Wybory w Rumunii - lekcja dla Polski

tysol.pl 2 tygodni temu
Nie, nie chodzi o „skręcenie” wyborów na jesieni ub.r. i późniejsze wyeliminowanie Georgescu. Chodzi o wybory majowe. choćby jeżeli były różnego rodzaju naciski i kombinacje operacyjne systemu – od rzekomej presji na szefa Telegramu we Francji, by ograniczać wpisy przychylne Simionowi, po mobilizację uprawionych do głosowania mieszkańców Mołdawii – nie ma wątpliwości, iż po prostu większość głosujących obywateli Rumunii powiedziała „nie” Simionowi.
Idź do oryginalnego materiału