Bez uścisku dłoni, bez podziękowań i bez porozumienia - tak zakończyła się debata między Kamalą Harris i Donaldem Trumpem. Pierwszy ze sceny zszedł były prezydent, który jeszcze przed zgaśnięciem świateł odwrócił się tyłem do wiceprezydent, pospiesznie opuścił scenę i zniknął za kulisami. Końcówka nie miała nic wspólnego z początkiem debaty, kiedy to Harris wyciągnęła rękę do swojego politycznego przeciwnika.