Na co dzień żyją za murami klasztoru przy ulicy Poselskiej w Krakowie. Choć na ogół ich nie widać – widać owoce ich modlitw. Specjalnie dla PCh24 siostra Alberta Droździk OSFB opowiada o przeżywaniu Adwentu, przedświątecznej codzienności i tym, co naprawdę się liczy…
Jesteśmy już w drugiej połowie Adwentu. Jak siostry przygotowywały się do tego szczególnego czasu? Jak przeżywają siostry Adwent?
Adwent jest dla nas wszystkich w Kościele czasem szczególnego oczekiwania na przyjście Pana. Najpierw jest czasem przygotowania się na Jego powtórne przyjście na końcu czasów. W tym oczekiwaniu pomaga nam liturgia Kościoła do 16 grudnia. Myślę, iż ten czas jest również odkrywaniem obecności Boga w codzienności, w moim tu i teraz. Pan Jezus powiedział nam: „Oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata”. Tak naprawdę dostrzeganie tego, iż On jest z nami, pozwala nam wierzyć, iż będzie z nami zawsze, iż będziemy Go poznawali coraz bardziej, aż w końcu spotkamy Go twarzą w twarz. To najpiękniejszy moment, nasz cel, tęsknota każdego serca. Jezus, nasze pragnienie, chce nas wypełnić samym sobą na zawsze. Przedsmakiem tego jest Eucharystia, którą możemy codziennie przeżywać. Ona jest największym doświadczeniem tego, iż Jezus, Bóg, jest z nami, nieskończenie blisko, w Komunii.
Od 17 grudnia przygotowujemy się, by dobrze przeżyć nadchodzące Święta Bożego Narodzenia. Towarzyszy nam w tym czasie przede wszystkim Maryja, która jako pierwsza w pełni przyjęła przychodzącego Boga. W jakimś sensie Jej historia ma się powtórzyć znowu, w każdym i w każdej z nas.
To takie trzy momenty przychodzenia Jezusa, o których mówi Kościół: wcielenie i narodzenie, Jego obecność pośród nas dzisiaj oraz Jego ostateczne przyjście w chwale.
Myślę, iż pierwszym krokiem przygotowania się do Adwentu jest uświadomienie sobie, czym dla mnie jest ten czas. Wtedy każdy z nas może się zastanowić, jak dobrze go wykorzystać. Czyli myślimy o postanowieniach, które pomogą nam rzeczywiście przygotować się na przyjście Pana. I to jest właśnie podstawowe przygotowanie się do do czasu Adwentu przez każdą z sióstr.
Co zmienia się w organizacji domu w czasie oczekiwania na Boże Narodzenie?
Zacznę od tego, iż naszym pierwszym obowiązkiem jest modlitwa. Liturgia Godzin w tym czasie jest nasycona duchem tęsknoty i oczekiwania, radosnego oczekiwania na Jego przyjście. Jeden z adwentowych hymnów brewiarzowych zachęca nas:
W tym świętym czasie oczekiwania
równajmy ścieżki naszego życia,
by Pan nas zastał przygotowanych
na swoje przyjście.
Podobnie zmieniają się teksty liturgii Mszy Świętej. Co rano uczestniczymy w roratach, kiedy szczególnie doświadczamy, iż w oczekiwaniu na przyjście Chrystusa towarzyszy nam Maryja. Przychodzimy z płonącymi świecami, by razem z Nią, jak mądre panny z ewangelicznej przypowieści, oczekiwać nadejścia Oblubieńca.
Z bardzo pewnego źródła wiem, iż siostry robią pyszne ciasta, a w czasie Adwentu również pierniczki w kształcie aniołków, gwiazdek… Czyli jak w naszych domach…
Oczywiście nie brakuje nam także zewnętrznych przygotowań, podobnych zresztą, jak w większości polskich domów. Pieczemy ciasta i pierniki, ozdabiamy je, by obdarować nimi naszych przyjaciół i dobrodziejów. Piszemy mnóstwo życzeń świątecznych, starając się pamiętać o każdym, kto pamięta o nas. Przyjaciół mamy wielu. Przygotowujemy szopkę w kościele i w naszym zakonnym chórze, ubieramy choinki. Gotujemy również świąteczne i wigilijne potrawy. Szczególnie pamiętamy o ubogich, dla których ten czas, początek zimy, bywa bardzo trudny.
