„Wszyscy wiedzieli”. 73-letni chirurg z Francji chirurg oskarżony o gwałt i molestowanie 299 dzieci

Francja stoi w obliczu jednego z największych i najbardziej wstrząsających procesów o molestowanie seksualne dzieci w swojej historii. 73-letni Joel Le Scouarnec, były chirurg, ma stanąć przed sądem w tym miesiącu, oskarżony o napaść i gwałt na 299 dzieciach. Sprawa, która trwała ponad 25 lat, wstrząsnęła opinią publiczną i postawiła trudne pytania o odpowiedzialność instytucjonalną oraz ochronę najmłodszych.

25 lat przestępstw: od szpitali po pamiętniki pedofila

Joel Le Scouarnec, przez lata szanowany chirurg, pracował w szpitalach w Bretanii. W latach 1989-2014 wykorzystywał swoją pozycję, by molestować i gwałcić młodych pacjentów, często pod narkozą. Jego przestępstwa wyszły na jaw dopiero w 2017 roku, gdy został aresztowany pod zarzutem gwałtu na swoich siostrzenicach oraz innych dzieciach.

Po aresztowaniu policja przeszukała jego dom, znajdując ponad 300 tys. zdjęć przedstawiających molestowanie dzieci oraz tysiące stron pamiętników, w których Le Scouarnec szczegółowo opisywał swoje zbrodnie. W jednym z wpisów napisał: „Jestem pedofilem”. Mimo to, podczas śledztwa zaprzeczał, jakoby gwałcił dzieci, twierdząc, iż pamiętniki to jedynie zapis jego „fantazji”.

Czy system zawiódł? Pytania o ochronę pedofila

Sprawa Le Scouarneca ujawniła szereg zaniedbań ze strony instytucji i osób, które mogły powstrzymać go znacznie wcześniej. Jak podaje BBC, już w 2006 roku FBI ostrzegło francuskie władze, iż Le Scouarnec przeglądał strony z pornografią dziecięcą. Mimo to, został jedynie skazany na karę w zawieszeniu.

Co więcej, gdy jeden z kolegów chirurga zaalarmował lokalne władze medyczne o podejrzeniach, większość z nich uznała, iż Le Scouarnec nie naruszył kodeksu etyki lekarskiej. Tylko jeden lekarz wstrzymał się od głosu. – Mamy dowód, iż wszyscy ci koledzy wiedzieli, a żaden z nich nic nie zrobił – podkreśla prawnik Frederic Benoist, reprezentujący ofiary.

Tragiczne konsekwencje: ofiary i ich rodziny

Le Scouarnec został skazany w 2020 roku na 15 lat więzienia za część zarzutów, ale proces, który rozpocznie się w tym miesiącu, dotyczy znacznie większej liczby ofiar. Wśród nich są jego siostrzenice, które mają dziś po 30 lat, a także sześcioletnia dziewczynka i młode pacjentki.

Prawnicy ofiar podkreślają, iż wiele okazji do powstrzymania Le Scouarneca zostało zmarnowanych. – Było zdumiewająco wiele okazji, by uniemożliwić mu kontakt z dziećmi, ale je zmarnowano – czytamy w materiale BBC.

Czy sprawiedliwość zostanie wymierzona?

Proces Le Scouarneca to nie tylko walka o sprawiedliwość dla 299 ofiar, ale także test dla francuskiego systemu prawnego i medycznego. Sprawa ujawniła, jak łatwo instytucje mogą zawieść w ochronie najbardziej bezbronnych.

Czy ten proces przyniesie zamknięcie dla ofiar i ich rodzin? Czy system wyciągnie wnioski z tej tragedii? Na te pytania odpowiedź poznamy w najbliższych miesiącach.