Wybory rozsądku. 18 maja Polacy zagłosują na stabilność i rozwój a nie awanturników

5 godzin temu
Zdjęcie: Wybory rozsądku. 18 maja Polacy zagłosują na stabilność i rozwój a nie awanturników


Zbliżające się wybory prezydenckie w Polsce będą czymś więcej niż tylko kolejnym politycznym starciem. Będą testem dojrzałości naszego społeczeństwa, wyborem rozsądku ponad populizmem, odpowiedzialności ponad emocjami. 18 maja Polacy staną przed jasnym wyborem: stabilność, porządek i rozwój gospodarczy — albo chaos, afery i niepewność.

Nie ma wątpliwości, iż Polska potrzebuje dziś prezydenta, który nie będzie hamulcowym zmian, który zamiast dzielić — będzie łączyć. Kogoś, kto będzie gwarantem silnej pozycji naszego kraju w Europie i na świecie, a nie źródłem kolejnych kompromitacji. Kogoś, kto rozumie, iż przyszłość Polski to inwestycje, zielona transformacja, nowoczesna gospodarka i bezpieczeństwo obywateli. Dziś wybór jest prosty. Polska ma rosnąć w siłę, rozwijać się stabilnie, bez awantur, bez skandali, bez ciągłego strachu o jutro.

Nie ma miejsca na eksperymenty z kandydatami bez realnego zaplecza, bez pomysłu na państwo lub — co gorsza — z obciążeniem w postaci niejasnych powiązań. Czy naprawdę ktoś wierzy, iż o przyszłości Polski powinien decydować człowiek uwikłany w afery, jak Nawrocki? Albo polityk, który za doradcę ma osobę z kontaktami na Wschodzie, jak Mentzen? Czy ktoś rozsądny oddałby ster kraju w ręce kandydata, na którego podpisy zbierała Konfederacja — ugrupowanie, które wielokrotnie flirtowało z radykalizmem i ekstremizmem, jak w przypadku Stanowskiego?

Polska nie może sobie pozwolić na kolejne lata jałowych sporów i kompromitacji. Polacy zasługują na prezydenta, który będzie partnerem, a nie przeciwnikiem rządu, prezydenta, który rozumie, iż polityka to nie gra o wszystko, ale odpowiedzialność za przyszłe pokolenia. 18 maja to będzie moment próby. Ale to także szansa. Szansa, by wybrać rozsądnie. Szansa, by wybrać Polskę, która nie ogląda się za siebie, tylko idzie naprzód. Polskę, która buduje, a nie burzy.

Idź do oryginalnego materiału