Wiem, iż dostają siostry prezenty od więźniów… W czasie przedświątecznym dużo jest prezentów?
I w ciągu roku dostajemy prezenty, ale oczywiście w czasie Bożego Narodzenia jest ich sporo. Wiąże się to z tym, iż w dużej mierze utrzymujemy się z ofiar ludzi dobrej woli, a tych wokół nas nie brakuje. Dostajemy paczki od rodzin, przyjaciół, ale także od wielu osób, których nie znamy, a które chcą nas wesprzeć w ten sposób. Ma to dla nas duże znaczenie, także dlatego, iż dzięki tym gestom dobroci widzimy, jak ważna jest dla innych nasza posługa. To takie „dziękuję” bez słów. Często nie widzimy owoców naszej modlitwy, ale możemy się ich domyślić patrząc na dary na naszym stole. Co to jest? To przeróżne rzeczy. Od artykułów spożywczych, przez ubrania, książki, środki czystości, wszystko co może przydać się w domu, zdarzały się i meble. Czasem ktoś przebierze się za Świętego Mikołaja, by sprawić większą euforia wspólnocie.
Jakie mają siostry ulubione zwyczaje i tradycje, obecne tylko za kratami klasztoru?
W czasie Adwentu w naszym chórze zakonnym stoi żłóbek, z początku pusty, a obok pudełko z sianem, z napisem „dary duchowe dla Matki Bożej na wyprawkę dla Jezusa”. Każda siostra codziennie składając duchowe ofiary i umartwienia, może włożyć trochę sianka do żłobka, w którym niedługo Maryja położy Dzieciątko Jezus. W Wigilię żłóbek z Dzieciątkiem stanie w naszym refektarzu. Jest to piękny zwyczaj, który pomaga nam pamiętać o adekwatnej motywacji dla naszych postanowień. Wtedy wręcz fizycznie mogę zobaczyć, iż to wszystko dla Pana Jezusa.
Od 29 listopada przeżywamy Nowennę do Matki Bożej Niepokalanej, patronki federacji Sióstr Bernardynek w Polsce. Od tego roku w czasie wieczornego nabożeństwa zamiast Różańca odmawiamy nowennę z uroczyście śpiewaną litanią. Bezpośrednim przygotowaniem do Świąt Bożego Narodzenia jest dla nas Nowenna do Dzieciątka Jezus. Przeżywamy ją od 16 do 24 grudnia wraz z wiernymi w naszym kościele. Ma ona charakter rekolekcji adwentowych.
Szczególnym zwyczajem jest również sapiencja, którą przeżywamy 17 grudnia. Jest to moment zatrzymania, wyrwania się z wiru przedświątecznych obowiązków. W tym dniu modlimy się o Bożą mądrość, jemy obiad przy świecach, i życzymy sobie nawzajem mądrości.
W czasie Adwentu więcej pościmy, nasze posiłki są skromniejsze. Także słodycze, którymi zwykle częstujemy się w niedziele, dostajemy w czasie Adwentu tylko „od święta”. Są nimi Uroczystość Matki Bożej Niepokalanej, imieniny naszej siostry Łucji i oczywiście Mikołaj. Także Uroczystość Niepokalanego Poczęcia jest poprzedzona szczególnym dniem postu.
Co z odwiedzinami, rozmowami przez telefon?
