Zawsze głosowałem na „mniejsze zło” w wyborach parlamentarnych. I w pozostałych też. Głosowałem zwykle na kandydatów lewicy. Choć zwykle tamci kandydaci nie spełniali wszystkich wymagań wzorcowego „stuprocentowego, prawdziwego lewicowca”. Nie byli bytami idealnymi. Zdarzało się nawet, iż ich wybór mógł pogorszyć mój byt materialny. Tak było w 1995 roku. Miałem alternatywę: Lech Wałęsa – Aleksander...
- Strona główna
- Wybory i nastroje
- Wybór Jasia
Powiązane
Wniosek o areszt dla Ziobry? Mogą być komplikacje
33 minut temu
Nihil novi sub sole?
40 minut temu
Kandydatka KO do Senatu bez poparcia Hołowni
2 godzin temu
Polecane
Odeszli od nas (24-30 stycznia)
2 godzin temu