Priorytetem Tajwan: Pete Hegseth zmienia kierunek działań amerykańskiej armii - podaje "The Washington Post". Dziennikarze dotarli do tajnej instrukcji szefa Pentagonu, w której stwierdzono, iż Chiny są najpoważniejszym zagrożeniem dla Stanów Zjednoczonych. Tym samym USA mają się skupić na zapobieganiu zajęciu Tajwanu przez Pekin, a także przygotowywać się na ewentualną wojnę.
REKLAMA
Co z Europą? Zgodnie z dokumentem Pentagon, angażując się w rejonie Indo-Pacyfiku, "podejmie ryzyko na innych obszarach działań". USA będą więc wywierały presję na sojusznikach w Europie, na Bliskim Wschodzie i w Azji Wschodniej, aby wydawali więcej na obronę, a także skupili się na zapobieganiu zagrożeniom ze strony Rosji, Korei Północnej i Iranu.
Zobacz wideo Stany Zjednoczone nakładają cła odwetowe, m.in. na samochody
Czego chce Donald Trump? Na początku marca prezydent Donald Trump powiedział, iż pozbawienie gwarancji bezpieczeństwa państw, które mają za niskie wydatki obronne jest zgodne ze zdrowym rozsądkiem. "Jeśli nie płacą, nie będę ich bronić" - oświadczył. Trump nie powiedział wówczas dokładnie, jaki poziom wydatków uważa za minimalny. NATO ustaliło ten pułap na poziomie 2 proc. PKB, ale Trump powtarza, iż członkowie Paktu powinni wydawać na ten cel 5 proc. PKB. Trump wyraził też przekonanie, iż państwa NATO nie przyszłyby Stanom Zjednoczonym w potrzebie. "Gdybyśmy mieli kłopoty i zadzwoniłbym do nich, na przykład do Francji, o innych nie wspominając, to myślicie, iż stanęliby w naszej obronie? Choć powinni to nie jestem tego taki pewien" - oświadczył.
Czytaj także: Trump grozi Iranowi. "Przytrafią mu się bardzo złe rzeczy".
Źródło: The Washington Post, IAR