spory, deklaracje „w imieniu mieszkańców”. Ale życie weryfikuje nastroje szybciej niż algorytm. Referendum pokazało coś zupełnie innego.
Frekwencja była niska. Progu 30% nie osiągnięto – jak w zdecydowanej większości referendów w Polsce. Nieobecni nie mają głosu, a pretensje można mieć wyłącznie do siebie. W demokracji decydują ci, którzy głosują. Reszta oddaje swój wpływ w cudze ręce.
Demokracja – tylko w teorii?
Referendum lokalne to narzędzie, które w Polsce przez cały czas traktujemy jak coś egzotycznego. Fanaberię. Zbyt mało znane, by budziło realne zainteresowanie. Mało szanowane. I zawsze znajdzie się ktoś kto podważa jego sensowność zniechęcając do udziału.
Nie znam – nie uczestniczę. Budżet Obywatelski też na początku był nieznany, nie porywał tłumów – dopiero lata oswajania się z nim i poznawania procedury przyniosły efekty.
Po 1989 roku zachłysnęliśmy się wolnością. A potem uznaliśmy ją za coś oczywistego – bezrefleksyjnie, bez poczucia odpowiedzialności. W 2015 roku odbyło się ogólnokrajowe referendum. Frekwencja? 7,8%. Najniższa w Europie po 1945 roku.
W lokalnych głosowaniach wcale nie wygląda to lepiej:
– Unisław – 7,65%
– Jedwabno – 14,33%
– Tarnobrzeg – 15,7%
– Piekary Śląskie – 16,26%
– Brzoza – 20,62%
– Bielsko-Biała – 28,44%
– Kraków – 35,96%
To nie wyjątki, tylko reguła.
Statystyka nie kłamie
Z danych PKW wynika, iż od wejścia w życie ustawy o referendach lokalnych (1992 r.) do 2006 r. ważnych było tylko 49 na 440 referendów – zaledwie 11%. Po 2006 r. wskaźnik wzrósł do 17%, ale tylko dlatego, iż obniżono wymagany próg frekwencji. Zainteresowanie sprawami lokalnymi wciąż pozostaje słabe, a próg ważności referendum – dla wielu samorządów – barierą nie do przejścia.
Fundacja Dobre Państwo mówi wprost: „Limity frekwencyjne wynikają z lęku przed społeczeństwem”. I postuluje, aby referendum było ważne już przy 10% udziału mieszkańców.
Przy takim założeniu – piekarskie referendum byłoby ważne. Jednak nic nie stoi na przeszkodzie, aby choćby bez osiągnięcia wymaganej frekwencji traktować wyniki poważnie. I z szacunkiem.
I prawdziwa ciekawostka: W 2021 roku Koło Kukiz’15 złożyło wraz z posłami Prawa i Sprawiedliwości w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o referendum lokalnym znoszący w ogóle wymóg frekwencji. A dziś radni PiS wyśmiewają się z referendum?
W referendum nie chodzi o politykę, ale o zdanie mieszkańców. Ono jest najważniejsze, a nie wpisy pseudo polityków w internecie.
Piekary Śląskie – pierwszy raz w historii
Czy nasze referendum jest ważne? Nie. Nie osiągnięto wymaganego progu. Czy warto było je przeprowadzić? Tak – bez dwóch zdań.
W dyskusjach wszyscy powołują się na „wolę mieszkańców”. Teraz wiemy, jaka ona faktycznie jest – a przynajmniej znamy zdanie tych, którzy chcieli się wypowiedzieć. I w ten sposób zamykamy temat, który budził od prawie roku dyskusję i spory w mieście.
– Wiemy, ile osób uważa temat za istotny.
– Wiemy, jak rozkładają się głosy za poszczególnymi rozwiązaniami.
– Wiemy jaka jest skala obaw i sprzeciwu mieszkańców
– Wiemy też, iż reszta – przez brak udziału – akceptuje każdy scenariusz. Skoro nie przyszli, znaczy, iż im wszystko jedno. I to też jest cenna informacja.
– Wyniki referendum chociaż nie wiążące są także konkretnymi danymi i najbardziej szerokimi konsultacjami społecznymi, jakie można sobie wyobrazić. Wzięło w nich udział 6391 osób.
To ważna informacja dla tych, którzy będą podejmować decyzje.
Czy chciałbym, żeby frekwencja przekroczyła próg i dała jednoznaczny wynik? Oczywiście. Ale Polska to nie Szwajcaria. U nich to standard – u nas demokracja bezpośrednia dopiero raczkuje. Łatwiej napisać komentarz w internecie niż oddać głos, który naprawdę coś znaczy.
Ostatecznie jednak wszystkie karty zwolenników i przeciwników obu wariantów znalazły się na stole. W ten sposób referendum zamyka dyskusję na temat przyszłości systemu ciepłownictwa w mieście. I bardzo dobrze.
Podziękowania
Dziękuję wszystkim, którzy wzięli udział w referendum, oddali głos i wzięli odpowiedzialność za przyszłość miasta. To postawa obywatelska – bez względu na poglądy czy wybór.
Przeszliście do historii jako uczestnicy pierwszego lokalnego referendum w dziejach Piekar Śląskich.
Jesteście najlepsi!
I to jest fakt, którego nikt już nie cofnie.
Dziękujemy!