
- Tak jak tanie drony zastępują często drogie bombowce strategiczne, tak młody, osamotniony człowiek przy komputerze, który przez cały miesiące jest nagabywany przez kogoś, kto się może podawać z Amerykanina lub Francuza, tak naprawdę jest rosyjskim czy białoruskim agentem - powiedziała w TOK FM prof. Irena Lipowicz.