W Adwencie, jak również w Wielkim Poście, nie przyjmujemy gości i generalnie nie rozmawiamy przez telefon, chyba, iż jest to konieczne. Wiadomo, dziś wiele rzeczy trzeba przez telefon załatwić. Nie rozmawiamy w tym czasie z rodziną i znajomymi. I znów, nie jest to tylko pusty zwyczaj. Zbliża nas to do Pana, pomaga być tu i teraz, słuchać Jego głosu, skupiać się na Nim, doświadczać bardziej tej tęsknoty, o którą w Adwencie chodzi. Ale też doświadczać bardziej Jego obecności. Wyjątkiem od tej reguły są siostry furtianki, które na furcie klasztornej odbierają telefony i maile z intencjami, przyjmują osoby przynoszące intencje do modlitwy i intencje Mszy świętych. To jest ich praca.
Jak wygląda dom sióstr w czasie Świąt? Czy w celach są choinki?
Możemy ustawić w celi malutką choinkę albo stroik. Bardziej okazałe drzewka ustawiamy w refektarzu, gdzie spożywamy posiłki, w chórze zakonnym, na korytarzu i w kapitularzu, miejscu naszych wspólnych zebrań. Stoły są w tym czasie ozdobione świątecznie. Wszystko wokół nas ma sprzyjać radości, którą wnosi w nasze życie nowonarodzony Jezus.
W czasie Adwentu mają siostry dni skupienia, nocne adoracje?
Tak, mamy jeden dzień skupienia pod koniec listopada oraz dzień pokuty, wynagrodzenia za grzechy nasze i świata – 14 grudnia. Tego dnia pościmy przez cały dzień i całą dobę adorujemy Jezusa Eucharystycznego. Na co dzień adorację mamy tylko w ciągu dnia, a wtedy także nocą. Wtedy w czasie adoracji, w ramach wynagrodzenia Panu Jezusowi, nieustannie mówimy Różaniec.
Jak świętują siostry Boże Narodzenie?
Przed wieczerzą wspólnie udajemy się do kościoła, skąd zabieramy figurkę Dzieciątka Koletańskiego. W procesji zanosimy ją do refektarza, do żłóbka wypełnionego uzbieranym w czasie Adwentu siankiem. Przed posiłkiem czytamy Ewangelię o Bożym Narodzeniu, modlimy się i śpiewamy kolędę. Jest to uroczysty śpiew liturgiczny, który bywa wykonywany w kościele przed Pasterką w Boże Narodzenie. Ta pieśń jest fragmentem dawnego Martyrologium Rzymskiego. Ogłasza Narodzenie Pańskie, umieszczając je w kontekście całej historii zbawienia i wydarzeń od stworzenia świata. Śpiewamy też kolędę Bóg się rodzi, w czasie której zapalamy świece. Oczywiście łamiemy się opłatkiem. Potem wspólnie idziemy na Pasterkę.
Siostry lubią śpiewać kolędy?
W okresie świątecznym chętnie kolędujemy. Towarzyszą nam instrumenty, organy, gitary, a od niedawna także lira korbowa. W tym czasie cieszymy się wspólnotą i odkładamy niekonieczne prace.
Jak przygotowują się siostry do Nowego Roku?
Szczególnym dniem w naszej wspólnocie jest 28 grudnia. Jest to Święto Młodzianków, dzień w którym wspominamy rzeź niewiniątek – pierwszych męczenników. W naszym Zakonie jest to święto najmłodszych sióstr, które formują się w nowicjacie. 31 grudnia przeżywamy dzień skupienia. Ostatnią godzinę roku spędzamy na wspólnej modlitwie, od godziny 23. Tego dnia dziękujemy Bogu za miniony rok, przepraszamy za grzechy i prosimy o łaski potrzebne wszystkim ludziom w nadchodzącym roku.
Również Uroczystość Objawienia Pańskiego obchodzimy wyjątkowo. Święcimy wtedy cele, i w czasie wspólnej rekreacji losujemy trzy królowe. Nagrodą dla nich jest możliwość zamówienia intencji Mszy Świętej oraz drobne upominki. Jako podsumowanie dodam, iż nasze zwyczaje mają jeden cel. I jest to Cel z wielkiej litery. Jest nim Jezus, życie w Nim, z Nim i dla Niego.
Serdeczne Bóg zapłać za rozmowę.
Rozmawiała Marta Dybińska
Zobacz także:

16 godzin temu













