Wszyscy mówią teraz o nowej aferze PiS, a w tym czasie Piotr Gliński stara się odwrócić kota ogonem i atakować Donalda Tuska. Polityk zamieścił w sieci kilka nerwowych wpisów. Afera CPK Nim przejdziemy do tego, co sugeruje Piotr Gliński, musimy wytłumaczyć, o co dokładnie chodzi, żeby złapać kontekst. Centralny Port Komunikacyjny (CPK) miał być kluczową inwestycją rządu PiS – chodziło o zbudowanie nowoczesnego lotniska i połączonej z nim sieci kolejowej. To wszystko trzeba na czymś zbudować – i tu pojawił się wątek sprzedaży 160 hektarów gruntu, na którym miały powstać tory szybkiej kolei i miasteczko usługowo-magazynowe. Dziennikarz Wirtualnej Polski Szymon Jadczak dowiedział się, iż pod sam koniec rządów PiS Ministerstwo Rolnictwa dało zgodę na sprzedaż tego kluczowego terenu wiceprezesowi firmy Dawtona, która dzierżawiła go od 2008 r. i już wcześniej ubiegała się o jej wykup. Pikanterii dodaje fakt, iż wszystko stało się po wizycie w siedzibie spółki ówczesnego ministra rolnictwa Roberta Telusa. Co ciekawe, temu wszystkiemu sprzeciwiały się osoby, które zarządzały CPK. Ostatecznie do sprzedaży doszło – działka zmieniła właściciela za 22,8 mln zł. Ważne pozostało coś innego: jej wartość po zmianie przeznaczenia ma wzrosnąć do aż 400 mln zł! Interes życia! Afera PiS, a Gliński wyskakuje z Tuskiem Nawet