Prawo i Sprawiedliwość (PiS) pod wodzą Jarosława Kaczyńskiego od lat traci poparcie, co jest symptomem wymierania jego elektoratu i braku umiejętności przyciągania nowych wyborców.
Wyniki wyborów parlamentarnych w 2023 roku oraz sondaże z 2025 roku pokazują wyraźny trend spadkowy, który podważa pozycję PiS jako dominującej siły politycznej. Krytyczna analiza wskazuje, iż strategia Kaczyńskiego, oparta na polaryzacji i mobilizacji starszego, wiejskiego elektoratu, osiągnęła swoje granice, a partia walczy z kryzysem, który może prowadzić do jej dalszej marginalizacji.
W wyborach parlamentarnych w 2019 roku PiS zdobyło 43,6% głosów, co przełożyło się na większość w Sejmie. W 2023 roku poparcie spadło do 35,4%, a partia straciła 41 mandatów, uzyskując jedynie 194 miejsca w 460-osobowym Sejmie. Choć PiS pozostało największą partią, nie zdołało utworzyć rządu, co było pierwszym poważnym ciosem dla Kaczyńskiego. Sondaże z 2025 roku pokazują dalszy spadek – według badania OGB, PiS ma już tylko 26,9% poparcia, w porównaniu do 31,7% dla Koalicji Obywatelskiej. Ten trend potwierdza, iż elektorat PiS kurczy się, a partia traci wpływy choćby w swoich tradycyjnych bastionach, takich jak wsie i małe miasteczka, gdzie spadek poparcia wyniósł 5,85 punktów procentowych między 2019 a 2023 rokiem.
Głównym problemem PiS jest demograficzny kryzys jego bazy wyborczej. Partia Kaczyńskiego od lat opiera się na starszych, konserwatywnych wyborcach z terenów wiejskich, którzy cenią jej retorykę narodową i socjalne programy, takie jak 500+. Jednak dane wskazują, iż elektorat ten wymiera – w czasie pandemii Polska odnotowała jeden z najwyższych w Europie wskaźników nadmiarowych zgonów, co szczególnie dotknęło starsze pokolenia. Jednocześnie PiS traci poparcie wśród młodszych wyborców. W wyborach 2023 roku wśród osób w wieku 18-30 lat poparcie dla PiS spadło z 26,2% do zaledwie 14,9%, podczas gdy frekwencja w tej grupie wzrosła do 69,9%. Młodzi, bardziej liberalni wyborcy odwracają się od PiS, wybierając partie opozycyjne, takie jak Koalicja Obywatelska czy Trzecia Droga.
Kaczyński, zamiast dostosować strategię do zmieniających się realiów, obstaje przy polaryzacyjnej retoryce, która odstrasza umiarkowanych wyborców. Jego kampanie oparte na straszeniu „niemieckim zagrożeniem” czy „unijną biurokracją” tracą skuteczność, szczególnie w obliczu rosnących problemów gospodarczych, takich jak inflacja czy koszty energii. Decyzje takie jak zaostrzenie prawa aborcyjnego w 2020 roku wywołały masowe protesty i alienację kobiet oraz młodszych wyborców, którzy w 2023 roku gremialnie poparli opozycję. Co więcej, Kaczyński nie zdołał odnowić programu partii, który pozostaje zakotwiczony w socjalnych obietnicach i nacjonalistycznych hasłach, ignorując potrzeby nowoczesnego społeczeństwa, takiego jak zielona transformacja czy prawa mniejszości.
Spadek poparcia dla PiS jest dodatkowo napędzany przez konkurencję ze strony Konfederacji, która w sondażach z 2025 roku osiąga choćby 16,7%. Konfederacja przyciąga bardziej radykalnych wyborców, którzy czują się rozczarowani umiarkowanym kursem PiS lub jego nieudolnością w utrzymaniu władzy. Kaczyński, betonując prawą stronę sceny politycznej, paradoksalnie stworzył przestrzeń dla bardziej ekstremalnych ugrupowań, które odbierają mu głosy. To pokazuje, iż strategia PiS, oparta na monopolizacji prawicowego elektoratu, zawiodła.
Jarosław Kaczyński, jako niekwestionowany lider PiS, ponosi główną odpowiedzialność za obecny kryzys. Jego autokratyczny styl zarządzania partią zniechęca potencjalnych następców i ogranicza debatę wewnętrzną, co uniemożliwia odnowę programową. Po przegranych wyborach w 2023 roku Kaczyński sugerował wpływ „zewnętrznych sił”, takich jak Niemcy czy Rosja, na wynik, co świadczy o oderwaniu od rzeczywistości i niechęci do samokrytyki. Tego rodzaju retoryka tylko pogłębia wrażenie, iż PiS pod jego wodzą nie potrafi sprostać wyzwaniom współczesnej Polski.
Wymieranie elektoratu PiS, w połączeniu z błędami strategicznymi Kaczyńskiego, prowadzi do systematycznego spadku poparcia dla partii. Starzenie się bazy wyborczej, porażki w przyciąganiu młodych i utrata głosów na rzecz Konfederacji pokazują, iż formuła PiS się wyczerpała. Kaczyński, zamiast szukać nowych rozwiązań, brnie w polaryzację, która alienuje coraz szersze grupy społeczne. jeżeli PiS nie dokona głębokiej reformy, jego znaczenie na polskiej scenie politycznej będzie przez cały czas maleć, a partia może stać się cieniem dawnej potęgi.