Wybory się już odbyły, ale emocje wciąż są obecne….

migranciwpolsce.pl 4 godzin temu


Wybory się już odbyły, ale emocje wciąż są obecne.
Podobnie jak problem dostępności wyborów do potrzeb rodzin osób z niepełnosprawnościami.

Jako społeczeństwo mamy obowiązek zadbać o dostępność i zapewnić równe szanse na udział w życiu publicznym nie tylko osobom z niepełnosprawnościami, ale również ich rodziców, opiekunek i opiekunów.

Tymczasem wielu z nich jest pozbawiona swoich publicznych praw poprzez brak udogodnień, które umożliwiłyby im udział w wyoborach, spotkaniach przedwyborczych czy konsultacjach w Sejmie.

Kto został pozbawiony swoich obywatelskich praw?

Mama leżącej córki z niepełnosprawnością sprzężoną, której na wybory zabrać nie miała jak, a zostawić nie miała z kim.
Nie miała też prawa do zagłosowania korespondencyjnego ani przez pełnomocnika.

Wnuczka, która opiekuje się swoją niesprawną babcią z demencją. Nie stać jej na płatną dorywczą opiekę, a mieszkając na wsi ma daleko do lokalu wyborczego. Jako opiekunka rodzinna nie miała choćby zapewnionego bezpłatnego transportu.

Samodzielna mama, która przez wiele ostatnich tygodni nie spała, bo czuwała nad synkiem z padaczką. Nie ma nikogo, kto by ją w tym zastąpił, nie miała też siły na śledzenie debat wyborczych. Była tak wykończona nieustanną opieką, iż nie dała rady wziąć udziału w konsultacjach na temat ustawy o asystencji osobistej ani w spotkaniach dotyczących innych ważnych dla siebie spraw.

Mama synka, który z powodu swojej niepełnosprawności nie jest w stanie poczekać w kolejce do głosowania, bo uruchamia to w nim trudne emocje i reakcje. Nie wiedziała, czy uda jej się zagłosować bez czekania w kolejce.

Takich osób jest więcej. Zadbajmy o ich prawa do udziału w życiu publicznym i decydowania w swoim imieniu.

Dziękujemy Dorota Próchniewicz oraz Danuta Musiał Fundacja dla Gigantów za poruszenie tematu dostępności wyborów do potrzeb opiekunek i opiekunów OzN.




Żródło materiału: Stowarzyszenie MUDITA

Idź do oryginalnego materiału