„Wszystko, tylko nie Audioteka”. Internauci oburzeni cenzurą książek na platformie Wirtualnej Polski

3 dni temu

Audioteka, serwis którego jest właścicielem Wirtualna Polska, cenzuruje audiobooki i nie pozwala, aby treści, które nie podobają się PiS, były dostępne dla Polaków.

Decyzja serwisu Audioteka o wycofaniu z oferty wszystkich publikacji Instytutu Zarządzania Informacją wywołała falę krytyki wśród użytkowników. W mediach społecznościowych pojawiają się setki wpisów oskarżających platformę o cenzurę i uleganie naciskom politycznym.

„Wszystko, tylko nie Audioteka”, „Platforma z cenzurą”, „Właśnie wyrzuciłem do kosza waszą subskrypcję” – to tylko niektóre z komentarzy, które masowo pojawiają się na Facebooku, X (Twitterze) i forach internetowych. Wielu użytkowników zapowiada rezygnację z usług Audioteki, argumentując, iż decyzja o usunięciu książek krytykujących Prawo i Sprawiedliwość narusza wolność słowa i prawo do pluralizmu opinii.

„Żaden Empik czy Audioteka nie będzie mi dyktować, co mam czytać. jeżeli książki krytyczne wobec PiS są usuwane, to znaczy, iż ta platforma nie jest miejscem dla mnie” – napisał jeden z komentujących.

Zarządzany przez Wirtualną Polskę serwis Audioteka miał – według relacji Instytutu Zarządzania Informacją – wycofać całą ich ofertę z powodu „zbyt głośnej krytyki” obozu władzy. W praktyce oznacza to usunięcie popularnych tytułów, o tematyce politycznej i publicystycznej. Instytut, kierowany przez Jana Pińskiego, od dłuższego czasu publikuje książki i reportaże śledcze dotyczące nadużyć poprzednich władz. Krytycy decyzji Audioteki podkreślają, iż krok ten uderza w fundamentalne zasady wolności wypowiedzi i niezależności autorów.

Coraz więcej użytkowników zapowiada rezygnację z subskrypcji i przeniesienie się na konkurencyjne serwisy audiobooków. „Nie zamierzam płacić za usługę, która usuwa treści według klucza politycznego” – pisze internauta na grupie poświęconej audiobookom.

Idź do oryginalnego materiału