-
Podczas ćwiczeń wojskowych Zapad 2025 realizowano szereg zaplanowanych zadań, w tym testy rakiet i dronów.
-
Białoruski generał podkreślił, iż Rosjanie dzielą się swoim doświadczeniem bojowym, a strony ćwiczyły użycie nowoczesnych technik hybrydowych.
-
Aleksander Łukaszenka zapewnił, iż manewry nie mają na celu grożenia sąsiadom, a wcześniej Polska zamknęła ruch graniczny z Białorusią.
-
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Wtorek to ostatni dzień, kiedy mają być przeprowadzane rosyjsko-białoruskie ćwiczenia Zapad 2025. Rosyjskie Ministerstwo Obrony regularnie publikuje nowe komunikaty o przeprowadzonych przez żołnierzy manewrach.
Teraz pojawił się także komunikat ze strony Mińska.
Zapad 2025. Zrealizowano „zaplanowane zadania”. Rosjanie podzielili się doświadczeniem
Szef Sztabu Generalnego Białorusi generał major Paweł Murawiejko, którego cytuje agencja BiełTA, przekazał, iż „wszystkie zadania postawione przed ćwiczeniami Zapad zostały wykonane„.
– Wśród najważniejszych mogę wymienić planowanie i rozważanie użycia broni jądrowej o znaczeniu niestrategicznym, ocenę i rozmieszczenie mobilnego kompleksu rakietowego Oresznik – mówił białoruski generał.
Murawiejko dodał, iż podczas manewrów wojskowych wiele razy używano różnych rodzajów dronów. – Poza tym przeanalizowaliśmy cały zestaw nowoczesnych technik hybrydowych, które można wykorzystać podczas działań wojennych w obszarach zamieszkałych, zalesionych, bagnistych i zurbanizowanych – nadmienił.
Generał przekazał też, iż strona rosyjska, która brała udział w ćwiczeniach, podzieliła się swoim doświadczeniem bojowym. W ocenie Pawła Murawiejki w ten sposób białoruskie jednostki otrzymują „najnowocześniejsze informacje, które są automatycznie wdrażane w rzeczywistość bojową”.
Łukaszenka o ćwiczeniach Zapad: Nie zamierzamy nikomu grozić
Głos w sprawie ćwiczeń zabrał także białoruski przywódca Alaksandr Łukaszenka. Podkreślał on, iż manewry w ramach Zapad 2025 „nie mają na celu nikogo zastraszać”, a ćwiczenia są planowane.
– Ćwiczymy tam wszystko. Począwszy od strzelania ze zwykłej broni strzeleckiej, a skończywszy na głowicach atomowych. Musimy umieć to wszystko robić. W przeciwnym razie, po co to wszystko na terytorium Białorusi – mówił Łukaszenka.
Prezydent Białorusi ocenił, iż „oni też o tym wiedzą”, co prawdopodobnie może odnosić się do państw Zachodu. – W żadnym wypadku nie zamierzamy tym (ćwiczeniami i bronią – red.) nikomu grozić – podtrzymywał.
– jeżeli ktoś musi usprawiedliwiać swoje działania – przed tymi szaleńcami zza miedzy – cóż, to ich problem, niech oszukują swój naród (…). Polacy, Litwini, Łotysze to mądrzy ludzie, zrozumieją, w czym tkwi problem. Tak jak Ukraińcy. Mamy z ich strony mniej problemów, chociaż tam trwa wojna – kontynuował Łukaszenka.
Następnie, zwracając się do żołnierzy obecnych na uroczystości wręczania odznaczeń państwowych przed Dniem Jedności Narodowej, Łukaszenka polecił im, aby „zawsze byli czujni”.
– Rosjanie potrafią wiele – niestety, z powodu wojny – i są gotowi przekazać nam swoje umiejętności i wyszkolenie za darmo. Musimy się uczyć. jeżeli chcemy żyć, musimy umieć wszystko – ocenił białoruski przywódca.
Białorusko-rosyjskie manewry Zapad. Polska zamknęła ruch graniczny
Podczas tegorocznych ćwiczeń Zapad, które rozpoczęły się 12 września, białoruscy i rosyjscy żołnierze prowadzili manewry m.in. na terenie obwodu królewieckiego. Odbywały się tam „ćwiczenia operacyjno-taktycznych kompleksów rakietowych Iskander-M„.
Ponadto rosyjska armia – jak przekazało tamtejsze Ministerstwo Obrony w komunikacie – zrealizowała ćwiczenia „wspólnego ataku rakietami manewrującymi na okręty symulowanego wroga na Morzu Bałtyckim„. Jeden z obszarów pozycyjnych, z którego wystrzelony został pocisk, był na wybrzeżu obwodu królewieckiego.
Jeszcze zanim rozpoczęły się ćwiczenia Zapad 2025, polskie MSWiA przekazało, iż zamknie ruch graniczny na granicy z Białorusią. Decyzja ta weszła w życie 12 września punktualnie o północy.
– Ruch zostanie wznowiony, ale tylko wtedy, gdy będziemy pewni, iż bezpieczeństwo Polaków jest zagwarantowane, iż nie grożą nam żadne prowokacje – podkreślał szef MSWiA Marcin Kierwiński.
Źródła: BiełTA, Tass, Interia
Komisja Europejska prze do umowy handlowej z państwami Mercosur. Bryłka w ”Gościu Wydarzeń”: Polska straci na tym najbardziejPolsat NewsPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd? Napisz do nas