Jest tajemnicą poliszynela, iż Jacek Kurski marzy o tym, by wrócić do polskiej polityki. I robi co tylko może, by przekonać do tego Jarosława Kaczyńskiego. I prawdopodobnie dlatego swoje starania zaczął od mocnego, wulgarnego wywiadu.
– Wyjeżdżałem 15 miesięcy temu do World Banku z normalnej Polski, pluralistycznej, z demokratyczną kontrolą władzy. Wracam do kraju, w którym prawo zastąpiła policja, a władza zajmuje się nie ludźmi, tylko zemstą. To pierwsza taka sytuacja po 1989 roku – oznajmił Kurski w rozmowie z „Faktem”.
– Jako człowiek który kawał młodości oddał walce podziemnej Solidarności z bezprawiem komuny czuję w sobie teraz obowiązek dołączenia do Jarosława Kaczyńskiego w sprzeciwie wobec tej pełzającej dyktaturki ryżej zemsty. Stąd ten comeback – dodał.
Nam się wydaje raczej, iż Kurski może potrzebować immunitetu, jaki zapewnia mandat europosła. No i dieta poselska też nie jest bez znaczenia.
Tak czy inaczej, jeżeli Kaczyński przyjmie ofertę Kurskiego, to będziemy świadkami niezwykle brutalnej kampanii PiS. Wywiad dla „Faktu” dał nam tego przedsmak.