Wydarzenia w Syrii to mocny cios dla Iranu

myslpolska.info 1 miesiąc temu

Obalenie Baszara al-Assada to utrata przez Teheran całej konstrukcji tzw. osi oporu budowanej przez dekady na Bliskim Wschodzie. To nie tylko utrata wpływów w samej Syrii, ale również możliwość dalszego utrzymywania Hezbollahu w Libanie.

Wprawdzie retoryka władz irańskich, w tym prezydenta Masuda Pezeszkiana, zdaje się wskazywać, iż Teheran akceptuje nową rzeczywistość, ale publikacje tamtejszych zbliżonych do władz mediów wskazują, iż Irańczycy próbują przerzucać odpowiedzialność za całą sytuację na naiwność Assada.

Niskie morale, brak zaangażowania

Przypomina się, iż działające w Syrii siły irańskie miały przede wszystkim charakter doradczy, a główny ciężar walki z tzw. Państwem Islamskim i innymi ugrupowaniami terrorystycznymi brały na siebie syryjskie siły zbrojne. Sytuacja ostatnio jednak się zmieniła, co zauważa agencja Fars.

„Po pierwsze, doszło do mutacji genetycznej terrorystów, którzy przestali stosować przemoc i zajęli bardziej dyplomatyczne stanowisko. Naród syryjski nie popiera już armii syryjskiej w walce z terroryzmem, jak było to przedtem. W niektórych regionach, na przykład w Aleppo, drzwi otwarte były dla rebeliantów, a zamknięte dla wojska! Po drugie, armia syryjska również straciła motywację do walki z terrorystami i stało się to z różnych przyczyn, w tym braku przekonań, złej sytuacji gospodarczej i obniżonego morale” – twierdzą w Iranie.

Naiwność Damaszku

Najważniejsze jednak, w opinii Teheranu, było co innego: naiwność Assada i jego otoczenia. W Iranie twierdzą, iż w ostatnich miesiącach irańscy politycy, rozmówcy syryjskich władz, wielokrotnie uprzedzali Damaszek o przygotowaniach do obalenia istniejącego systemu. Wskazywali na konkretne plany Zachodu oraz niektórych państw arabskich (w retoryce Iranu, co ciekawe, pomija się rolę Turcji w wydarzeniach, która – jak wiemy – była kluczowa). Podobno ostrzeżenia i sygnały o takiej wymowie przekazywane były Assadowi do ostatnich chwil jego obecności w Syrii. Władze w Damaszku w żaden sposób na nie jednak nie reagowały. Dodajmy, iż może nie miały już jak reagować.

Teheran ma kłopot nie tylko geopolityczny, ale również wizerunkowy. Przez ostatnie lata zaangażowany był finansowo, militarnie i polityczne we wspieranie Syrii. Poświęcił na to wiele sił i środków. Wszystko to okazało się kilka warte w obliczu błyskawicznego upadku syryjskiej władzy. Świat obiegły nagrania i zdjęcia zdemolowanego i splądrowanego budynku irańskiej ambasady w Damaszku.

Źródło: Bieg myśli

Idź do oryginalnego materiału