Wybory prezydenckie w Polsce odbędą się niebawem. O tym, iż wchodzimy w gorącą, przedwyborczą fazę świadczy wściekłość Frontu Jedności Narodu koalicji 13 Grudnia. Licząc na ogłupiałą część Polski tuskowcy zapewniają, iż zaraz po zwycięstwie
Rafała Trzaskowskiego
który przegrał poprzednie wybory ten bezpartyjny wiceprzewodniczący PO (Platforma to przecież żadna partia, to najprawdziwsza mafia) zrealizuje 100 konkretów Tuska, a dokładniej 99, bowiem jeden z konkretów (podwyżka emerytur dla ubecji) Tusk już zrealizował.
Platforma (anty)Obywatelska
cieszy się wielkim poparciem debilek i debilów II PRL, zatem Trzaskowski ma wielkie szanse na zwycięstwo wyborcze. W tym też celu do Warschau przyjeżdża Reichskanzler Merz, który ledwo i z trudem wygrał wybory na szefa rządu nowego NRD.
Friedrich Merz
Będzie namawiał w Polsce do głosowania na Trzaskowskiego, wielkiego przyjaciela „Niemiec i Europy” jak prawdopodobnie powie po przylocie z Paryża. Rzeczywiście zasługi Trzaskowskiego są przeogromne. Niebawem pojawi się doniesienie, iż Nawrocki, kandydat Polaków, nie spuścił wody
w kiblu zbudowanym przez Bążura
co świadczy o jego niskiej kulturze albo coś w tym rodzaju. Bążuryści i bodnarowcy z KOD, PO i innych lewackich bojówek głośno wyrażą oburzenie na zachowanie Nawrockiego na łamach GW innych organów i odśpiewają międzynarodówkę.
]]>https://x.com/karol_karolix/status/1919755925268685198]]>
Jan Bogatko
Ps.: Polacy powinni zrozumieć, iż te wybory to PLEBISCYT. Albo rybka, albo pipka. Domknięcie systemu Tuska oznacza zamknięcie Polaków w II PRL. Czy tego chcą, dowiemy się po wyborach. Polska przestała istnieć 22 lipca 1944 roku. Polacy starają się odbudować utracone państwo. Nie wiem, czy się to uda.