Raport o stanie gminy czy powiatu, musi robić każdy samorząd. To nowy wymóg, który wprowadzono za rządów PiS. Założenie było dobre. Chciano bowiem pokazać mieszkańcom, w jakim stanie znajduje się ich gmina. Raporty robione są więc od kilku lat. Z reguły opracowują i przygotowują go urzędnicy, bo to oni mają wszelkie dane liczbowe. Ale w Trzebnicy przygotowanie opracowania burmistrz zlecił zewnętrznej firmie. Robi go Fundacja Miasto. Radni opozycyjni zauważyli, iż to adekwatnie kalka z poprzednich lat, zmieniają się tylko liczby. Wskazują choćby na powtarzane błędy, ale i tak raport poka
Wskaźniki w dół, rosnący dług i słabe notowania. Raport obnażył stan gminy
Raport o stanie gminy czy powiatu, musi robić każdy samorząd. To nowy wymóg, który wprowadzono za rządów PiS. Założenie było dobre. Chciano bowiem pokazać mieszkańcom, w jakim stanie znajduje się ich gmina. Raporty robione są więc od kilku lat. Z reguły opracowują i przygotowują go urzędnicy, bo to oni mają wszelkie dane liczbowe. Ale w Trzebnicy przygotowanie opracowania burmistrz zlecił zewnętrznej firmie. Robi go Fundacja Miasto. Radni opozycyjni zauważyli, iż to adekwatnie kalka z poprzednich lat, zmieniają się tylko liczby. Wskazują choćby na powtarzane błędy, ale i tak raport poka